Kiedy to piszę to do "historycznego meczu 2025 roku" ,w Słupsku, pozostało 20 godzin.
Pogoda się wyklarowała( tu nad morzem ) więc i może jutro o 12-tej (tak jak teraz) zaświeci nawet słońce i będzie te przyjemne 11-14 ℃. Trochę wieje , ale tu nad morzem wieje najczęściej , żadna mi nowina .
Mecz będzie o dziwnej godzinie , w samo południe, ale plusem to że klub zaoszczędzi na prądzie i rachunki będą mniejsze. Choć nie byłoby tragedii ,gdyby mecz był o zmroku, bo boisko ma lampy , no jupitery.
Stadionik mały ,bo na 15000 miejsc (siedzących 1333 - jaka dziwna liczba). I trochę na zadupiu, gdzieś wciśnięty między magazyny i jakieś firmy, ale.... trawa zielona i NATURALNA więc wymówki dla Kolejorza że "murawa sztuczna" nie będzie ! W końcu jakby nie zwał, boisko położone jest ... przy ulicy Zielonej !
Oczywiście o biletach można pomarzyć , choć były jak na Gryfa drogie, bo po 100 plz.
No i do tego idiotyczna akcja miejscowej policji.
Ja na meczu nie będę, niestety, ograniczenia mnie pokonują ( zdrowie !). Mam jednak nadzieję, że Lech doceni pewną " świąteczność" tego piłkarskiego wydarzenia w Słupsku i nie wystawi od początku..... Fabjemy i Rodriqueza choć akurat (Palma na 100% nie zagra) "Podsiadło" pewnie wybiegnie. Może da słupskim kibicom zobaczyć Ishaka, Jagiełłę, Mrozka, Bengtssona, Kozubala "na żywo". Byłoby miło z ich strony docenić tych co zabulili słono za biletu i pewnie niejedni kibice urwą się z roboty.
Zobaczymy czy Lech "pokaże klasę" czy modelowo oleje szarych rywali. Niedawno raz już się w Poznaniu przekonali czym się to kończy.
Dałem (wyżej) tabelę 4 ligi w której gra Gryf Słupsk ( najlepsza na dziś drużyna w powiecie !). Bo w sumie 4 liga to trochę egzotyka choć jak widać w składzie Gryf ma nawet dwóch Murzynów!
Jak widać wyżej to tak naprawdę "niebezpiecznego gracza" ( jakiegoś dobrego napastnika na emeryturze) Gryf nie ma i solidarnie do do dorobku bramkowego dokłada się wielu graczy.
Co myślę o meczu?
Tu mam problem. Niby Lech to klub o którym piszę, oglądam, ale tak po cichu chciałbym żeby Gryf wywalił jednak nieco zadufanego Lecha z PPolski. Bo wiadomo, tu akurat jest 1 mecz i niespodzianki się zdarzają. I w takim przypadku (wygranej Gryfa) bardziej będę się cieszył z wygranej lokalnej drużynki niż płakał po porażce (ewentualnej) Lecha.
Bo pamiętam słynne powiedzenie " Przed upadkiem idzie pycha" i tak w 100% nie jestem pewien czy Lech "będzie miał tak lekko , miło i przyjemnie".
PS:
Rozbawił mnie miejscowy komunikat:
W końcu mecz będzie o 12:00 w południe i tak między 11- a 14- tą ruch w mieście nieduży, bo większość w pracy. A tu część miasta ( w końcu Słupsk to nie wioska ani nie miasteczko) zamknięta , a ulice przystadionowe to wcale nie osie komunikacyjne miasta lecz takie miejskie zadupie.
To chyba pół Londynu trzeba byłoby zamykać w przypadku meczów Arsenalu z Liverpoolem, na przykład.








Komentarze
Prześlij komentarz