Przejdź do głównej zawartości

NA MARGINESIE SPRAWY KOWNASIA - liga belgijska

 Spotykam się niekiedy ze stwierdzeniem " no poszedł do słabej ligi belgijskiej".

Ok słabo jest kiedy nie gra ,bo kontuzja, ciekawe kiedy nie gra bo za słaby.... w słabej europejskiej lidze. Na teraz jest tam Kozłowski ( zaliczył aż 6 minut gry w liderze - Unionie).

Ponieważ pisanie o domniemanej wielkości to po mojemu często takie "popierdalanie z letka" wręcz rzuciłem się sprawdzać jak słaba jest ta liga. Na początek dwa zrzuty z porównaniem tabel  ---  polskiej i belgijskiej ligi



Potem zrzuty z porównaniem wartości klubów ( zliczona wartość graczy plus średnia wartość gracza w kadrze) -



Jak widać prawda w oczy kole. Parafrazując stare powiedzenie "jesteśmy 100 lat za... Belgami". I powinno być uznane za spory wyczyn, że Lech wyciągnął z tej "słabej ligi", z Anderlechtu ( patrz wyżej na wartość klubu) takiego niezgorszego grajka jak Milić.

I tak sobie pomyślałem że w tej "słabej lidze" najcenniejszy polski klub czyli Lech (37,7 Mln euro ) wyprzedza 6 zespołów ligi belgijskiej. Na dokładkę "najbiedniejszy ich klub" czyli RFC Seraign (14,9) zająłby w tej klasyfikacji "cenności" wysokie 6 miejsce.

Nie raz myślałem jak byłoby ciekawie gdyby oprócz "brylantowych, złotych i srebrnych rozgrywek UEFA" -LM, LE,LK  byłyby mecze między ligami, gdyby ze sobą grały ostatnie i przedostatnie  ligowe zespoły. Ciekawe jakby to wypadło. Która liga byłaby.... najsłabsza... he he he he.

Taka europejska Liga Żebraków.... bo nierzadko "punktację nabija" jeden zespół np taki Sheriff Tiraspol lidze mołdawskiej !


PS:

Jak miało być o Kownasiu to będzie. Ponoć do ostatniej chwili przymierzał się do KV Mechelen. Ciekawe, bo to klub "biedniejszy " od Lecha, a na dokładkę dopiero 7 w Jupiter Lidze Belgii, a przecież nie każdy mecz KV Mechelen gra z czołówką.

Choć tam jakiś system "play off" więc pod koniec sezonu być może miałby miejsce pojedynek "polskich klubów" (ha ha ha ha ha ha)- z jednej strony Kozioł z drugiej Kownaś.  ;-)





Komentarze

Popularne posty z tego bloga

SPISKOWA TEORIA PIERWSZYCH KOLEJEK EKSTRAKLASY (Legia), mecz Puszcza-Stal Mielec 1-0

 Poszły już 3 kolejki w Ekstraklasie. Były już mecze w eliminacjach Ligi Konferencji. Coś się działo. Nie można jednak nie zauważyć "kreatywnego uszycia początku Ekstraklasy" pod Zległą ze Stolcowej. Bo przecież fajnie byłoby ot tak "spokojnie wchodzić w ligę" grając parę meczów z ligowymi ogórami. Dałoby to też fajne "przetarcie" przed meczami i w czasie meczów o konkretne bejmy czyli mecze o miejsce w grupie Ligi Konferencji . Grane  od połowy lipca i przez sierpień.  W tych to dwóch miesiącach może zdecydować się los rocznego budżetu dla klubów zaangażowanych w rozgrywki na poziomie UEFA. Czyli według mojej teorii, najlepiej byłoby pograć sobie na początek takie lajtowe sparringi ligowe - na przykład z beniaminkami ligi. A więc sprawdziłem co tam Ekstraklasa upichciła w pierwszych pięciu kolejkach ligowych dla pucharowiczów ( W -wyjazd D- dom) 1 -- Medaliki - Jaga D, Korona W, Warta D, Piast W, Stal Mielec D. [ 3x D 2xW]  2 -- Kolejorz - Piast W , Ra

PARĘ SŁÓW O OBECNYM LETNIM OBOZIE LECHA we Wronkach

 Kiedy czytam wpisy "zatroskanych kiboli Lecha" przypomina mi się słynna kwestia z filmu Machulskiego "Seksmisja" wypowiedziana przez Stuhra (starego) cyt " Ciemność, widzę ciemność, ciemność widzę". I nie wiem czy śmiać się czy płakać. No bo przecież: 1- rok temu było jeszcze gorzej, bo po zdobyciu Mistrza odszedł Skorża, odeszli Kędziora, Kownacki, Kamiński. Czyli odszedł "kierownik zamieszania" i paru bardzo istotnych graczy, a za oknem czaił się już rywal w Superpucharze i następny w eliminacjach Ligi Mistrzów. Velde był denny, Ba Loua też, Skórasia kibole kierowali do rezerw.  2- Żeby było "dobrze" sprowadzono na dodatek przed sezonem takie łamagi jak Żukowski, Rudko i Cwitaiszwili. Czyli (patrz wyżej) sezon zaczynał się pod zdechłym kotem. Beznadziejnie i bez perspektyw. I można było wtedy lamentować i pojękiwać, bo jak mówiono w pewnym filmie (Pulp Fiction)  "Jest kurwa daleko od OK". 3- A w efekcie z nieopierzonym tren

JAKI BĘDZIE WPŁYW NA LECHA -- ODPADNIECIE Z LIGI KONFERENCJI --- po dwumeczu ze Spartakiem Trnava 3-1

Oj będą spore wstrząsy .Może  nawet  coś  jak tsunami po trzęsieniu  ziemi dna morskiego. 1- odpadnięcie to nie tragedia finansowa (podobno) bo (podobno) jak mówił Rutkowski Piotr Lech nie wlicza "zysków z UEFA" do budżetu do momentu kiedy się faktycznie nie pojawią się na koncie. I to bez nich "kroi się roczny budżet". Zatem co najwyżej nie będzie jakiś premii i transferów, co najwyżej będą  te z klubu ( w zimie 23/24). 2- odpadnięcie to problem dla młodych graczy. Jak kiedyś sobie policzyłem kadra Lecha  "meczowa" to 26 graczy. Zatem kadra jak najbardziej wystarczająca, już w momencie przed meczem na Słowacji , na rozgrywki ligowe. Problemem teraz będzie wprowadzanie swoich wychowanków do kadry. Na teraz, kiedy nie będzie już potrzebna jakakolwiek rotacja i wystawianie "silniejszego/słabszego składu", kadra Lecha "skostnieje" do najwyżej 15-18 graczy i będzie obracać się wokół znanych , bardzo znanych nazwisk. Bednarek-Pereira/Dager