Późno wstawiam posta, bo chciałem za jednym wpisem załatwić oba "wydarzenia" Pkt 1 Sparring Lecha to wydarzenie jedynie godne odnotowania, że się odbył , że to w sumie pierwszy mecz nowego 25/26 sezonu. I też pierwsza bramka dla Lecha strzelona przez juniora Jakóbczyka, druga zresztą też "juniorska" Gmura. A przy obu bramkach był jakoś tam zamieszany Gumny. Co napisać? - pogoda we Wronkach była o wiele lepsza niż tu nad morzem. U mnie w porze meczu chmury i słońca zero choć 21℃, a we Wronkach lato na całego. Tak w ogóle lato czerwcowe nad morzem dawkowane skromnie. A jak już słonecznie to daje zimny morski silny wiatr. Więc tu 1-0 dla Wronek. - sparring bardzo typowy. Czyli masa gołowąsów, mieszanka jakości graczy : na poziomie grali Milić, Pereira, Walemark + niezłe wejście do drużyny Barańskiego ,który "nakrył czapką" grającego z nim Jagiełłę. Reszta to sklecona zbieranina grająca monotonnie i mocno treningowo. - momentami gra jak w piłce ręcznej cz...
piła nożna