Przejdź do głównej zawartości

DODATEK DO SEKSMISJI

 Pewnie ci co czytają mojego bloga byli zawiedzeni ,że nie napisałem więcej o meczu w Gibraltarze, już po samym meczu. 

Pomyślałem jednak , że i tak będą lepsi ode mnie "pomeczowi eksperci" więc co się wygłupiać. Poziomu mendzenia na tym blogu i tak nie mam szansy ich przebić.

Mecz oglądałem, żeby nie było i teraz dzień "po" myślę ,że najmądrzejsi są ci co są najmądrzejsi "na schodach" czyli po fakcie. W tym trener ,który dał dupy po całości., bo on firmował to wystąpienie a nie ktoś inny. Co jest oczywiste. O piłkarzach nie ma co mówić bo wystarczy powiedzieć ,że to był TYLKO GIBRALTAR.

Mnie akurat zastanowił pewien błąd logiczny ( z punktu wiedzy o wyniku) trenera. 

Powinien on nawet jeśli "chciał oszczędzić najlepszych bo mecze... co 3 dni" ( a przecież i najbliższy rywal spokojnie może użyć tej samej wymówki.... a jednak nie olał swojej części LK i wygrał i to na wyjeździe- nie piszę o mocy drużyny rywala Ległej bo.. po prostu meczu tamtego nie oglądałem choć marka SZCHTAR jakby lepsza od Red Imps).

 Na pierwszą połowę powinien wystawić skład nr 1 , a na drugą już wygraną ( ot teoria) dać zmienników "na dogranie". Bo byłby spokój i nie trzeba by było liczyć minut pozostałych do końca meczu. Dziwi mnie ,że nie miał na trenera wpływu Sindre Tjelmeland , bo aż się prosi by tak zrobić. A myślę że Tjelmeland to niegłupi chłop.

Mnie  boli też że piłkarze ot "wydali lekką ręką niemal pewne 400 000€  od UEFA za zwycięstwo". Przypominam, że nawet za remis jest jakaś tam suma kręcąca się koło 150 000 €. 

I jako Właściciel z tego powodu wściekłbym się najbardziej. I kazałbym taką kwotę ( te minimum 150 000€ ) zwrócić tym co biegali po boisku.

No i na koniec , tym co się pastwią nad graczami, którzy grali w 1 połowie ( w sumie słusznie) chciałbym przypomnieć ,że to już "drużyna ze zmianami" zafasowała DRUGIEGO GOLA i przegrała cały mecz!

Stał się fakt historyczny dla Lecha. Zostały przebite  ( a wydawało się że są już nie do przebicia) wtopy wcześniejsze ( Żalgiris, Stjarnan i tak dalej).

TO NAJWIĘKSZY BLAMAŻ W HISTORII LECHA. 

I trudno będzie przebić to "osiągnięcie". No może spora porażka w PP w meczu który będzie niedługo w Słupsku od biedy mogłaby znaleźć się na 2 miejscu NAJWIĘKSZYCH PORAŻEK. Ale i tak nie przebiłaby jednak tego upadku Lecha ( Mistrz Polski!) w meczu z drużyną z Gibraltaru !

    Jesteśmy więc świadkami historycznego wydarzenia , o którym już będą mówić całe następne pokolenia kiboli Lecha.

A być świadkiem HISTORII to już jest COŚ !

I tyle  z "mądrości na schodach".


PS:

Ale przyznajcie że Kamil Jakóbczyk to miał wielkie szczęście że go trener nie "wmontował" w tę porażkę! 

Ma chłopak farta. Dawać go do 1 składu. Bo jak powiedział Napoleon pytany o jakiegoś generała " Ja nie pytam czy on jest dobry ja pytam czy on ma SZCZĘŚCIE !"😂




Komentarze

Popularne posty z tego bloga

JAJA JAK BERETY

 Dziś  wieści z Lecha.... no nie powiem. SCENKA opada........ Nijak pojąć co się dzieje.  Rozumiem. W wielu klubach europejskich szpitale. Przyczyna oczywista. Nastąpiło przegięcie z ilością meczów. Do  tyczy to oczywiście tych "z przodu ligowego europejskiego peletonu". Liga+UEFA +krajowe puchary+ ewentualnie kadra i jakieś tam KMŚ. Ogrom bieganiny i wakacji w sumie nie ma.  A zapierdalać trzeba to i organizmy nie dają rady. Oczywiste raczej. Ale... wziąwszy Lecha , który co prawda   został Mistrzem więc musiał się mocno narobić ale... ( ponoć wszystko co napisane PRZED SŁOWEM ALE .... tak naprawdę nie ma znaczenia - tak kiedyś wyczytałem i często jest to najprawdziwsza prawda 😄)... Lech tak naprawdę w 2025 roku grywał TYLKO w lidze! I w niej TYLKO grywał Walemark i Hakans ( nie grali nawet w el. PPolski 2024!). I ci gracze co się wysypywali - Thordarson, Wallemark, Golizadeh , Hakans ( nie wliczam Murasia bo on akurat miał aż nadto okazji łapania k...

JAGA W CZAJNIK, RAKÓW W... MEDALIK

Noooo, a to się porobiło w 20 kolejce Ekstra. Wiem... tylko taki Bayer Leverkusen mógł wygrywać jak leci, bodajże w Bundeslidze nie przegrał ani jednego meczu w sezonie 23/24 --- 28 zwycięstw, 6 remisów, ZERO PORAŻEK ! No ale Bayer Leverkusen to zespół z "innej ligi". Nie takiej jak nasza "siłowa Ekstraklasa". Której  filmową wizytówką był gol dla Jagi ,w meczu piątkowym ze Stalą Mielec. Kiedy Pululu "użył ciała" by powalić rywala , a potem strzelił gola. Ale figielek bo.... jednak miłe  złego początki a koniec żałosny. Zdarzyło się coś niespodziewanego bo  Jagiellończycy przegrali w Mielcu. Nie oglądam zazwyczaj Rakowa ,bo... nie da się ich piłki oglądać. Dzisiaj jednak "zmuszony" tym że niedługo Lech będzie  z nimi    grał jednak odpaliłem transmisję meczu. No i dostałem to czego się spodziewałem czyli "klasyczny Papszun", który by się ratować wpuszcza wielkoluda Rochę i tak od 75 minuty Raków gra pierdylionami dośrodkowań "na ch...

LECĄ TRENERZY

 Na dziś następna "ofiara ambicji" i Wizji Wielkiego Klubu....... Paprykarze zwolnili całkiem fajnego trenera (Kolendowicza). Bo.... on to mając takich sobie kopaczy MIAŁ wygrywać wszystko. Ciekawy temat , gdy klubem "rządzi" nawiedzony właściciel. Gość mający "wizje" ( nie WIZJĘ ,a WIZJE właśnie). Ciekawe co dalej w tym temacie tych "wizji wielkości paprykarza"  Pana Właściciela Paprykarstwa Alexa Haditaghi. Temat też ciekawy ,bo spotkałem się z wieloma wpisami "zwalniającymi Frederiksena". O tym pisałem wczoraj. Tak jak o tym że pod Papszunem robi się "gorący stołek" ( choć akurat to temat bardziej do plotek niż coś konkretnego. Bo Właściciel Rakowa i firmy X-Kom Świerczewski to człowiek liczący bejmy i chyba bardziej liczy na jakieś tam bejmy z LK niż na szaleństwo w Ekstraklapie i po prostu czeka na europejskie mecze Medalików). Podkusiło mnie będąc przy temacie zmian klubowych trenerów, by sprawdzić ilu to trenerów "...