Przejdź do głównej zawartości

O-O Legła-Lech - NAJSŁABSZY PIŁKARSKI WYNIK w tzw "meczu o honor" , zatem jest ten honor czy nie jest !

Nie były to "piłkarskie szachy' ,co najwyżej mecz z rodzaju "kurwa kiedy się to skończy"?




Czyli tak naprawdę bohaterem meczu był..... deszcz zgodnie z powiedzeniem " z małej chmury mały deszcz". I tylko współczuć matkom z dziećmi ( a było ich kilkanaście) powrotu do domu w deszczu, temperatura w Warszawie  teraz 7℃, w sumie wieczorem. Po czymś co od biedy nazwać można byłoby "widowiskiem".

No ale jak mi kumpel mówił ( bo ja nie oglądałem) i mecz w Madrycie czyli słynne Classico nie rzucił o glebę. Tylko tam były gole ( 2-1 dla Realu), tam był karny strzelany przez Mbappe ( całkiem nieźle) który obronił Nieszczęsny. Czyli mimo ot takiego meczu to tzw "liczby były", widowisko było.

A mecz w Stolcu "miał twarz  Augustyniaka" czyli męczliwa gra ,by dostać się gdzieś tak w okolice 16-tki rywala i może... próbować oddać strzał na bramkę rywala.

Akurat Lechowi się nie dziwę , ( najgorszy bilans bramkowy w tej  pierwszej piątce w tabeli ) bo chyba wystarczy tych traconych bramek więc trener postanowił "uszczelnić obronę", a rywal "nie mający z czego strzelić" miał zagryzkę. Tylko komentatorzy podnosili sobie ciśnienie wyszukując "dobre zagrania Urbańskiego". No bo to przecież na teraz to "ukochane dziecko reklamy/telewizji ". Urbański + Pietuszewski z Jagi.


Generalnie można spokojnie zawołać ,dopijając jedyne piwo ( na więcej nie było sensu) "Kolejorz nic się nie stało... nic się nie stało... Kolejorz nic się nie stało".



Było 0-0.

Reszta to szukanie koniaku Martell VSOP w żłobku , bo pić się chce. A to bezcelowe i bez sensu. Bo kto w Polsce pije takie markowe koniaki ?

Czyli kolejny bezpłciowy mecz tych zespołów. 

Na temat honoru powiedzieć ,przy tym remisie , tak naprawdę nie można NIC konkretnego. Niewiele materiału do oceniania. Mecz się odbył, bilety się rozeszły.

Teraz cytując klasyków ( Rumak, Bakero itd) "praca, praca, praca". I kolejne bzdety i banały walone przez trenerów po meczu.


PS:

A od komentatora TVP Sport (pan Podoliński)  dowiedzieliśmy się po raz któryś (my zakute pały) że 10-tka powinna grać na 9-tce , a 6-tka musi asekurować 2-kę żeby 7-ka miała wolny korytarz ????????




Komentarze

Popularne posty z tego bloga

JAJA JAK BERETY

 Dziś  wieści z Lecha.... no nie powiem. SCENKA opada........ Nijak pojąć co się dzieje.  Rozumiem. W wielu klubach europejskich szpitale. Przyczyna oczywista. Nastąpiło przegięcie z ilością meczów. Do  tyczy to oczywiście tych "z przodu ligowego europejskiego peletonu". Liga+UEFA +krajowe puchary+ ewentualnie kadra i jakieś tam KMŚ. Ogrom bieganiny i wakacji w sumie nie ma.  A zapierdalać trzeba to i organizmy nie dają rady. Oczywiste raczej. Ale... wziąwszy Lecha , który co prawda   został Mistrzem więc musiał się mocno narobić ale... ( ponoć wszystko co napisane PRZED SŁOWEM ALE .... tak naprawdę nie ma znaczenia - tak kiedyś wyczytałem i często jest to najprawdziwsza prawda 😄)... Lech tak naprawdę w 2025 roku grywał TYLKO w lidze! I w niej TYLKO grywał Walemark i Hakans ( nie grali nawet w el. PPolski 2024!). I ci gracze co się wysypywali - Thordarson, Wallemark, Golizadeh , Hakans ( nie wliczam Murasia bo on akurat miał aż nadto okazji łapania k...

JAGA W CZAJNIK, RAKÓW W... MEDALIK

Noooo, a to się porobiło w 20 kolejce Ekstra. Wiem... tylko taki Bayer Leverkusen mógł wygrywać jak leci, bodajże w Bundeslidze nie przegrał ani jednego meczu w sezonie 23/24 --- 28 zwycięstw, 6 remisów, ZERO PORAŻEK ! No ale Bayer Leverkusen to zespół z "innej ligi". Nie takiej jak nasza "siłowa Ekstraklasa". Której  filmową wizytówką był gol dla Jagi ,w meczu piątkowym ze Stalą Mielec. Kiedy Pululu "użył ciała" by powalić rywala , a potem strzelił gola. Ale figielek bo.... jednak miłe  złego początki a koniec żałosny. Zdarzyło się coś niespodziewanego bo  Jagiellończycy przegrali w Mielcu. Nie oglądam zazwyczaj Rakowa ,bo... nie da się ich piłki oglądać. Dzisiaj jednak "zmuszony" tym że niedługo Lech będzie  z nimi    grał jednak odpaliłem transmisję meczu. No i dostałem to czego się spodziewałem czyli "klasyczny Papszun", który by się ratować wpuszcza wielkoluda Rochę i tak od 75 minuty Raków gra pierdylionami dośrodkowań "na ch...

LECĄ TRENERZY

 Na dziś następna "ofiara ambicji" i Wizji Wielkiego Klubu....... Paprykarze zwolnili całkiem fajnego trenera (Kolendowicza). Bo.... on to mając takich sobie kopaczy MIAŁ wygrywać wszystko. Ciekawy temat , gdy klubem "rządzi" nawiedzony właściciel. Gość mający "wizje" ( nie WIZJĘ ,a WIZJE właśnie). Ciekawe co dalej w tym temacie tych "wizji wielkości paprykarza"  Pana Właściciela Paprykarstwa Alexa Haditaghi. Temat też ciekawy ,bo spotkałem się z wieloma wpisami "zwalniającymi Frederiksena". O tym pisałem wczoraj. Tak jak o tym że pod Papszunem robi się "gorący stołek" ( choć akurat to temat bardziej do plotek niż coś konkretnego. Bo Właściciel Rakowa i firmy X-Kom Świerczewski to człowiek liczący bejmy i chyba bardziej liczy na jakieś tam bejmy z LK niż na szaleństwo w Ekstraklapie i po prostu czeka na europejskie mecze Medalików). Podkusiło mnie będąc przy temacie zmian klubowych trenerów, by sprawdzić ilu to trenerów "...