Przejdź do głównej zawartości

PIŁKARSKI "PUDELEK" czyli "Hegel w robocie"

 "PUDELEK" to taki serwis plotkarski zajmujący się kolorem majtek Dody i wstrząsającymi wiadomościami co miał Lewandowski Robert na obiad. 

Piłka nożna to... ( to co widzą kibole, nie to co niewidoczne czyli transfery, przekupstwa, bukmacherka) teoretycznie łatwa do zamknięcia w konkretach dyscyplina sportu. Bramki, asysty,punkty, skuteczność czyli cała ta rozdęta statystyka.

Da się pisać o piłce nożnej konkretnie poruszając jakiś konkretniejszy temat. Okazuje się jednak , że to co kibole odbierają jako informację to raczej "radosna pudelkowa publicystyka". Tym lepsza im bardziej wulgarna, niekonkretna i wyraźnie mijająca się z jakąś tam prawdą. Najlepiej do tego taka wulgarna i chamska - rodem z komentarzy pod wpisami na "Weszlo".

W takiej "sprzedającej się" ocenie tnajlepsze są tzw pierdolnięcia, pomówienia, aferki rodem z magla, gówno trafiające w wentylator i napuszczanie jednych na drugich. Wszystko to , tak zwane "fakty" w "panierce konkretności".

No dobra to był wstęp. 

Dlaczego tak piszę. Bo dla mnie kibola interesującego się futbolem polskim nie do pojęcia jest takie "swobodne popierdalania" ludzi piszących (ponoć fachowców/ekspertów)  DLA NAS. Wymagać powinniśmy więcej prawdy, mniej spekulacji i pierdolenia o Szopenia.

Tu daję jako dowody na to pierdolenie -- obrazki z różnych portali (Interia,Onet):


Te akurat wypociny firmuje Nawrot ( z GWyborczej) .Co ciekawe niby "mający pod opieką Lecha". A tu nagle takie coś. Niby ok, bo i jest transfer i klub do którego idzie. Ale.... przecież Maik Nawrocki  na 12 meczów "w Warcie" przesiedział 9 na ławce. 

I dobrze byłoby wiedzieć jakie "inne kluby" chciałyby wyłożyć ( ponoć 900 000 €) konkretne bejmy za tak przeciętnego 21 letniego gracza. O to byłoby interesujące, bo wiadomo że Stolcowa kupuje dziwacznych graczy za dziwaczne  bejmy (np ponoć za Slisza dali Lubinowi..... 1,5 Mln €... podobno).


Następna "wysmażona ciekawostka" z karkołomną tezą. 
O co mi idzie? O ten fragment -- "kiedyś do Lecha trafiali ludzie NIECHCIANI w Warszawie...". Też chciałbym się dowiedzieć kogo to takiego "wybitnego" Lech podebrał Stolcowej. Bo jakoś nie mogę  sobie przypomnieć.

Za to "w drugim kierunku" ostatnio pojechali : Przemysław Małecki (asystent Michniewicza w CWKS  wyciągnięty z Akademii Lecha), tenże Michniewicz (ha ha ha), czy teraz Marek Śledż ( z Lecha via między innymi Raków). No i słynny transfer Ojaamy "podkradniętego Lechowi" czy nie mniej słynne sprawy Kozaka,Bielika, BeLeszyńskiego, Hamalainena ( choć on akurat poszedł PO wygaśnięciu kontraktu z Lechem).
Jakoś ruchów ( w 21 wieku)  "w drugą stronę, z warszawskiej szmaty do Kolejorza" nie mogę sobie przypomnieć.

Czyli klasyczne " JEŚLI TEORIA NIE ZGADZA SIĘ Z FAKTAMI, TYM GORZEJ DLA FAKTÓW" (autor - filozof niemiecki - Georg Wilhelm Friedrich Hegel).



No tak. Gdyby nie był to taki Filip Szymczak (lechita) , a strzelałby 11  bramek w 1 lidze na przykład Rosołek (legionista grający onegdaj w Arce) to byłby to godny uwagi WYCZYN młodego wychowanka , na drugim szczeblu rozgrywkowym. A tak.... tylko .... NIE JEST TO WYBITNE OSIĄGNIĘCIE.

No niby (faktycznie) nie jest to wybitne osiągnięcie ,bo Szymczak MÓGŁBY strzelić 20 i 30 bramek. Grając nawet z przeciętnymi partnerami w GKS Katowice ( był tam najcenniejszym graczem wycenionym w transfermarkcie na 400 000 €, gdy następny gracz Roginić-napastnik wyceniony na 200 000 €).

Najlepszym wskażnikiem skuteczności napastnika jest stosunek GOL STRZELONY/na MINUTY NA BOISKU. Szymczak miał taki wskażnik = = 192 minuty/na 1 bramkę .

Najlepsi strzelcy 1 ligi - Biliński (19 goli) 148 minut/gola ,Sobczak (17) 158'  Makuch (14) 187'

Strzelcy w Ekstra w czołowych klubach -- Gutkovskis 194 minuty/na gola, Zahović - 154, Wilczek 192', Szysz 229' /na  bramkę , Toril 281'.

Napastnicy i starsi i mający lepszych kolegów "do pomocy". Czyli następny "cytat z Hegla" by się tutaj przydał .




Komentarze

Popularne posty z tego bloga

SPISKOWA TEORIA PIERWSZYCH KOLEJEK EKSTRAKLASY (Legia), mecz Puszcza-Stal Mielec 1-0

 Poszły już 3 kolejki w Ekstraklasie. Były już mecze w eliminacjach Ligi Konferencji. Coś się działo. Nie można jednak nie zauważyć "kreatywnego uszycia początku Ekstraklasy" pod Zległą ze Stolcowej. Bo przecież fajnie byłoby ot tak "spokojnie wchodzić w ligę" grając parę meczów z ligowymi ogórami. Dałoby to też fajne "przetarcie" przed meczami i w czasie meczów o konkretne bejmy czyli mecze o miejsce w grupie Ligi Konferencji . Grane  od połowy lipca i przez sierpień.  W tych to dwóch miesiącach może zdecydować się los rocznego budżetu dla klubów zaangażowanych w rozgrywki na poziomie UEFA. Czyli według mojej teorii, najlepiej byłoby pograć sobie na początek takie lajtowe sparringi ligowe - na przykład z beniaminkami ligi. A więc sprawdziłem co tam Ekstraklasa upichciła w pierwszych pięciu kolejkach ligowych dla pucharowiczów ( W -wyjazd D- dom) 1 -- Medaliki - Jaga D, Korona W, Warta D, Piast W, Stal Mielec D. [ 3x D 2xW]  2 -- Kolejorz - Piast W , Ra

PARĘ SŁÓW O OBECNYM LETNIM OBOZIE LECHA we Wronkach

 Kiedy czytam wpisy "zatroskanych kiboli Lecha" przypomina mi się słynna kwestia z filmu Machulskiego "Seksmisja" wypowiedziana przez Stuhra (starego) cyt " Ciemność, widzę ciemność, ciemność widzę". I nie wiem czy śmiać się czy płakać. No bo przecież: 1- rok temu było jeszcze gorzej, bo po zdobyciu Mistrza odszedł Skorża, odeszli Kędziora, Kownacki, Kamiński. Czyli odszedł "kierownik zamieszania" i paru bardzo istotnych graczy, a za oknem czaił się już rywal w Superpucharze i następny w eliminacjach Ligi Mistrzów. Velde był denny, Ba Loua też, Skórasia kibole kierowali do rezerw.  2- Żeby było "dobrze" sprowadzono na dodatek przed sezonem takie łamagi jak Żukowski, Rudko i Cwitaiszwili. Czyli (patrz wyżej) sezon zaczynał się pod zdechłym kotem. Beznadziejnie i bez perspektyw. I można było wtedy lamentować i pojękiwać, bo jak mówiono w pewnym filmie (Pulp Fiction)  "Jest kurwa daleko od OK". 3- A w efekcie z nieopierzonym tren

JAKI BĘDZIE WPŁYW NA LECHA -- ODPADNIECIE Z LIGI KONFERENCJI --- po dwumeczu ze Spartakiem Trnava 3-1

Oj będą spore wstrząsy .Może  nawet  coś  jak tsunami po trzęsieniu  ziemi dna morskiego. 1- odpadnięcie to nie tragedia finansowa (podobno) bo (podobno) jak mówił Rutkowski Piotr Lech nie wlicza "zysków z UEFA" do budżetu do momentu kiedy się faktycznie nie pojawią się na koncie. I to bez nich "kroi się roczny budżet". Zatem co najwyżej nie będzie jakiś premii i transferów, co najwyżej będą  te z klubu ( w zimie 23/24). 2- odpadnięcie to problem dla młodych graczy. Jak kiedyś sobie policzyłem kadra Lecha  "meczowa" to 26 graczy. Zatem kadra jak najbardziej wystarczająca, już w momencie przed meczem na Słowacji , na rozgrywki ligowe. Problemem teraz będzie wprowadzanie swoich wychowanków do kadry. Na teraz, kiedy nie będzie już potrzebna jakakolwiek rotacja i wystawianie "silniejszego/słabszego składu", kadra Lecha "skostnieje" do najwyżej 15-18 graczy i będzie obracać się wokół znanych , bardzo znanych nazwisk. Bednarek-Pereira/Dager