Przejdź do głównej zawartości

MECZU LECHA (z Radomiakiem) nie oglądałem.... nudy ( wieczorem odpalę sobie skróty Ekstraklasy w Ekstraklasa TV)

 Jakoś przy tej mnogości "wydarzeń piłkarskich", plotek wyssanych z palca i niespodzianek ( np wtopy Liverpoolu- kibicuję Wirtzowi!) po prostu nie chce mi się płaszczyć dupy przed ekranem przez 2 godziny.

Mocno ograniczyłem ilość "piłkarskich minut" i to do... meczów ligi angielskiej. Bo mój kumpel to fanatyk tamtejszych rozgrywek, a lubię z nim gadać ,bo przy okazji Premier League popytam co tam ciekawego w Poznaniu się wyrabia ( on to rodzony i mieszkający w Poznaniu czystej krwi - poznańska pyra). Tak że nasze rozmowy nieraz przeciągają się skręcając w nieoczekiwane kierunki..

Alternatywa też to książka, pogadać ze znajomymi, oglądnąć film ( jak ktoś lubi dobre i mocne kino polecam  film Kathryn Bigelow z 2025 roku : "A house of dynamite", np i jej wcześniejsze filmy - Hurt Locker, Wróg Numer Jeden, i starszy film - "Na fali").

Tam się przynajmniej coś dzieje, bo to po prostu dobrej jakości kino ( choć przyznam, że za amerykańskim kinem, z wyjątkami ,to nie przepadam). Film też przeważnie nieco ponad 2 godziny więc w rozliczeniu prawie tyle samo co nudny do rozerwania szczęki mecz ligowy.

PS:

Wczoraj oglądałem mecz 3 ligowej Warty ( bo jak często powtarzam 2 liga to naprawdę 3 liga!) . "Pełne trybuny stadionu na Dolnej Wildzie" 😄. Mecz też niezły, bo lider grał z wiceliderem tej ligi, dużo dobrych chęci, dużo biegania i pressingu. A porażka? I tak Warta robi "coś z niczego" i za to jej chwała.

Przyznam na koniec... oglądanie Lecha mnie ostatnio nudzi, a wiadomo trzeba uważać bo... nuda zabija ! A życie tak w sumie JEST PIĘKNE. Zresztą ponoć " żywy osioł ważniejszy niż zdechły lew".

PS 2:

Nieco też zabija mój zapał ogólne mędzenie po raz n-ty i narzekanie na Lecha. To też nudne i powtarzalne od lat. A ile można..........

I czasem refleksja kiedy NIKT nie dołącza komentarzy do mojego pisania - " JAKI MA SENS SPRZEDAWANIE CZEGOŚ CO MAŁO INTERESUJĄCE". To jak sprzedawanie gazety która służy jedynie do wytarcia zadka w wychodku, bo i tak się  jej nie czyta 😂

No i tyle, bo za oknem szaro i nędza , a do wiosny pierdyliony dni !



Pozdrawiam Tych Co To Przeczytali.


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

JAJA JAK BERETY

 Dziś  wieści z Lecha.... no nie powiem. SCENKA opada........ Nijak pojąć co się dzieje.  Rozumiem. W wielu klubach europejskich szpitale. Przyczyna oczywista. Nastąpiło przegięcie z ilością meczów. Do  tyczy to oczywiście tych "z przodu ligowego europejskiego peletonu". Liga+UEFA +krajowe puchary+ ewentualnie kadra i jakieś tam KMŚ. Ogrom bieganiny i wakacji w sumie nie ma.  A zapierdalać trzeba to i organizmy nie dają rady. Oczywiste raczej. Ale... wziąwszy Lecha , który co prawda   został Mistrzem więc musiał się mocno narobić ale... ( ponoć wszystko co napisane PRZED SŁOWEM ALE .... tak naprawdę nie ma znaczenia - tak kiedyś wyczytałem i często jest to najprawdziwsza prawda 😄)... Lech tak naprawdę w 2025 roku grywał TYLKO w lidze! I w niej TYLKO grywał Walemark i Hakans ( nie grali nawet w el. PPolski 2024!). I ci gracze co się wysypywali - Thordarson, Wallemark, Golizadeh , Hakans ( nie wliczam Murasia bo on akurat miał aż nadto okazji łapania k...

JAGA W CZAJNIK, RAKÓW W... MEDALIK

Noooo, a to się porobiło w 20 kolejce Ekstra. Wiem... tylko taki Bayer Leverkusen mógł wygrywać jak leci, bodajże w Bundeslidze nie przegrał ani jednego meczu w sezonie 23/24 --- 28 zwycięstw, 6 remisów, ZERO PORAŻEK ! No ale Bayer Leverkusen to zespół z "innej ligi". Nie takiej jak nasza "siłowa Ekstraklasa". Której  filmową wizytówką był gol dla Jagi ,w meczu piątkowym ze Stalą Mielec. Kiedy Pululu "użył ciała" by powalić rywala , a potem strzelił gola. Ale figielek bo.... jednak miłe  złego początki a koniec żałosny. Zdarzyło się coś niespodziewanego bo  Jagiellończycy przegrali w Mielcu. Nie oglądam zazwyczaj Rakowa ,bo... nie da się ich piłki oglądać. Dzisiaj jednak "zmuszony" tym że niedługo Lech będzie  z nimi    grał jednak odpaliłem transmisję meczu. No i dostałem to czego się spodziewałem czyli "klasyczny Papszun", który by się ratować wpuszcza wielkoluda Rochę i tak od 75 minuty Raków gra pierdylionami dośrodkowań "na ch...

LECĄ TRENERZY

 Na dziś następna "ofiara ambicji" i Wizji Wielkiego Klubu....... Paprykarze zwolnili całkiem fajnego trenera (Kolendowicza). Bo.... on to mając takich sobie kopaczy MIAŁ wygrywać wszystko. Ciekawy temat , gdy klubem "rządzi" nawiedzony właściciel. Gość mający "wizje" ( nie WIZJĘ ,a WIZJE właśnie). Ciekawe co dalej w tym temacie tych "wizji wielkości paprykarza"  Pana Właściciela Paprykarstwa Alexa Haditaghi. Temat też ciekawy ,bo spotkałem się z wieloma wpisami "zwalniającymi Frederiksena". O tym pisałem wczoraj. Tak jak o tym że pod Papszunem robi się "gorący stołek" ( choć akurat to temat bardziej do plotek niż coś konkretnego. Bo Właściciel Rakowa i firmy X-Kom Świerczewski to człowiek liczący bejmy i chyba bardziej liczy na jakieś tam bejmy z LK niż na szaleństwo w Ekstraklapie i po prostu czeka na europejskie mecze Medalików). Podkusiło mnie będąc przy temacie zmian klubowych trenerów, by sprawdzić ilu to trenerów "...