Przejdź do głównej zawartości

NA MARGINESIE ZWOLNIENIA PEWNEGO TRENERA

 Zwolniono "pewnego trenera" z "pewnego klubu". Tych co nie lubią czytać długich tekstów zapraszam, by przeczytali OSTATNIE ZDANIE , na końcu tego wpisu, pozostałym życzę dobrej lektury 💩😂

Mam wrażenie że dziennikarze to padlinożercy ( hieny, sępy). Wiem ,że za to im płacą, ale litości. Zwolnień w Ekstraklasie od groma. Niewiele klubów wystartowało ze "starymi trenerami", a jak już wystartowały to i tak trenerzy lecieli jak ulęgałki ( ostatnio np Radomiak).

I poza "pewnym klubem" ta padlina ( ci trenerzy zwalniani) nie za bardzo smakowała "padlinożercom". Coś jakby niesmaczna. Parę artykułów tu i tam i taki np Kolendowicz zwolniony ,by po dniu nikt się już tym nie zajmował. Odtrąbiono tylko kolejne zwolnienie i gitara.

"Pewny klub" jednak to chyba smaczna padlina, a przecież ani to Mistrz, ani obecnie Lider Tabeli, a że klub ten uważa się za mocarza? Ja też uważam się za przystojnego 20 latka , a mam nieco lat więcej i kilogramów też. Stąd dziwi mnie mielenie historii na każdy temat , "bo to przecież wielki klub" choć klub dostaje wpierdol od mniejszego klubu np od Miedziowych.

Generalnie w czasie sezonu zwalnianie trenera wydaje się dość ryzykowne.  

Ale co ciekawe większość zwolnień to zwolnienia nie pod koniec np jesieni by "nowy" miał możliwość w zimie "naprawiać przecieki i zalania" po połówce sezonu, a w środku sezonu. No, najczęściej właśnie jesienią (wrzesień-listopad to te krytyczne miesiące). .

W sumie takie wypierdolenie trenera jest wygodne dla np. dyrektorów sportowych. Łatwo potem tłumaczyć następny nietrafiony wybór , tym że przecież nowy trener ( może i  chujowy) ale nie miał czasu dobrze poznać/przygotować/ nauczyć drużyny grać "po swojemu". I tak to jest "ruska ruletka". Może się jednak UDA tym razem ? I przecież zatrudniany jest trenerem "z  inną wizją niż poprzednik". Poprzednik chciał "posiadać piłkę" a nowy popiera wywalanie piłki i "niski pressing".

 Z tą wizją kojarzy mi się narkomania i wizje po marihuanie na przykład. Klub zatrudnia więc "kogoś z nazwiskiem" tak jakby przestraszeni tego nazwiska piłkarza  "nagle się odblokowali". Ale przecież mieli okazję "odblokować się" i za starego trenera. Co ciekawe początki "nowych trenerów" bywają całkiem niezłe. Znowu tak jakby piłkarze ( a przecież nagle nie uzyskali jakiś "mocy") zrozumieli że "nowy trener to chyba trzeba się postarać". Czyli za "starego trenera" - wynika, nie starali się, opierdalali się. A przecież przed tym starym był jeszcze starszy i wtedy była podobna historia. Czyli nie trener tu winny ,a ciency piłkarze olewający robotę.

Ja rozumiem ,że "trener się opatrzy". Znudzi kibiców tymi samymi pierdami wypowiadanymi na konferencjach, pismacy nagle zaczynają go "nie lubić",  choć gdy przychodził mało się nie posrali z emocji jaki to fachman "obejmuje stery". Za to "po zwolnieniu" nagle wyciągają stare ploty, które gdzieś mieli zachomikowane w laptopie . I stawają w pierwszym szeregu tych co biczują  starego trenera. A to nieeleganckie, że nie znajdzie się NIKT kto przyzna się "tak pomyliłem się". Może to i normalne , bo przecież "już nieobecny" racji mieć nie może, nie ma jak się bronić ,bo go już nie ma. I staje się wtedy groteskowe to "kopanie nieobecnego". 

No i na koniec. 

Jeśli klub zatrudnia co sezon nowego trenera lud nawet dwóch to prosty wniosek - coś chyba mocno nie gra w tym klubie. Bo krótki okres trenowania to nie żadna zasada gwarantująca sukcesy, a często jest to odbijanie się od ściany do ściany ,w pijanym widzie decydentów klubowych.

A w "znanym klubie" (tfu!) , "w pewnym klubie" przestali się jakoś zachwycać tym że trener jest "podobny do znanego aktora" oraz wychwalać pod niebiosa jego "trenerskie CV". To same miękkim robione cioty nie mające odwagi stawić czoła fali pismackich idiotów. Dotyczy  się to też "kibiców pewnej drużyny", gdzie nie znajdzie się NIKT potrafiący  logicznie wydedukować że jednak się pomylił w początkowej ocenie i się do tego logicznie przyznać.

Zresztą reguły nie ma . Spalali się np w Lechu i Nawałka,i Bjelica to jeśli mówimy o słabych wyborach, ale "z nazwiskami". Bo Bakero to od początku był "sen wariata" co wiedzieli wszyscy, nie wiedział tylko "zatrudniający".

Dlatego przez  przekorę chciałbym żeby dość sensowny trener Frederiksen jednak ( mimo przypierdalania się do niego tych co wiedzą lepiej jak robi się dzieci) został w Lechu na dłużej. 

Powtórzę--- zmiany dla zmian skoro historia klubu to pokazuje jakie te zmiany zwykle przestrzelone = to debilne zmiany. A kibice niech nie starają się "oceniać" bo tak naprawdę gówno się znają na trenowaniu. Niech zajmą się spacerami z psem jak im ciśnienie rośnie.... z powodu trenera.

A że można jednak NIE ZWALNIAĆ TRENERA? Udowadnia to np Puszcza Niepołomice ( Tomasz Tulacz pracuje tam 10 lat). Trener Jagiellonii już 4 sezon w klubie. O trenerze Bodo pisałem, trener Atletico Madryt Diego Simeone  w klubie od 2011 roku. Dlaczego? Po prostu klub WIE dokąd zwolnienie tego, a nie innego trenera prowadzi. I akurat to się w przypadku Bodo, Atletico opłaca.

Krótko dla tych co czytają tylko nagłówki: Niels Frederiksen/Sindre Tjelmeland MUSZĄ ZOSTAĆ w Lechu !



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

JAJA JAK BERETY

 Dziś  wieści z Lecha.... no nie powiem. SCENKA opada........ Nijak pojąć co się dzieje.  Rozumiem. W wielu klubach europejskich szpitale. Przyczyna oczywista. Nastąpiło przegięcie z ilością meczów. Do  tyczy to oczywiście tych "z przodu ligowego europejskiego peletonu". Liga+UEFA +krajowe puchary+ ewentualnie kadra i jakieś tam KMŚ. Ogrom bieganiny i wakacji w sumie nie ma.  A zapierdalać trzeba to i organizmy nie dają rady. Oczywiste raczej. Ale... wziąwszy Lecha , który co prawda   został Mistrzem więc musiał się mocno narobić ale... ( ponoć wszystko co napisane PRZED SŁOWEM ALE .... tak naprawdę nie ma znaczenia - tak kiedyś wyczytałem i często jest to najprawdziwsza prawda 😄)... Lech tak naprawdę w 2025 roku grywał TYLKO w lidze! I w niej TYLKO grywał Walemark i Hakans ( nie grali nawet w el. PPolski 2024!). I ci gracze co się wysypywali - Thordarson, Wallemark, Golizadeh , Hakans ( nie wliczam Murasia bo on akurat miał aż nadto okazji łapania k...

JAGA W CZAJNIK, RAKÓW W... MEDALIK

Noooo, a to się porobiło w 20 kolejce Ekstra. Wiem... tylko taki Bayer Leverkusen mógł wygrywać jak leci, bodajże w Bundeslidze nie przegrał ani jednego meczu w sezonie 23/24 --- 28 zwycięstw, 6 remisów, ZERO PORAŻEK ! No ale Bayer Leverkusen to zespół z "innej ligi". Nie takiej jak nasza "siłowa Ekstraklasa". Której  filmową wizytówką był gol dla Jagi ,w meczu piątkowym ze Stalą Mielec. Kiedy Pululu "użył ciała" by powalić rywala , a potem strzelił gola. Ale figielek bo.... jednak miłe  złego początki a koniec żałosny. Zdarzyło się coś niespodziewanego bo  Jagiellończycy przegrali w Mielcu. Nie oglądam zazwyczaj Rakowa ,bo... nie da się ich piłki oglądać. Dzisiaj jednak "zmuszony" tym że niedługo Lech będzie  z nimi    grał jednak odpaliłem transmisję meczu. No i dostałem to czego się spodziewałem czyli "klasyczny Papszun", który by się ratować wpuszcza wielkoluda Rochę i tak od 75 minuty Raków gra pierdylionami dośrodkowań "na ch...

LECĄ TRENERZY

 Na dziś następna "ofiara ambicji" i Wizji Wielkiego Klubu....... Paprykarze zwolnili całkiem fajnego trenera (Kolendowicza). Bo.... on to mając takich sobie kopaczy MIAŁ wygrywać wszystko. Ciekawy temat , gdy klubem "rządzi" nawiedzony właściciel. Gość mający "wizje" ( nie WIZJĘ ,a WIZJE właśnie). Ciekawe co dalej w tym temacie tych "wizji wielkości paprykarza"  Pana Właściciela Paprykarstwa Alexa Haditaghi. Temat też ciekawy ,bo spotkałem się z wieloma wpisami "zwalniającymi Frederiksena". O tym pisałem wczoraj. Tak jak o tym że pod Papszunem robi się "gorący stołek" ( choć akurat to temat bardziej do plotek niż coś konkretnego. Bo Właściciel Rakowa i firmy X-Kom Świerczewski to człowiek liczący bejmy i chyba bardziej liczy na jakieś tam bejmy z LK niż na szaleństwo w Ekstraklapie i po prostu czeka na europejskie mecze Medalików). Podkusiło mnie będąc przy temacie zmian klubowych trenerów, by sprawdzić ilu to trenerów "...