Przejdź do głównej zawartości

FREKWENCJA magiczne słowo

 Przyznam.. długo myślałem że słowo opisujące ilość luda np na stadionie pisze się FREKFENCJA. Dopiero niedawno  trafiłem że prawidłowo takie słowo pisze sie FREKWENCJA. Wolę to pierwsze, jakby łatwiejsze, ale niestety nieprawidłowo gramatycznie słowo.

Frekwencja na stadionie to jak dla mnie prawdziwy miernik ( choć czasem rozpatrywany w pewnym kontekście np liga polska/liga angielska/niemiecka) popularności klubu. I co z tego , że klub może  mieć pierdyliony "lajków na fejsie" skoro trybuny puste i nie ma kasy z biletów/kiełbasy/piwa/szalików.

Tak, pełne trybuny to miernik popularności klubu. Np zapełnione trybuny Górnika Zabrze, klubu kiedyś wielkiego, ale dzisiaj przeciętnego. Mimo to i pewnej konkurencji klubów  śląskich  G.Zabrze to jednak  kibolska moc.

Przeglądnąłem sobie 14 sezonów . Sezonów tzw "rutkowskich " Lecha od sezonu Smudy 2008/2009 do ostatniego mistrzowskiego sezonu Skorży.

Z liczb "średniej frekwencji stadionowej" za te 14 sezonów wynika jak byk : Lech był najmocniejszy kibolsko w 8 sezonach. Stolcowa była pierwsza 5 sezonów. RAZ między te zespoły wmieszała się Korona Kielce . Było to po sezonie 2009/2010. I to był kibolsko najgorszy sezon Lecha- był wtedy dopiero piąty!

Moje wnioski z przeglądanych statystyk ligowych proste i to mimo że zespołów czasem była inna ilość w sezonie, były rozgrywki z grupach - spadkowa/mistrzowska i więcej meczów.

Średnia/ na mecz to najlepszy miernik kibolskiego fanatyzmu.

Następna ciekawostka , że mimo budowy "nowoczesnych stadionów" przez te sezony tak naprawdę globalna ilość tzw "widzów" nie zwiększyła się.

Ludziska nagle nie zaczęli "walić drzwiami i oknami" na mecze ligowe bo... już na głowę nie leci i jakby garmażerka lepsza o toaletach nie wspominając.

Dlaczego frekwencja nie rośnie, w lidze?

Tu odpowiedź prosta- poziom polskiej kopanej jakby stanął w miejscu przez te 14 sezonów i chyba widocznego postępu ( choćby mierzonego tą frekwencją) BRAK !

Na razie najlepszy sezon ligowy-frekwencyjny  dla Lecha to był sezon 2012/2013 . Średnia "stadionowa"  wyniosła = 22 640 widzów/na mecz. 

I to ciekawe ,bo nawet obecny sezon (tytuł mistrzowski po 7 latach) nie przebił liczbą kiboli na trybunach = 22 560 , tamtego osiągnięcia.

Wniosek prosty po tych 14 sezonach (,które sobie sprawdziłem na transfermarkt) : zapomnijmy o wypełnionych po brzegi stadionach Ekstraklasy, choćby wypełnionych na maxa na małych stadionach, bo wypełnić w lidze giganty w Gdańsku czy Wrocku to "misja niemożliwa" jak i  na średnim stadionie w Lubinie czy Cracovii w Krakowie.

I pogódźmy się z faktem, że frekwencję będą w następnym sezonie "ciągnęły zespoły" -- Lecha, Stolcowej, Zabrza może Widzewa, który wszedł do ligi ( a ma fajny, spory stadion, dużą rzeszę kiboli). Frekwencję za to uszczupli brak w lidze Wisły Kraków.

I nie dobije do nich na bank drużyna Betonów, Rakowa, , a niepewni są Paprykarze (odejście Runjaića) mimo budującego się i kończonego nowego stadionu, nowej Paprykany. Innych "dopisujących" większe liczby frekwencji jakoś w Ekstra nie widzę. Bo nie wierzę by frekwencję tak powyżej 10 000 ludzi na mecz wykręcono w Miedzi Legnica. Może tą granicę przekroczy o parę setek Korona?



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

SPISKOWA TEORIA PIERWSZYCH KOLEJEK EKSTRAKLASY (Legia), mecz Puszcza-Stal Mielec 1-0

 Poszły już 3 kolejki w Ekstraklasie. Były już mecze w eliminacjach Ligi Konferencji. Coś się działo. Nie można jednak nie zauważyć "kreatywnego uszycia początku Ekstraklasy" pod Zległą ze Stolcowej. Bo przecież fajnie byłoby ot tak "spokojnie wchodzić w ligę" grając parę meczów z ligowymi ogórami. Dałoby to też fajne "przetarcie" przed meczami i w czasie meczów o konkretne bejmy czyli mecze o miejsce w grupie Ligi Konferencji . Grane  od połowy lipca i przez sierpień.  W tych to dwóch miesiącach może zdecydować się los rocznego budżetu dla klubów zaangażowanych w rozgrywki na poziomie UEFA. Czyli według mojej teorii, najlepiej byłoby pograć sobie na początek takie lajtowe sparringi ligowe - na przykład z beniaminkami ligi. A więc sprawdziłem co tam Ekstraklasa upichciła w pierwszych pięciu kolejkach ligowych dla pucharowiczów ( W -wyjazd D- dom) 1 -- Medaliki - Jaga D, Korona W, Warta D, Piast W, Stal Mielec D. [ 3x D 2xW]  2 -- Kolejorz - Piast W , Ra

PARĘ SŁÓW O OBECNYM LETNIM OBOZIE LECHA we Wronkach

 Kiedy czytam wpisy "zatroskanych kiboli Lecha" przypomina mi się słynna kwestia z filmu Machulskiego "Seksmisja" wypowiedziana przez Stuhra (starego) cyt " Ciemność, widzę ciemność, ciemność widzę". I nie wiem czy śmiać się czy płakać. No bo przecież: 1- rok temu było jeszcze gorzej, bo po zdobyciu Mistrza odszedł Skorża, odeszli Kędziora, Kownacki, Kamiński. Czyli odszedł "kierownik zamieszania" i paru bardzo istotnych graczy, a za oknem czaił się już rywal w Superpucharze i następny w eliminacjach Ligi Mistrzów. Velde był denny, Ba Loua też, Skórasia kibole kierowali do rezerw.  2- Żeby było "dobrze" sprowadzono na dodatek przed sezonem takie łamagi jak Żukowski, Rudko i Cwitaiszwili. Czyli (patrz wyżej) sezon zaczynał się pod zdechłym kotem. Beznadziejnie i bez perspektyw. I można było wtedy lamentować i pojękiwać, bo jak mówiono w pewnym filmie (Pulp Fiction)  "Jest kurwa daleko od OK". 3- A w efekcie z nieopierzonym tren

JAKI BĘDZIE WPŁYW NA LECHA -- ODPADNIECIE Z LIGI KONFERENCJI --- po dwumeczu ze Spartakiem Trnava 3-1

Oj będą spore wstrząsy .Może  nawet  coś  jak tsunami po trzęsieniu  ziemi dna morskiego. 1- odpadnięcie to nie tragedia finansowa (podobno) bo (podobno) jak mówił Rutkowski Piotr Lech nie wlicza "zysków z UEFA" do budżetu do momentu kiedy się faktycznie nie pojawią się na koncie. I to bez nich "kroi się roczny budżet". Zatem co najwyżej nie będzie jakiś premii i transferów, co najwyżej będą  te z klubu ( w zimie 23/24). 2- odpadnięcie to problem dla młodych graczy. Jak kiedyś sobie policzyłem kadra Lecha  "meczowa" to 26 graczy. Zatem kadra jak najbardziej wystarczająca, już w momencie przed meczem na Słowacji , na rozgrywki ligowe. Problemem teraz będzie wprowadzanie swoich wychowanków do kadry. Na teraz, kiedy nie będzie już potrzebna jakakolwiek rotacja i wystawianie "silniejszego/słabszego składu", kadra Lecha "skostnieje" do najwyżej 15-18 graczy i będzie obracać się wokół znanych , bardzo znanych nazwisk. Bednarek-Pereira/Dager