Przejdź do głównej zawartości

LK Lech - Mainz 1-1

 Dziwny mecz

Dlaczego?

Bo tak naprawdę Mainz miało JEDNĄ okazję ( nawet nie taką setkę)  w meczu i strzeliło gola. Nie liczę okrutnych ich pudeł, które  jeśli by szły w bramkę to o nich można by było napisać " zalążek bramki", ale nie szły, szły "panu Bogu w okno".



Mecz w którym Lech nawet grając w 11x11 przeważał. No może nie "gniótł" ,ale miał co najmniej DWIE okazje bramkowe czyli - ta 1 = Ishak w 16 minucie meczu i ta "setka" w 70 minucie niestrzelona przez  Rodriqueza na 2-1. Nie strzelił, mecz skończył się remisem.

A to że grając w 2 połowie Lech gniótł niemiłosiernie i miał chyba ze 70% posiadania piłki to nie ma znaczenia.  Z tej przewagi niewiele wynikło.

Co do "karnego". Uśmiałem się setnie . Karny nie powinien być zagwizdany! Sędzia posędziował po gospodarsku i dzięki temu jednak Ishak strzelił gola.

Reszta niewarta opisywania, bo teraz tak naprawdę najważniejszy się robi ostatni mecz Lecha  w LK. No i tak naprawdę nie mecz z Mainz okazał się "Najtrudniejszy" ale ten z Rayo Vallecano. Bo niemiecka drużyna to na teraz to "klasa Piasta Gliwice".


Co do ocen pomeczowych:

Trudna sprawa ,bo tak naprawdę każdy gracz Lecha miał w tym meczu swoje wzloty i upadki. Trudno kogoś opierdolić i trudno nagrodzić.

Mnie bawiło to kiedy Golizadeh "bił brawo koledze za podanie" do którego.... nie doszedł. Zakrawa mi to na kompletny idiotyzm. Uznać "podanie kolegi" trzeba wtedy kiedy podanie dociera do adresata , a " zamiar podania" ,w rozliczeniu , nie ma ŻADNEGO ZNACZENIA.

Każdy remis to tak jakby dziecku obiecać rowerek pod choinkę ,a podarować skakankę. Niby też fajnie ,ale rowerek ( wygrana) to nie skakanka ( remis).

I tyle.

 Screenów nie będzie wiele bo mecz oglądałem "na piracie". Pozostają więc (zamiast statystyk) tzw " odczucia widza".




PS:

Grał w LK Samsunspor (klub Afonso Sousy) i przegrał u siebie z AEK Ateny 1-2. Sousa  w tym sezonie po odejściu z Lecha nie gra ......bo jego obecność w Turcji to kontuzja za kontuzją (obecnie kontuzja kostki).

Niedoceniany mistrz Gibraltaru Lincoln Red Imps ma.... na koncie tyle samo punktów co Lech Poznań ( 7!) i na razie jest z Lechem w tzw "grupie barażowej" - przed rozegraniem ostatniego meczu. I co ciekawe przed chwilą wygrali u siebie z najbliższym rywalem Lecha w LK czyli z Sigmą Ołomuniec 2-1 (!!).

 Czyli jak widać ... BĘDZIE SIĘ JESZCZE DZIAŁO w ostatniej kolejce LK.




Komentarze

Popularne posty z tego bloga

JAJA JAK BERETY

 Dziś  wieści z Lecha.... no nie powiem. SCENKA opada........ Nijak pojąć co się dzieje.  Rozumiem. W wielu klubach europejskich szpitale. Przyczyna oczywista. Nastąpiło przegięcie z ilością meczów. Do  tyczy to oczywiście tych "z przodu ligowego europejskiego peletonu". Liga+UEFA +krajowe puchary+ ewentualnie kadra i jakieś tam KMŚ. Ogrom bieganiny i wakacji w sumie nie ma.  A zapierdalać trzeba to i organizmy nie dają rady. Oczywiste raczej. Ale... wziąwszy Lecha , który co prawda   został Mistrzem więc musiał się mocno narobić ale... ( ponoć wszystko co napisane PRZED SŁOWEM ALE .... tak naprawdę nie ma znaczenia - tak kiedyś wyczytałem i często jest to najprawdziwsza prawda 😄)... Lech tak naprawdę w 2025 roku grywał TYLKO w lidze! I w niej TYLKO grywał Walemark i Hakans ( nie grali nawet w el. PPolski 2024!). I ci gracze co się wysypywali - Thordarson, Wallemark, Golizadeh , Hakans ( nie wliczam Murasia bo on akurat miał aż nadto okazji łapania k...

JAGA W CZAJNIK, RAKÓW W... MEDALIK

Noooo, a to się porobiło w 20 kolejce Ekstra. Wiem... tylko taki Bayer Leverkusen mógł wygrywać jak leci, bodajże w Bundeslidze nie przegrał ani jednego meczu w sezonie 23/24 --- 28 zwycięstw, 6 remisów, ZERO PORAŻEK ! No ale Bayer Leverkusen to zespół z "innej ligi". Nie takiej jak nasza "siłowa Ekstraklasa". Której  filmową wizytówką był gol dla Jagi ,w meczu piątkowym ze Stalą Mielec. Kiedy Pululu "użył ciała" by powalić rywala , a potem strzelił gola. Ale figielek bo.... jednak miłe  złego początki a koniec żałosny. Zdarzyło się coś niespodziewanego bo  Jagiellończycy przegrali w Mielcu. Nie oglądam zazwyczaj Rakowa ,bo... nie da się ich piłki oglądać. Dzisiaj jednak "zmuszony" tym że niedługo Lech będzie  z nimi    grał jednak odpaliłem transmisję meczu. No i dostałem to czego się spodziewałem czyli "klasyczny Papszun", który by się ratować wpuszcza wielkoluda Rochę i tak od 75 minuty Raków gra pierdylionami dośrodkowań "na ch...

LECĄ TRENERZY

 Na dziś następna "ofiara ambicji" i Wizji Wielkiego Klubu....... Paprykarze zwolnili całkiem fajnego trenera (Kolendowicza). Bo.... on to mając takich sobie kopaczy MIAŁ wygrywać wszystko. Ciekawy temat , gdy klubem "rządzi" nawiedzony właściciel. Gość mający "wizje" ( nie WIZJĘ ,a WIZJE właśnie). Ciekawe co dalej w tym temacie tych "wizji wielkości paprykarza"  Pana Właściciela Paprykarstwa Alexa Haditaghi. Temat też ciekawy ,bo spotkałem się z wieloma wpisami "zwalniającymi Frederiksena". O tym pisałem wczoraj. Tak jak o tym że pod Papszunem robi się "gorący stołek" ( choć akurat to temat bardziej do plotek niż coś konkretnego. Bo Właściciel Rakowa i firmy X-Kom Świerczewski to człowiek liczący bejmy i chyba bardziej liczy na jakieś tam bejmy z LK niż na szaleństwo w Ekstraklapie i po prostu czeka na europejskie mecze Medalików). Podkusiło mnie będąc przy temacie zmian klubowych trenerów, by sprawdzić ilu to trenerów "...