Dzisiaj z pewnym zaskoczeniem czytam na stronie oficjalnej ( na marginesie meczu  3 ligi -rezerwy  Lecha grały bez Kamila Jakóbczyka dzisiaj w Niechorzu i wygrały tam 1-2) że :
Lechici odrabiali zaległości z październikowej przerwy reprezentacyjnej. W miniony weekend Niebiesko-Biali ograli we Wronkach Cartusię Kartuzy 3:1, a sztab szkoleniowy wyszedł z założenia, że zwycięskiego składu się nie zmienia. Jedna roszada była jednak wymuszona przez… trenerów pierwszej drużyny. Niels Frederiksen wraz ze współpracownikami zdecydował bowiem o zabraniu na Gibraltar na mecz fazy ligowej Ligi Konferencji Kamila Jakóbczyka, czyli najskuteczniejszego piłkarza nie tylko drugiej drużyny, ale całej grupy drugiej trzeciej ligi piłkarskiej."
Ruch jak dla mnie niezbyt zrozumiały. 
Bo wiadomo na 100% że w meczu LK ( szczególnie!) Lech jak zwykle zagra JEDNYM napastnikiem. Najprawdopodobniej będzie to Ishak. Dalej w kolejce są: Agnero, Fabjema, a nawet w razie draki Palma.
Czyli jak widać szans na pobieganie sobie na Gibraltarze Jakóbczyk w meczu na bank nie dostanie. Co najwyżej przeleci się samolotem i tyle jego.
Bo przecież i tak w Polsce trenuje z 1 drużyną i tak GRA najczęściej u Wojtkowiaka w rezerwach. I byłoby dla niego ( o ile zagra w PP  w Słupsku) chyba lepiej żeby jednak zagrał w meczu rezerw w Niechorzu , a nie odwalał wycieczkę ( która i tak pewnie ograniczy się do samolotu, hotelu i JEDNEGO treningu w 3 dni wyprawy na Ligę Konferencji).
Piszę , bo NIBY sprawa nieważna, ale zrozumieć CELU lotu Jakóbczyka na Gibraltar nie rozumiem !
NO CHYBA ŻE ZAGRA Z LINCOLN RED IMPS FC  w co ja kompletnie nie wierzę !

Komentarze
Prześlij komentarz