Mecz istotny dla Kolejorza bo miał zdecydować kto z nim zagra w 1/4 Pucharu Polski.
Z jednej strony tak medialni w Piaście Wilczek i Kądzior, z drugiej Podolski. Z tym że Podolski wszedł na boisko pod koniec 2 połowy. Nie był to jednak koniec meczu bo w 90 minutach skończyło się 0-0.
I tak jakby oba zespoły podzieliły się tymi "połówkami". Pierwsza dla Górnika, druga dla Piasta. Ale tak naprawdę emocji mało, gra "piłką", boisko zaorane więc jakieś tam wytłumaczenie tej nędzy znalazłoby się.
Dogrywka tak jak cały mecz, czyli "zalążki ciekawych akcji" no i słynne :
"Wisniewski (Zabrze) "zagrał pod faul" , poczuł rękę na plecach i od razu się przewrócił"
"Mosór (Piast) jest bardzo silny fizycznie... to jego NAJWAŻNIEJSZA CECHA "
I co tu gadać, karne, lepiej strzelane przez Górnika i w zasadzie skończyło się na 5 karnych. Czyli rywalem Lecha, w następnej rundzie będzie Górnik. Ani nie trudniejsdzy rywal niż Piast ani łatwiejszy.
Muszę przyznać- oglądanie tego meczu to strata czasu! I gdy nie "Lech w tle" sens płaszczenia tyłka przed ekranem przez 120 minut żaden.
Komentarze
Prześlij komentarz