Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2022

LICZBY TRANSFERMARKT -Lech + młodzież Kolejorza

  Szacunek dla ludzi pracujących w transfermarkt. Dzięki nim można dobrać się do informacji i do spekulacji ( przymiarki transferow i tzw "wartości szacowane" klubów i piłkarzy). I to nie tylko w ligach czołowych ale i w tych podwórkowych. Wybaczyć  trzeba im drobne pomyłki (wiedząc jaki to ogrom danych ligowych - europejskich i jakoś przez nich  dość dobrze uaktualnianych).  Co do szacowania wartości to jest tak jak z używanym Bentleyem. Niby zajebiście drogie auto, ale można kupić po innej cenie niż jest to przedstawiane w serwisach automobilowych. Na przykład  Modera szacowano na 5-6 Mln € , a Brighton wydał na niego 10 Mln €.  No ale jakieś dane są gdy inni sobie radośnie popierdalają biorąc dane z sufitu. 1 -  Ja od długiego czasu obserwuję jak zmienia się "wartość kadry Lecha" .  I to od początku 2011 roku. Mozolnie spisując w podobnych okresach, różnych sezonów te liczby. Jak widać Skorża miał na koniec tego sezonu kadrę najdroższą w historii Lecha. Ze średni

FREKWENCJA magiczne słowo

  Przyznam.. długo myślałem że słowo opisujące ilość luda np na stadionie pisze się FREKFENCJA. Dopiero niedawno  trafiłem że prawidłowo takie słowo pisze sie FREKWENCJA. Wolę to pierwsze, jakby łatwiejsze, ale niestety nieprawidłowo gramatycznie słowo. Frekwencja na stadionie to jak dla mnie prawdziwy miernik ( choć czasem rozpatrywany w pewnym kontekście np liga polska/liga angielska/niemiecka) popularności klubu. I co z tego , że klub może  mieć pierdyliony "lajków na fejsie" skoro trybuny puste i nie ma kasy z biletów/kiełbasy/piwa/szalików. Tak, pełne trybuny to miernik popularności klubu. Np zapełnione trybuny Górnika Zabrze, klubu kiedyś wielkiego, ale dzisiaj przeciętnego. Mimo to i pewnej konkurencji klubów  śląskich  G.Zabrze to jednak  kibolska moc. Przeglądnąłem sobie 14 sezonów . Sezonów tzw "rutkowskich " Lecha od sezonu Smudy 2008/2009 do ostatniego mistrzowskiego sezonu Skorży. Z liczb "średniej frekwencji stadionowej" za te 14 sezonów wyni

PIŁKARSKI "PUDELEK" czyli "Hegel w robocie"

 "PUDELEK" to taki serwis plotkarski zajmujący się kolorem majtek Dody i wstrząsającymi wiadomościami co miał Lewandowski Robert na obiad.  Piłka nożna to... ( to co widzą kibole, nie to co niewidoczne czyli transfery, przekupstwa, bukmacherka) teoretycznie łatwa do zamknięcia w konkretach dyscyplina sportu. Bramki, asysty,punkty, skuteczność czyli cała ta rozdęta statystyka. Da się pisać o piłce nożnej konkretnie poruszając jakiś konkretniejszy temat. Okazuje się jednak , że to co kibole odbierają jako informację to raczej "radosna pudelkowa publicystyka". Tym lepsza im bardziej wulgarna, niekonkretna i wyraźnie mijająca się z jakąś tam prawdą. Najlepiej do tego taka wulgarna i chamska - rodem z komentarzy pod wpisami na "Weszlo". W takiej "sprzedającej się" ocenie tnajlepsze są tzw pierdolnięcia, pomówienia, aferki rodem z magla, gówno trafiające w wentylator i napuszczanie jednych na drugich. Wszystko to , tak zwane "fakty" w "p

POŻYCZONE PODSUMOWANIE -Lech 2020/2021w Przeglądzie Sportowym (obrazki)

 Kiedyś najlepszym i najkompletniejszym źródłem informacji sportowej były- "Przegląd Sportowy" i "Sport" (katowicki). I co ciekawe w swej formie (układ stron, artykuły) Przegląd Sportowy przetrwał. Częściowo jako papierowa gazeta, a także jako e-gazeta. I jeden z takich numerów  przypadkiem namierzyłem, bo co oczywiste gazety już w kiosku nie kupuję. Traktował akurat o Mistrzostwie Lecha więc z ciekawością poczytałem. Generalnie znalazłem tylko fakty i banały  banały znane kibolowi takiemu jak ja. Nie odkryto tam niczego nowego. Znalazłem tam za to parę ciekawych obrazków ,które postanowiłem "zacytować". No bo przecież ponoć facet odbiera głównie rzeczywistość wzrokiem, większość informacji. Gadanina często "przelatuje koło uszu" ( co akurat często w życiu facetowi się przydaje np. w małżeństwie).  Teraz będą "pożyczone" z PSportowego obrazki: Pooglądajcie, poczytajcie statystyki. Po takim jak ten sezonie piłkarskim ,aż się chce je czyt

CO Z TĄ MOCĄ LECHA JAKO MISTRZA - DODAJĘ ARGUMENTY ( i dlaczego Lech)

  KKSLECH.COM  wrzucił bardzo fajne zestawienie sumujące dokonania Lecha w obecnym sezonie-mistrzowskim. Ja chciałbym dodać do tego parę zastanawiających liczb: 1- strzały Lecha na bramkę rywali = 559  strzały + celne lechitów = 213 ( dane nieco inne niż podała cytowana wyżej strona, ale to jest to co przez CAŁY sezon spisywałem sobie "z ekranu" po rozegranych meczach mając za źródło zestawienia podawane przez CANAL+. Mecz po meczu ! )    2 - strzały RYWALI Lecha w meczach ligowych = 258 + strzały celne = 77 (!!!) Komentarz:  Różnica w strzałach = Lech/Rywale kolosalna. Lech wręcz zasypywał rywali strzałami. Często zresztą przeraźliwie niecelnymi, pudłami w znakomitych sytuacjach podbramkowych. Były takie mecze kiedy rywale wcale nie strzelali CELNIE  na bramkę Lecha !  Było to w meczach : Lech-Cracovia ( wynik meczu= 2-0) , Lech-Lechia ( 2-0) , Lech-Wisła Kraków (5-0), Lech-Piast (1-0). Powtarzam - rywale ANI RAZU nie trafili w bramkę Kolejorza !  Wszystkie te  mecze grane

ILE LECH ZAROBIŁ NA TYTULE M.POLSKI?

Liczenie bejmów innym to ulubione zajęcie Polaków. I wydawanie tych bejmów ,których nie mamy (mają je inni) to najlepsza zabawa kiboli. Tych kiboli , którzy jakby zapominali że "zrobione bejmy" ,albo - już są na koncie ( np te akurat za Mistrza Polski od Ekstraklasy), albo - dopiero gdzieś tam są jedynie "papierowymi bejmami" na które klub czeka ( to najczęściej transferowe pieniądze , te od nabywców piłkarzy Lecha).  Pierwsze kwoty (Ekstra/liga) są do uchwycenia, te drugie (zagraniczne) nijak kibolowi namierzyć. Bo np Derby County, które niby "kupiło" Jóżwiaka , splajtowało, i "sprzedało" go Amerykanom za połowę kwoty którą powinni zapłacić Kolejorzowi (wypchnęli z Derby za ponoć 1,5 Mln €) . Wygląda że Kolejorz wcześniej dostał od Anglików jakieś "grosze na frytki" i nie wiadomo czy odzyska z tego transferu do Derby choćby 50%. Pewnie też dopiero "w drodze" są raty za Modzia ( tu akurat bejmy pewne bo Brigton mocny finansowo

FACETA NIE OCENIA SIE JAK ZACZYNA ALE JAK KOŃCZY

 Przypomniała mi się powyższa maksyma , kiedyś wypowiedziana przez polityka lewicy- Millera.  A przecież kilka kolejek przed końcem ligi można byłoby zacytować ruskiego ministra Czernomyrdina " Chcieliśmy jak nigdy wyszło jak zawsze". A jednak bardziej aktualny dzisiaj  Miller :-) Kończę 26 maja swoją przygodę z Canal+, których usługę "on-line" wykupiłem 26 lutego na 4 miesiące za  "stówkę". Generalnie cena przyzwoita, ale jakość - mobilność słaba. Zaczęła ta usługa  działać dobrze cdopiero po 2 miesiącach kiedy podłączony zostałem do światłowodu. Wcześniej kopałem się na okrągło z konsultantami Canal+ ,bo cały czas coś nie działało. Na szczęście koniec ligi (kwiecień, maj) był już bez wad. I 26 maja pożegnam Canal +. Kończąc korzystanie "kanałowe"  odpaliłem dzisiaj ich program "Ekstrapaka" czyli podsumowanie 34 kolejki w dużym skrócie. No i osłabiłem się kiedy facio z Kanału pyta, po przegranym meczu ,kapitana Skiślaków - Frydrycha &q

REMANENT - REZERWY LECHA 2-2, w ostatniej kolejce 2 ligi

  Mecz ze Stalą Rzeszów był dla rezerw wyjątkowy. Pamiętam jak przed sezonem kibole pisali  , że "Węska trenerem został po znajomości" i tak w ogóle "wyjebać Węskę". Powiem tak : dziwne to kiedy trener ma w zespole  większość juniorów, a tzw 2 liga wcale nie taka cienka. Zresztą tabela : ....... pokazuje , że nie za bardzo miał kim "straszyć". Talenty to jedno, zapał drugie, dobre chęci trzecie. No tak ,ale Lech nie miał napastnika ciągnącego ten wózek - (Spławski nie był wcześniej jakimś goleadorem na przykład w Warcie ,a ma przecież już 30 lat. Wilak to na razie narybek jak i Pacławski. I to na tyle jeśli chodzi o napastników). Zespół walczący o awans do wyższej ligi ma UJEMNY bilans bramkowy i to nie wygląda dobrze. Przecież cały dowcip i zabawa dla kiboli to strzelane bramki. Węska więc kroił  z tego co miał i  w sumie szacunek dla niego. A sam mecz? Oglądałem dopiero w poniedziałek, bo w niedzielę impreza domowa. Graczem meczu w  Kolejorzu był Spławsk

LIGA EUROPY (pierwszy finał) - Eintracht-Rangers 1-1 karne 5-4.

Pierwszy duży finał. Rozgrywek o których marzy Lech ( grupa), bo L. Mistrzów raczej to piękny sen dla MPolski. Niespodzianka spora, bo w finale Eintracht. Drużyna dopiero 11-ta w Bundeslidze. Ale w tych rozgrywkach będąca wielką niespodzianką. Wyeliminowała samą Barcelonę wygrywając w... Barcelonie ! Ciekawe rozgrywki , nie tak nudne jak L.Mistrzów. Liga Mistrzów niby wyższej klasy, ale zestaw rywali od ćwierćfinałów powtarzający się co roku... do znudzenia i szczękościsku od ziewania. Te same drużyny rok w rok i tylko czasem ( piszę o meczach po rozgrywkach w grupach) zmiana w kolejności "wielkich faworytów" ( Chelsea, City, Liverpool, Bayern, Real, PSG). A w Lidze Europy jakby "świeża krew" o czym zresztą świadczy para finałowa w dzisiejszym meczu finałowym. Fajny meczyk, okazji bramkowych bez liku. W meczu jakby nieco lepszy Eintracht, który pierwszy stracił bramkę , ale wyrównał. Było po 1-1 w 90 minutach, bezbramkowa dogrywka i karne. Tu lepiej strzelali Niemcy

U-17 DOSTAJE SMARY OD FRANCUZÓW oraz dwa ciekawe PeEsy !

  Oglądam jak można mecze polskich  młodych reprezentacji. Bo najczęściej grają w nich młodzi lechici. Zresztą o reprezentacji U-21 można więcej poczytać pod tym linkiem: https://www.laczynaspilka.pl/aktualnosci/reprezentacja-mlodziezowa-u-17/mistrzostwa-europy-u-17-szakale-gesiora-poznajcie Tak prawdę mówiąc nawet trudno się łudzić, że kadra u-17 w MEuropy w Izraelu coś ugra. Bo przecież gra z Francją/Holandią/Bułgarią. Z tych rywali może Bułgarzy są w ich zasięgu. Więc spokojnie odpaliłem transmisję by tak naprawdę patrzeć jak będzie grało dwóch lechitów- środkowych obrońców- Tomaszewski, Tudruj. Trzeci (Wójcik) nie wstał z ławki. I co? No niewiele pisania o tym meczu. Wynik do przerwy 0-4. Bramki tracone "na własne życzenie" ( karny po idiotycznym faulu, bramka po podaniu wręcz piłki Francuzowi) W 2 połowe Francuzi po prostu odpuścili strzelając.... zaledwie 2 bramki. Byłó 6-0 gdy nad Polakami zlitował się bramkarz Francuzów tak naprawdę strzelając sobie sam bramkę , bo wy

33 kolejka- NIEDZIELA - gramy spadkiem

  Warto się było zmusić by oglądać koniec ligi, mecze 33 kolejki. Na dodatek mam fuksa i czuja w oglądaniu. No bo: Włączyłem mecz Stal-Śląsk na ostatnie minuty ( a mecz przedłużony chyba z 9 minut!). Kiepscy prowadzili 0-1 i "mieli z górki". Nie przepadam za nimi, no ale trenerem we Wrocku P[iotr Tworek ( ten z Warty, niedawno) więc jakby nie do końca życzyłem im jak najgorzej. Po prostu.... byłem ciekawy jak to się skończy. No i centrala, głowizna... bramka w 99 minucie dla Stali i... koniec meczu! A gdzie tu ten powód do mieleckiej radości? Dzieki tej właśnie bramce mielczanie UTRZYMALI się w e-Klapie. A Kiepscy z Wrocka dalej wiszą na cienkiej nitce i mogą jeszcze zlecieć razem z Termalicą i Łęczną. No właśnie Łęczna z Zabrzem . Też mecz zacząłem oglądać chyba od 70 minuty i przecieram oczy ze zdumienia ,bo spuszczona Łęczna PROWADZI 0-2 w Zabrzu! I tu znowu mam fuksa bo..... pod sam koniec ( 66' Dadok, 86' Podolski - super kasta! 89' Kubica- głowizna i gol na

DFERBY PO POZNAŃSKU (pyry z gzikiem w Grodzisku) Warcina-Kolejorz 1-2

 Mam takie wspomnienie. Kiedyś kiedy był problem z piwem, będąc na wyprawie zakładowej autobusem z mojej Pustki do Stolicy Podziemnych Pomarańczy na Targi  i kupiliśmy.... całą skrzynkę PIWA GRODZISKIEGO !  Ten kto kiedykolwiek pił.. wie jaka była reakcja autobusu po wypiciu pierwszych butelek.... Generalnie.. derby Poznania w Grodzisku to bzdura bzdur skoro i tak Lech grywa NA stadionie miejskim. Stąd pytanie dlaczego drugi poznański klub nie może na nim grywać, a musi zapierdalać do Grodziska. Odpowiedż pewnie banalna... jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o bejmy. No dobra to o meczu 1.Pierwsza połowa Sumując zagadnienie to Hart potwierdził, że Lech potrzebuje KLASOWEGO bramkarza bo DWÓCH na ławkę ma, na mecz niestety nie. Bramkarz  jest saperem na obronie. Pomyli się i pierdut, cała obrona leci w powietrze. Hart pomylił się dwa razy i to straszliwie. Raz to karny a dwa to centralne podanie piłki do rywala będącego z 20 metrów od bramki. Przy lepszym rywalu na bank padłaby 2 bramk

RAPORT o młodzieży -- przy okazji ME U-17

  Wczoraj pisałem o "młodych nadziejach" Lecha. Tych  nieco młodszych = takich "starszych trampkarzach" lub "młodszych juniorach"' (U-16). Z wyliczanki wyszło mi , że to byli 2 napastnicy ( Wolski, Tomczyk) pomocnik (Gurgul) bramkarz (Mędrala) i obrońca (Olejnik). Ich niestety nie miałem okazji oglądać " w akcji", bo tzw Turniej Sześciu Narodów (U-16), w którym grali nie był transmitowany. Turniej został wygrany, lechici strzelali bramki, ale tam rywale byli TACY sobie ....  jakoś tacy słabawi (min Katar, Norwegia). Niedługo startują Mistrzostwa Europy U-17. To ,że Polska awansowała do tych finałów to duża sprawa. No i rywale w tzw "fazie grupowej" są z tych silnych == Francja, Holandia i Bułgaria. Tutaj plan gier i co najważniejsze PLAN TRANSMISJI! https://sport.tvp.pl/60004006/mistrzostwa-europy-u17-w-pilce-noznej-terminarz-meczow-i-plan-transmisji-w-tvp-mecze-reprezentacji-polski-u17-w-tvp-sport Czy warto oglądać? Myślę ,że tak c

RAPORT O MŁODZIEŻY - maj 2022

 Nie raz pisałem, że Lech najwięcej  transferowo "zarabia" na tzw "swoich wychowankach". No i przepis o "młodzieżowcach" też wpływa na traktowanie "swoich talentów". Po prostu bez nich szanse klubu są o wiele mniejsze niż gdy taki "ktoś" (np Kamiński) jest w klubie. Ten cudzysłów przy słowie "swoich" nieco ochładza temperaturę emocji i karze wrócić do rzeczywistości. Bo przecież tak naprawdę i mówiąc uczciwie ---> "swój" to 1- ten kto od dziecka kopie w Lechu 2- ten kto przyszedł do Lecha BARDZO wcześnie i jest w klubie minimum 3-4 lata. No ale to nie tak współcześnie działa w temacie "swoich-młodych" , w obecnej piłkarskiej rzeczywistości. "Swoich" według powyższej definicji mało tak naprawdę w Lechu, a poznaniaków jeszcze mniej. Tak bywa  w całej Europie, gdzie drużyny często "kupowane", a nawet "wychowanków" niezbyt wielu. Bo co zaistnieją w "biedniejszym klubie&qu

WTORKOWA REPETA

 Wtorek bywał ostatnio Ligowo-Mistrzowski. Dziś gra tylko Aston Villa-Liverpool i pewnie będę oglądał mecz z powodu ogromnej sympatii dla trenera Jurgena Kloppa. Akurat Liverpool przegrał swoją szansę na MAnglii remisując ostatnio 1-1, grając u siebie z Tottenhamem. Czyli trochę jak Raków "wywalił się na ostatniej prostej". MCity ma prostą drogę do Mistrzostwa. A ja dziś oglądnąłem mecz Lecha z Piastem z powtórki. I to od 70 minuty. Tyle pisano, że "Piast miał okazje. Lech zagrał słabo w 2 połowie". Teraz kiedy emocje opadły perspektywa meczowa jakby nieco inna. 1 - faul Ramireza na Kądziorze być może był, ale... potem 2 faule na Skórasiu, wolny, rzut rożny i.... po ponad 100 sekundach od faulu pada bramka. Być może sędzia dał dupy puszczając faul Ramireza, ale za to cały mecz ewidentnie gwizdał "pod Piasta" dając się nabierać na "pady piastunek". Który ewidentnie grał w polską ligową grę typu "dał się sfaulować" tak by mieć "stały

CIEKAWE.. deja vu z 2010 roku ....Piast-Lech 1-2

  Ciekawe..... bo pamiętam jak "tytuł" w 2010 rozdawała Cracovia ( słynny samobój Jopa w meczy Cracovii z Wisłą"). Przyznam, opadły mi witki po Pucharze Polski. 3 mecze do końca? Rywal ( Raków) na czele grający mecze z ligowymi przeciętniakami? Normalnie Mission Impossible dla Kolejorza. A tu proszę, dostawa tlenu, remis 1-1 Rakowa z Cracovią. Szansa. Nie żadna bezlitosna matematyka ,a szansa która zależy TYLKO od Lecha. Wręcz nie do uwierzenia, a jednak. 1 połowa Piast - 1 celny strzał i to taki w rodzaju "dostarczenie piłki bramkarzowi". Lech po prostu grał w nogę, Piast "liczył na rzuty wolne i rzuty rożne". Coś z elementarza 2,3 ligi.  Gdyby grał do tego Salamon nie trząsłbym dupą , a tak  nieco chodzą mi ciary  w takich przypadkach. Ale to Lech "grał w piłkę" mając okazje , dwie Rebocho i to wcale niezłe no i ta Ishaka  - w 36 minucie. Generalnie zawsze jestem za graniem w piłkę , a nie za prymitywem tylu "wrzutka z wolnego". 

PUCHAR NIE DLA DZIECI

Wygrali dorośli mężczyźni z młokosami. Takie mam uczucie po przegranej Lecha w Pucharze z Rakowem. Lech "chciał cieszyć się posiadaniem piłki " ( jakby nie widzieli jej przez tydzień), a Raków po prostu robił wszystko by wygrać. No i Lech "prowadził grę", a Raków strzelał bramki. Bronił się czasem prymitywnie wybijając piłki w auty, ale gwoli sprawiedliwości i Lech grywał w tym sezonie podobne mecze ( choćby ten nieszczęsny 3-3 z Cracovią). Kolejorz niestety robi wrażenie drużyny, która "chce grać jak Liverpool, Real" (niepotrzebne skreślić), ale  by strzelać TRZEBA PROCHU ! Pozostawmy na boku kwestię rozważań jakości piłkarzy w klubach angielskich czy hiszpańskich, no ale nie da się zrobić z piekarza piłkarza  każąc grać mu w jakimś tam systemie i pokazując mu przed wejściem na murawę karteczki. Niestety, gracz Realu to Pan Piłkarz a gracz Lecha to jego daleki wnuczek. Chce "być jak Benzema" jak ja chciałem być jak Lubański i co z tego. A rywal