Konsekwentnie "mam na radarze" Brighton.
Brighton&Hove Albion - Burnley 0-3
Grali dzisiaj "biało-niebiescy" u siebie ,na Amex Stadium. Do meczu startowali z 9 miejsca w tabeli, a grali z najostatniejszą drużyną Premier League czyli z Burnley.
Moder od początku, do tego na boisku Bissouma, Maupay, Welbeck, Cucurella, czyli "Mewy" na bogato, bez klamkowania się.
No i pięknie, niby wszystko pod kontrolą ale..... 21' i jest ... 0-1. Potem 39' i.... 0-2 no i "na deser" w 69' ...0-3.
Rywal wcale nie gra "na fuksa", a Brighton wcale nie miażdży rywala. Rywala który strzela bramki po wielbłądach w obronie. Jakiś tam przebitkach, machnięciach się choć same strzały "nie do wyjęcia" przez bramkarza Brighton.. Co ciekawe przy 2 bramkach "bierze udział" tragiczny Bissouma, zamieszany też przy trzech tak dobrze dotychczas grający w Brighton Cucurella. I tak naprawdę Brighton okazji na bramke ma tyle co kot napłakał. No może tą, gdy w 44' Moder został przewrócony chwytem zapaśniczym w polu karnym. No ale.... przecież... sędziowie w Anglii takich fauli... nie gwiżdżą. No to żart. Faul oczywisty, sędzia ślepak, a byłoby wtedy nie 0-2 a tylko 1-2.
Moder został ściągnięty w 54' z boiska. W sumie.... trener Brighton Potter mógł wymienić i innych. Cały zespół grał padakę.
Wynik to spora niespodzianka choć przed meczem typy były takie 30% Brigton 40% remis 30% Burnley czyli buki wcale nie stawiali na Brighton!
Wolfsburg-Hoffenheim 0-2
To początki mojej obserwacji przyszłego klubu Kamyka. Odpaliłem ten mecz od 80 ' i wcale nie widziałem różnicy w tej niemieckiej kopaninie między tym meczem, a wcześniejszym ekstraklasowym Jaga-Craxa (0-0). Wypisz wymaluj ten sam poziom. Może wcześniej (przed 80') w meczu Bundesligi było lepiej?
Od 90' na boisku Białek, a "wilki " przegrały u siebie 0-2 tracąc bramki w 73' 78' . Czyli niewiele mi brakowało żebym nawet załapał się na te 2 bramki.
Czyli na razie dla mnie kibola "lechickiego-wildeckiego" dzień taki "zezowaty", bo jak wiadomo nr 1 to Lech, reszta to takie "dodatki kibolskie".
Komentarze
Prześlij komentarz