Cyrk na kółkach z wyborem selekcjonera kadry dojechał do celu. Teoretycznie przeciąganie sprawy ponad miarę ( w dobie internetu, konferencji wirtualnych na kilku ekranach co robią nawet najważniejsi politycy, maili i tym podobnych pierdów z początku 21 wieku) to próba lansowania siebie, bycia w mediach oraz mielenia słomy przez pismaków w rodzaju Kołtonia , Borka i tym podobnych cieciów wyginających się przed kamerkami laptopów na You Tube. Żałosne, żałósna parodia parodii. Gdy decyzje (czas goni do końca marca - do meczu z Ruskimi) im wcześniejsze tym lepsze. Decydenci jednak w PZPN to ludzie ciency jak dupa węża, uważający zresztą że " nieważne jak o nas piszą, ważne by jednak cokolwiek pisali". Przypominają mi mojego kumpla obiecującego że.. wpadnie do mnie NIEDŁUGO ( Nowy 2022 rok!) z flaszką, to się napijemy na to konto i pogadamy. Generalnie sklepy alkoholowe otwarte niemal codziennie, ceny niezbyt wysokie i pół litra to pół litra. Decyzja niby prosta, dzisiaj konie...
piła nożna