Przejdź do głównej zawartości

Puchar Polski Gryf Słupsk - Lech 1-2

 "Gdy  emocje już opadną. Jak po wielkiej bitwie kurz" - Perfect.


Dla Lecha mecz miał być "zagrany rezerwowym składem" oraz " odfajkowanie meczu z 4 ligowcem". W historii klubu z Poznania żaden wpis , że zagraliśmy w Słupsku. Ot kolejna linijka do statystyk.

Co innego dla Słupska. Tak dla Słupska. 

Miasta ongiś wojewódzkiego. Tak naprawdę rozpoznawalnego dzisiaj w Polsce "bo położonego koło.... Ustki". No może jeszcze dlatego że niedaleko stacjonują ( parę kilometrów od miasta w Redzikowie) Amerykanie z "czymś tam".

To takie elementy "rozpoznawalności".

A w sporcie? Niszczejący stadion lekkoatletyczny, całkiem fajny, ale ( nomen omen) niedaleko jest duży cmentarz komunalny. Ratusz, jakaś tam "Brama Czarownic" i... tak naprawdę to wszystko z turystycznych atrakcji. Niby miasto, ale bardzo powiatowe.

Sport to na dziś koszykarze Czarnych. Kiedyś była fajna siatkówka kobieca ( grała tam fest dupa Marzena Hanyżewska- wiem bo czasem chodziłem popatrzeć na treningi...he he he). Jeszcze wcześniej bokserzy. A piłka nożna? Niestety zawsze kompletny margines grania, bliski piłce 3 ligowej. Były jakieś nazwiska, ale pojedyncze nazwiska nie grają i żadna pociecha z tego.

Piszę to wszystko byście drodzy Czytelnicy poczuli WAGĘ i klimat dzisiejszego meczu. I dlaczego trzymałem kciuki za Gryfem i cieszyłbym się jak czajnik gdyby..... wygrali. Bo nie takie rzeczy odpierdalały się przecież już w Pucharze Polski.

Sam mecz nawet niekiepski i wcale nie było, tak że "sierotka ze Słupska"... sorry... GRYF ..... "prosiła się o najniższy wymiar kary".

Tu relacja z miejscowej gazety:

https://gp24.pl/gryf-tanio-skory-nie-sprzedal-mistrz-polski-wymeczyl-zwyciestwo-gryf-lech-1-2-zdjecia/ar/c2p2-28129185

No i ciekawi mnie czy jednak spalony odgwizdany ( niby gracz Gryfa był na spalonym w momencie dorzucania piłki przez kolegę) przy samobóju ( kurde to już KOLEJNY!) Skrzypczaka (!!) jest zgodnie z przepisami gry odgwizdany przez arbitra. Czy jednak w tej sytuacji (samobój) jednak strzelił gracz rywala i powinno być 2-2 ?



Gryf nie położył się brzuchem do góry prosząc by go nie bić. Grali nieźle, a czasem nawet dobrze . Pokazując co to znaczy POWAŻNIE PODEJŚĆ DO ZADANIA. A nawet czasami nie widać było, że jedni "Panowie" dostatnio sobie żyją z kopania piłki, a rywale tak naprawdę to w w większości półamatorzy. 

Ale to ponoć "pucharowy urok" i nie tylko w Polsce.

Może nawet wypada cieszyć się, że "baza w Polsce" wcale nie taka cieniutka skoro 4-ligowiec napędza stracha Mistrzowi Polski ( obecnemu). Którego rezerwowy skład to nie drużyna "Lech II" (pisałem o nich niedawno, że tam średnia wieku poniżej 20-tki), a "poważni profesjonalni kopacze piłki".

Na koniec. 

Myślę że na tym etapie rozgrywek Puchar Polski pokazuje że czasem piłka  nożna ":powiatowa" może dać ludziom sporo dobrej zabawy. Bo przecież piłka to widowisko - nie jakieś tam polityczne pierdy wypisywane na prześcieradłach czy "świętowanie kolejnej patriotycznej/historycznej katastrofy".

Jakoś na trybunach Gryfa nie widziałem  słynnych "opraw", podobnych tym , które widać na boiskach Ekstraklasy na przykład typu === "jebać Ustkę" albo "zaorać Koszalin"...😂

Mecz się odbył, powiało, ale nie było tak źle jak na przykład teraz gdy to piszę wczesnym już wieczorem . Teraz naprawdę wieje i pada deszcz.. czyli jednak decyzja ,by mecz grać jak w westernie "w samo południe" obroniła się.

Generalnie BRAWO GRYF.




PS:

Niels Frederiksen wyciągnął wnioski ze swojej POMYŁKI ( też o tym już pisałem) i teraz postanowił NAJPIERW strzelić parę goli "mocnym składem" ,a potem dopiero wpuszczać tzw "ławkowiczów". I było z tego 0-2. Tak miało być w Gibraltarze ! A błąd popełnił  w LK nie młokos , niedoświadczony trener, a trener ze sporym doświadczeniem ( w końcu prowadził i Mistrza Danii i kadrę U-21 Danii). No i fajnie że docenił kibiców zmoczonych na trybunach i wystawił i Mrozka i Ishaka i Tofeeka i Jagiełłę i Pereirę. 

Akurat za to trzeba mu podziękować, zrobił to też dla kibiców .




Komentarze

Popularne posty z tego bloga

JAJA JAK BERETY

 Dziś  wieści z Lecha.... no nie powiem. SCENKA opada........ Nijak pojąć co się dzieje.  Rozumiem. W wielu klubach europejskich szpitale. Przyczyna oczywista. Nastąpiło przegięcie z ilością meczów. Do  tyczy to oczywiście tych "z przodu ligowego europejskiego peletonu". Liga+UEFA +krajowe puchary+ ewentualnie kadra i jakieś tam KMŚ. Ogrom bieganiny i wakacji w sumie nie ma.  A zapierdalać trzeba to i organizmy nie dają rady. Oczywiste raczej. Ale... wziąwszy Lecha , który co prawda   został Mistrzem więc musiał się mocno narobić ale... ( ponoć wszystko co napisane PRZED SŁOWEM ALE .... tak naprawdę nie ma znaczenia - tak kiedyś wyczytałem i często jest to najprawdziwsza prawda 😄)... Lech tak naprawdę w 2025 roku grywał TYLKO w lidze! I w niej TYLKO grywał Walemark i Hakans ( nie grali nawet w el. PPolski 2024!). I ci gracze co się wysypywali - Thordarson, Wallemark, Golizadeh , Hakans ( nie wliczam Murasia bo on akurat miał aż nadto okazji łapania k...

JAGA W CZAJNIK, RAKÓW W... MEDALIK

Noooo, a to się porobiło w 20 kolejce Ekstra. Wiem... tylko taki Bayer Leverkusen mógł wygrywać jak leci, bodajże w Bundeslidze nie przegrał ani jednego meczu w sezonie 23/24 --- 28 zwycięstw, 6 remisów, ZERO PORAŻEK ! No ale Bayer Leverkusen to zespół z "innej ligi". Nie takiej jak nasza "siłowa Ekstraklasa". Której  filmową wizytówką był gol dla Jagi ,w meczu piątkowym ze Stalą Mielec. Kiedy Pululu "użył ciała" by powalić rywala , a potem strzelił gola. Ale figielek bo.... jednak miłe  złego początki a koniec żałosny. Zdarzyło się coś niespodziewanego bo  Jagiellończycy przegrali w Mielcu. Nie oglądam zazwyczaj Rakowa ,bo... nie da się ich piłki oglądać. Dzisiaj jednak "zmuszony" tym że niedługo Lech będzie  z nimi    grał jednak odpaliłem transmisję meczu. No i dostałem to czego się spodziewałem czyli "klasyczny Papszun", który by się ratować wpuszcza wielkoluda Rochę i tak od 75 minuty Raków gra pierdylionami dośrodkowań "na ch...

LECĄ TRENERZY

 Na dziś następna "ofiara ambicji" i Wizji Wielkiego Klubu....... Paprykarze zwolnili całkiem fajnego trenera (Kolendowicza). Bo.... on to mając takich sobie kopaczy MIAŁ wygrywać wszystko. Ciekawy temat , gdy klubem "rządzi" nawiedzony właściciel. Gość mający "wizje" ( nie WIZJĘ ,a WIZJE właśnie). Ciekawe co dalej w tym temacie tych "wizji wielkości paprykarza"  Pana Właściciela Paprykarstwa Alexa Haditaghi. Temat też ciekawy ,bo spotkałem się z wieloma wpisami "zwalniającymi Frederiksena". O tym pisałem wczoraj. Tak jak o tym że pod Papszunem robi się "gorący stołek" ( choć akurat to temat bardziej do plotek niż coś konkretnego. Bo Właściciel Rakowa i firmy X-Kom Świerczewski to człowiek liczący bejmy i chyba bardziej liczy na jakieś tam bejmy z LK niż na szaleństwo w Ekstraklapie i po prostu czeka na europejskie mecze Medalików). Podkusiło mnie będąc przy temacie zmian klubowych trenerów, by sprawdzić ilu to trenerów "...