Dziwnie trochę, bo nie gra, w sobotę/niedzielę ,Premier League,a francuska i hiszpańska liga mnie nie interesuje zatem... w zimowy wieczór udałem się do Afryki.
Na trybunach publika porozbierana, ciepło, fajnie, pełne trybuny, to jest kibolskie życie! Mecz na stadionie w Duali (Kamerun). Nowy stadion, oddany do użytku 29 grudnia 2020 roku, zbudowany za niemałą kwotę 232 Mln dolców/amerykańskich. Na 50 000 widzów. A jednak TAŃSZY niż "stolcowa duma narodowa".
W czasie tego meczu zapełniony tak w 85-90 %. Dziwne że nie nabity na maksa ,gdy gra w swoim kraju reprezentacja Kamerunu, będąca faworytem tego meczu i faworytem by grać w 1/2 finałów turnieju..
Zresztą jak nie ma wygrać,gdy rywal z graczami co najwyżej ze środka ligi belgijskiej, oraz 2 ligi francuskiej.
A w Kamerunie mamy - Ngadeau, Castellato, Fai to obrońcy min Gent,Nantes, Standard Liege, w pomocy Anguissa-Napoli, Ngamaleu - BSC Young Boys Berno, Gouet - KV Mechelen, Hongla - Verona + dwaj napastnicy - Aboubakar ( grał min w Valenciennes, Besiktas)- teraz An-Nassr i Toko Ekambi z Olympique Lyon!
Aboubakar ma już 6 bramek ,a po dzisiejszym meczu (+2) Ekambi ma 5 bramek.
Wynik Gambia-Kamerun = 0-2 (Ekambi 50' i 56')
Co tu piusać. Kamerun może nie gniótł, ale w całym meczy był o wiele lepszy. Już w 35 minucie Aboubakar maił okazję strzelić głową bramkę z.... 1 metra, ale bramkarz jakimś cudem obronił! To samo było w 2 połowqie, tak że mogę napisać "mecz bez historii".
To Kamerun mieł jeszcze ze 3 okazje i to tzw "murowane" na bramkę, Gambia miała może jedną taką - 80-centową.
Faworyt wygrał , Kropka.
Komentarze
Prześlij komentarz