Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2022

PRZERWA W NADAWANIU

Blog skromny, niezbyt popularny, ale "coś mi w duszy gra" i pisać  o piłce muszę bo.... się uduszę   :-).Może tak trochę to pisanie "do szuflady" kiedy po stronie statystycznej - ODWIEDZIN STRONY = ZERO. No ale nic to, niech będzie to monolog. I byłoby dalej to co jest (czyli skromnie) gdyby nie potrzeba zrobienia przerwy. Przerwy w pewnym sensie bo tak wypada, ale i okoliczności do zawieszenia jakieś tam się pojawiły. Przerwa ma swój określony termin,,, potrwa do 26 marca 2022. Pociesza mnie myśl że niewielu czyta więc  ci nieliczni co dotychczas czytali to i pewnie dotrwają do końca przerwy. Zresztą ciekawie się "zatrzymać" kiedy w niedalekiej przyszłości istotne mecze Lecha no i całe to zamieszanie z meczami  barażowymi. Może być ciekawie podsumować ten cały zgiełk, oczekiwania już.... po fakcie. Bo emocje miną, tabela będzie jaka będzie, sytuacja kadry się wyklaruje.   Kiedy już będzie jasne co i jak z Lechem i co i jak z Ruskimi. Miesiąc to sporo czas

3 RAZ W BAŃKĘ (JAGA/RADOMIAK/BETON) Beton -Lokomotywa 1-0

  Lech ma 2dwie 11-tki do grania. No paradne. Nie ma. A może ma 3trzy 11tki?  Ilościowo w rozliczeniu wszystko gra, ale jakościowo... zastąpić Ishaka Kownackim, Amarala Ramirezem? To nie mas prawa zadziałać, choć konieczność nie dyskutuje z marzeniami. Co najwyżej następuje weryfikacja Amarala/Ramireza i Ishaka/Kownackiego. 1 połowa Początek meczu na pełnej edzie... a z czasem.... ciśnienie spadało. Tak bym to opisał. Zaczęło się piłkarsko, a potem mecz został "zarażony" ekstraklasą. Cieniutko, kopaninka. Co mnie martwi to że Kamiński taki słaby, niestety. Lech ... co tu napisać gdy rywal  cienki. Nie chce się nic pisać|! Na zachwyty nad Velde napisałem po meczuy z Termalicą " Siła przeciętności bez przesady z zachwytami". I tak to jest. Rywal przeciętny, Lech z dobrymi chęciami, efekt nudny. Remis zero-zero to aż nadto by opisać te nudy. Może warto zmienić Velde na Skórasia? Bo zmiany potrzebne. Na  remis 0-0 ten skład jest OK, na wygraną nie. A rywal, bezbarwny. 2

SOBOTA PIŁKARSKA oczywista ;-)

 Konsekwentnie "mam na radarze" Brighton. Brighton&Hove Albion - Burnley   0-3     Grali dzisiaj "biało-niebiescy" u siebie ,na Amex Stadium. Do meczu startowali z 9 miejsca w tabeli, a grali z najostatniejszą drużyną Premier League czyli z Burnley. Moder od początku, do tego na boisku Bissouma, Maupay, Welbeck, Cucurella, czyli "Mewy" na bogato, bez klamkowania się. No i pięknie, niby wszystko pod kontrolą ale.....  21' i jest ... 0-1. Potem 39' i.... 0-2 no i "na deser" w 69' ...0-3.  Rywal wcale nie gra "na fuksa", a Brighton wcale nie miażdży rywala. Rywala który strzela bramki po wielbłądach w obronie. Jakiś tam przebitkach, machnięciach się choć same strzały "nie do wyjęcia" przez bramkarza Brighton.. Co ciekawe  przy 2 bramkach "bierze udział" tragiczny Bissouma, zamieszany też przy trzech tak dobrze dotychczas grający w Brighton Cucurella. I tak naprawdę Brighton okazji na bramke ma tyle co ko

MACHESTER UNITED - BRIGHTON 2-0

 Gra LMistrzów i niech sobie gra. To Pikuś gdy mam okazję oglądać Jakuba Modera. Jest zaległy mecz Premier League. Jak w tytule. Wynik, jak wynik. Za wysoki. A to z tego powodu, że i Brighton miało dobre okazje ,które wybronił, a to De Gea , a to była poprzeka. Moder grał i to grał dobrze. Co jest dużą pochwałą, gdy zważy się z KIM i w JAKIEJ LIDZE gra.  Daję tu krótkie opisy 3 akcji w które był zamieszany Modziu, z których mogły paść 3 bramki. Będzie po angielsku dla tych "co umieją angielski" , a ci co nie kapują --- niech się uczą ! Żródlo opisów : GUARDIAN. 1 - Man Utd 0 - 0 Brighton 38 mins: Save! Great save from David De Gea! Webster jogs into United’s half and collects the ball. He slots it out wide to Joel Veltman who fires a cross into the middle of the box. Jakub Moder leaps higher than anyone else to win the ball and powers a header at goal. De Gea leaps to his right, gets a solid right hand to the ball and pushes it wide of goal! 2- Man Utd 0 - 0 Brighton 41 mins:

CO TO BĘDZIE?

 Rozgrywki ligowe to doskonałe potwierdzenie powiedzenia -  " do celu małymi łyżeczkami". Początek rozgrywek to aż 34 mecze w sezonie piłkarskim. Potem z każdym meczem drużyny zbliżają się do celu. Startują wszystkie z zerowym saldem, potem mecz w mecz mozolnie dorzucają punkciki i dla niektórych wielkie marzenia stają się małymi. A może i nawet nie. Bo np utrzymanie w lidze to wcale nie małe marzenie. To marzenie by i w następnym sezonie kasować bejmy, żyć na wyższym poziomie. Robić karierę. Bo trudno o robienie kariery grając w tej "oszukanej 1 lidze" która jest po prostu 2 ligą. Także samo zdobycie Mistrza Polski nie jest tak naprawdę niczym kosmicznym. To tym widoczniejsze kiedy zdamy sobie  sprawę, że ta "parciano- prowincjonalna" liga to faktycznie "prowincja europejskiego futbolu".  Bo w  tabelce 'siły ligowej" to jest tak: 20. Cypr 26,375  21. Norwegia 25,000  22. Izrael 24,125  23. Szwecja 22,875  24. Bułgaria 19,500  25. Rumuni

ZIELONI - WAZELINA -sympatycznie

Lecha wręcz mus oglądać, Warta to najczęściej tylko skróty ich meczów.Ale skrótów nie przepuszczam. Dzisiaj wyjątkowo włączyłem cały meczyk Warciny :-). Może i dlatego, że na mecz poszła (dla towarzystwa bo kibicem raczej jest słabym) moja Anna. Ot koleżanka wzięła ją w zastępstwie kolegi "legionisty". Wypadło przypadkiem akurat na zespół z Poznania ,a My wiadomo "poznańskie pyry". Z ciekawością czekam więc na pomeczową, telefoniczną relację Anny. A relację w tle telewizyjnym rozłączyłem. Nie mam siły słuchać  tych potoków słów zalewających słuchacza ze strony złotoustego  Mielcarskiego, który już na początku zaserwował przebój meczu czyli cyt : "Legia wyglądała zdecydowanie lepiej W SPARRINGACH" .... a to paradne ! 1 połowa Mecz zespołów z dolnej strefy tabeli. Warta ustawiona najbardziej logicznie , czyli odcina skrzydła rywalowi. Bez skrzydeł w sumie lataja tylko rakiety a tu Szmata to Szmata, trudno szmate wystrzelić w kosmos... he he he he. Co najciek

LECH vs TERMALICA 5-0

  Dziś grały dwa "polskie" zespoły i jeden który "za moment" ( 2022/2023) będzie "polskim" Do rzeczy  1- Watford- Brighton  0-2 Modziu biega cały mecz. Miał nawet 2 tzw "okazje" ale ktoś tam 2x był na drodze piłki i Modziu nie nabił liczb. Grał  w środku, bliżej lewej strony i jego rola to było powtarzane do znudzenia zagranie - przyjął piłkę, oddał do najbliższego, czasem powalczył w obronie. Taki występ z rodzaju - 90 minut w roboci e. Dziwne , ale jeden z najlepszych graczy ( w zeszłym sezonie) czyli Murzaj Bissouma wszedł z ławki dopiero w 64 minucie. Dla mnie zaskoczenie. Na dziś Brighton to dobra obrona, wyróżniający się Cucurella (ten z zajebistą fryzurą), bardzo dobry drybler Lamptney i napastnik Maupay. "Mewy" wygrały 0-2, ale jakby było 0-0 czy 0-1 to nie byłoby mylące, ot taki angielski ligowy meczyk. Jak dla mnie super, że wygrali (kibicuję), bo tych remisów (12!) coś nagrali o wiele... o wiele za dużo! 2- Eintracht - Wolfsb

"POLSKIE ZESPOŁY"

 Tytuł taki bo przeczytałem "Piątek strzelił dwie bramki". Gra we Fiorentinie i dlatego że tam gra jest to.... polski zespół. Tak jak pojedynek Aston Villa (Cash) Leeds ( Klich) to oczywiście "pojedynek polskich zespołów". No i Piątek strzelił dwie bramki dla "polskiego zespołu" z Florencji. No pomyślałem... to super przed meczem z Ruskimi. I ciśnienie mi od razu spadło kiedy wczytując się w opis meczu PWloch Atalanta - Fiorentina przeczytałem... "OBIE bramki strzelił z karnych" ( i z faulów nie na Piątku).  Od razu przyszli mi na myśl "wielcy z polskiej ligi" ogrywający się w następnych "polskich zespołach". Ci w których nieco lekkomyślnie zainwestował spore sumy -Brighton & Hove Albion i których wypchnął za granicę. Michał Karbownik- cały tegoroczny dorobek ligowy w "polskim Olimpiakosie Pireus" to 180 minut w 2 meczach .....  drugiej ligi greckiej ( luty 2022). Kacper Kozłowski - Royale Union - lider ligi bel

PIAST ZABRZE 0-0

  Mecz istotny dla Kolejorza bo  miał zdecydować kto z nim zagra w 1/4 Pucharu Polski. Z jednej strony tak medialni w Piaście Wilczek i Kądzior, z drugiej Podolski. Z tym że Podolski wszedł na boisko pod koniec 2 połowy. Nie był to jednak koniec meczu bo  w 90 minutach skończyło się 0-0.  I tak jakby oba zespoły podzieliły się tymi "połówkami". Pierwsza dla Górnika, druga dla Piasta. Ale tak naprawdę emocji mało, gra "piłką", boisko zaorane więc jakieś tam wytłumaczenie tej nędzy znalazłoby się. Dogrywka tak jak cały mecz, czyli "zalążki ciekawych akcji" no i słynne :   "Wisniewski (Zabrze) "zagrał pod faul" , poczuł rękę na plecach i od razu się przewrócił" "Mosór (Piast) jest bardzo silny fizycznie... to jego NAJWAŻNIEJSZA CECHA " I co tu gadać, karne, lepiej strzelane przez Górnika i w zasadzie skończyło się na 5 karnych. Czyli rywalem Lecha, w następnej rundzie będzie Górnik. Ani nie trudniejsdzy rywal niż Piast ani łatwie

Czy matematyka opisuje MECZ (Craxa-Kolejorz 3-3) i jak to jest z INSTAT

  Z uporem godnym maniaka ( to pozostałości po ścisłym wykształceniu- chemia) usiłuję porównywać to co widzę w czasie meczu z tym co potem MÓWI MATEMATYKA. Pomaga mi w tym strona Ekstraklasy i tam zamieszczane pomeczowe statystyki . Zarówno odnoszące się do"wydarzeń meczowych " ( strzały, celne strzały, faule, posiadanie piłki itp) a także do indywidualnych ocen piłkarzy zamkniętych tzw inedksie INSTAT. Obejmuje on "działania piłkarskie" graczy w czasie meczu . Jakoś ( nie znam zasad i nie chce mi się ich sprawdzać), każdemu z obserwowanych działań np minuty, podania, celne podania, strzały, celne strzały, odbiory, gole, asysty itd przypisuje się punkty które po zsumowaniu dają właśnie ten index INSTAT. Najczęściej odpowiada on ocenom graczy, przez nas kiboli, na podstawie tego co widzimy ale... czasem jest to zaskoczenie. Na przykład za ostatni mecz z Cracovią index piłkarski najlepszych lechitów był taki : Amaral 296, Rebocho 288  (!!!!)  ,Satka 285 (!!)  , Karls

CRACOVIA VS LECH - nie wystarczy "grać w piłkę" czyli .....3-3

N a szczęście finał Pucharu Afryki dopiero o 20 tej , choć i tak wybrałbym Lecha  :-) 1 połowa Podsumować 1 połowę można w zasadzie patrząc na statystyki 1 połowy czyli.... Cracovia JEDEN strzał celny JEDEN strzał w ogóle i.... gol. Jaja nie ma co. Ostatnio parę takich meczów Lech nam funduje np ten ostatni 2021 roku z G.Zabrze. Na szczęście jest jeszcze 2 połowa i na ołodę "europwjska" bramka Amarala. Tak, nie żadna tam "luta z zamkniętymi gałami" byle trafić w piłkę i fuksiasty strzał w okienko, ale "piłka nożna" gdzie "piłka nie przeszkadza". Tak, brameczkę sobie zrzucę i zachowam, fajna bramka.  Mam nadzieję, że Lech da sobie radę bo.... może. Ciekawy też jestem zmian i zmienników. Martwi mnie oczywiście brak Salamona na boisku. Jego brak jest aż nadto widoczny. Niby nie ma w obronie paniki, ale wolałbym gdyby tam był nie Satka a Salomon. Po prostu Salamon to nie ten sam poziom pewności. Co do gry. Skrzydła (Skóra i Kamyk) kompletnie odcięte

EXTRA? NIEKONIECZNIE, ale 1 wiosenna kolejka piątek

  No powiem - czekałem na początek ligi. Jest jaka jest, ale to jak stare buty. Nieładne , ale znane i wygodne.  Termalica - Jaga  2-1 Ostatnia drużyna, z nowym trenerem (Latal). Trener znany w Polsce (Piast- 2 miejsce). Jaga też znowu z nowym trenerem i to też ciekawa sprawa, bo chyba ze dwa razy Piotr Nowak był "namaszczany" przez pismaków na trenera reprezentacji. Teraz Kuszelas ( b. prezes Jagi) pewnie w tym wyborze "maczał palce" pomagając byłemu "swojemu" klubowi. A Nowak już był w Ekstra i niewiele ugrał będąc trenerem Betoniarzy z Gdańska. I rozbawił mnie mówiąc w wywiadzie "Mecz ma być przyjemnością" Ciekawe kogo miał na myśli- kibiców? piłkarzy? siebie? Ja jakoś nie cenię tego "promowanego trenera", wolę starego dobrego Mamrota, a może i Probierza który najlepszy sezon w karierze trenerskiej miał w Jadze. Mecz? Ciekawy, bo..... trenerzy (nowi w tych zespołach), gra ostatnia drużyna ( nastepny rywal Lecha w Poznaniu)  i "n

TRUDNY TEREN czyli CZARY-MARY-GARBARY

 Bawią mnie stwierdzenia "grają mecz na trudnym terenie", albo " niewygodny rywal", bo o "problemach w głowach piłkarzy" nie wspomnę czy o słynnym "wyciąganiu wniosków". Wiem to taki skrót myślowy w wielu przypadkach, taka "nowomowa piłkarska" w rodzaju "cofał się do tyłu" lub "wyskoczył do góry", albo "urwał się z obrońcą na plecach" lub "powiedzieli sobie w szatni parę męskich słów"( ciekawe jakie słowa skutkują zamiast "czy możesz lepiej grać" albo " proszę o dokładniejsze podawanie piłki" albo " pamiętaj że muszę za Ciebie biegać na skrzydle"... ha ha ha ha. I jak to jest gdy ponad połowa graczy nie rozumie języka polskiego). Ale to morze pisania więc zapytam jedynie -co to znaczy - grali na trudnym terenie? 1 - Murawa. Ja to widzę tak: w Ekstraklasie WSZYSTKIE  stadiony Ekstraklasy MUSZĄ mieć podgrzewaną murawę więc odpada "zmrożona murawa". Co najwyżej

NA MARGINESIE SPRAWY KOWNASIA - liga belgijska

 Spotykam się niekiedy ze stwierdzeniem " no poszedł do słabej ligi belgijskiej". Ok słabo jest kiedy nie gra ,bo kontuzja, ciekawe kiedy nie gra bo za słaby.... w słabej europejskiej lidze. Na teraz jest tam Kozłowski ( zaliczył aż 6 minut gry w liderze - Unionie). Ponieważ pisanie o domniemanej wielkości to po mojemu często takie "popierdalanie z letka" wręcz rzuciłem się sprawdzać jak słaba jest ta liga. Na początek dwa zrzuty z porównaniem tabel  ---  polskiej i belgijskiej ligi Potem zrzuty z porównaniem wartości klubów ( zliczona wartość graczy plus średnia wartość gracza w kadrze ) - Jak widać prawda w oczy kole. Parafrazując stare powiedzenie "jesteśmy 100 lat za... Belgami". I powinno być uznane za spory wyczyn, że Lech wyciągnął z tej "słabej ligi", z Anderlechtu ( patrz wyżej na wartość klubu) takiego niezgorszego grajka jak Milić. I tak sobie pomyślałem że w tej "słabej lidze" najcenniejszy polski klub czyli Lech (37,7 Mln e

NA MARGINESIE SPRAWY KOWNASIA W LECHU - jego kontuzje

 Czasami plotka wyprzedza fakty, a często je zastępuje. Dlatego kiedy przeczytałem , że Kownacki badany w Lechu "przed wypożyczeniem" z Fortuny Dusseldorf postanowiłem zbadać jak to  z tymi jego kontuzjami było. Bo na pytanie "dlaczego go badają skoro ponoć ostatnio rehabilitację po ostatniej poważnej kontuzji przechodził w.... Poznaniu" nawet nie będę starał się odpowiedzieć. Choć to pachnie niekiepskim nonsensem! Trochę trudno było mi określać dokładnie "kiedy wracał do treningów" i kiedy tak naprawdę uległ kontuzji więc w tabelce określającej ramy czasowe przyjąłem dane ( transfermarkt) kiedy opuścił kontuzjowany pierwszy mecz, a potem kiedy rozegrał następny mecz. Wiem z autopsji ( miałem nie raz rehabilitację) że "powrót do formy" trwa przeważnie dłużej niż "wypis ze szpitala/kliniki". Dlatego na przykład przerwę jednego meczu  oznaczyłem na ZIELON O . Przyjąłem to jako drobne urazy ,które zaleczono maksymalnie w ciągu tygodnia. Na

DOBRE LECHICKIE WIEŚCI

  Wtorek niepiłkarski, ale wieści z Lecha dobre i to bez żadnego "ALE". 1. Tak jak na początku roku czekam na listę piłkarzy na zimowy obóz , tak przed rozgrywkami "wiosennymi" czekam na listę zgłoszeń do Ekstraklasy. Zgłoszenia obwarowane są tym , że w kadrze nie może być więcej niż 17-tu obcokrajowców. No i dobrze bo ja określiłbym ten limit na 50% ( bo kadry klubowe mają różną wielkość , a i ilość zgłoszonych graczy do ligi NIE MUSI być maksymalna). Co prawda nie ma jeszcze "oficjalnego papióra", ale wiadomość ,że po obozie w Turcji ,na taki "zaszczyt" i szansę zapracowali sobie Antczak (było to po sparringach prawie oczywiste) to Pingot jest małą niespodzianką. Małą, bo nie udało się w końcu dołączyć stopera do kadry Lecha, za Rogne. Więc Pingot w pewnym sensie MUSIAŁ zostać wpisany na listę. Na dodatek OBAJ to młodzi piłkarze więc "pomogą" w budowaniu 11 meczowej w razie draki (Liga=1 młody, PPolski=2 młodych). Czy obaj mają szansę