Warto poczytać o Nowej Zelandii ciekawy kraj. I kręcono tam plenery do Władcy Pierścieni !
Miałem w Christchurch ( drugie co do wielkości miasto NZ) znajomą ( internetową) Polkę.
Narzekała ,że nie ma tam koperku przez co nie mogła kisić ogórków. Rzodkiewki też brak. Są za to ponoć super... czereśnie. No ale kontakt się zerwał kiedy zaczęto grzebać przy SKYPE.
Ale wiem... co wiem. Zagrychy kiszonym ogórkiem nie mam szans zaliczyć tamże. Więc... nie pojadę!
Koperek koperkiem a reprezentacja Związku Nowozelandzkiego PN w rankingu UEFA - 83, jej sąsiadami Curacao i Uganda. Polski ZPN nieco wyżej = 36.
I tak sobie sprawdzam z jakim siłaczem będzie grał Sebastian Szymańki, Piotrowski, Kozłowski ( to moi "ulubieńcy") i czy ludzie którzy wydali minimum 100 plz za bilet to bogacze powodowani takim kaprysem, by dziecko miało okazję ubrać białoczerwoną czapke "Z ROGAMI ??" ( facet z rogami to rozumiem, ale dziecko?) i na buzi pomalować sobie "białoczerwony" kwadracik. Rozumiem, dziecko też chce się bawić. Więc w 1 połowie dzieci się bawiły, a dorośli chyba strasznie nudzili. Licząc na giętą z musztardą i piwo w przerwie meczu.
I kiedy tak leciała sobie ta 1sza połówka ( z doświadczenia barowego wiem ,że to najprzyjemniejsza połówka, potem "zaczynają się schody" ) i kiedy wyłączyłem fonię (bo w niej Worek+Mieszalski) to pomyślałem sobie POLACY NIC SIĘ NIE STAŁO, POLACY NIC SIĘ NIE STAŁO.
I FAKTYCZNIE , bo skończyło się na 0-0 , po 46 minutach.
Potwierdzają to statystyki po 1 połówce : JEDEN strzał w bramkę rywali ( co za gościnność i to po pierwszej połówce ?) plus JEDEN rzut rożny. Zelandczycy 6 RAZY trafili ( śmieszne strzały) w bramkę Związku Polskiej Piłki Nożnej. Statystyki baaardzo letnie, akurat na październik.
Moi ulubieńcy (Szymański, Kozłowski, Piotrowski) dalej potwierdzają, że " pytają się o nich topowe kluby". Które na ich nieszczęście pewnie nie oglądają ich wyczynów w 1 połowie meczu.
No i tak.
Mimo "zaciamkania NZelandii na śmierć" jestem jednak spokojny , bo ................... "Polacy nic się nie stało" i tak generalnie to lubię Urbana + bramkarze zachowali "czyste konto".
Może jednak bardziej było ...."Nic się nie działo" ? Tak w ogóle , powtarzając banalne banały rodem z Borka odkryję Nową Zelandię i napiszę ------ " na świecie nie ma słabych drużyn". No może Gryf Słupsk taką słabą drużyną jednak będzie ( na szczęście dla Lecha) ? 😂
PS:
Jak widać mecz zanudził i ubawił mnie po pachy. Czyli wygrałem ja , a nie ci co wyjebali 100 plz. na NIC. Chyba że są fanami Piotrowskiego, Szymańskiego i Kozłowskiego.
Amen.
Komentarze
Prześlij komentarz