Nie sposób przejść do porządku dziennego nad prawdziwym startem grania w nogę , w sez 25/26 czyli pierwszym meczem Premier League.
Tak, to jest ten prawdziwy start piłki w Europie, nie jakieś tam "eliminacje do europejskich pucharów". No ,bo ta angielska liga startuje w kategorii " super ciężkiej".
Wydała na transfery .... ponad 3 MILIARDY euro !
I np taki Liverpool ( patrz tabelka wyżej) -- ściągnął do siebie Floriana Wirtza z Niemiec za... 136,3 Mln € ! Do tego dołożył Kerkeza, Frimponga, i bardzo utalentowanego napastnika Etikite i w drodze do nich jest jeszcze jakiś facio z Ameryki Południowej.
Piszę dzisiaj o Premier League, ale wiadomo i tak, że "bliższa ciału koszula " czyli Ekstraklapa 😄
A co o dzisiejszym meczu?
Wynik końcowy 4-2.
A wiadomo "gole sprzedają się najlepiej". A tu było ich aż 6 !
Sam mecz momentami nieoczywisty, bo zdecydowanym faworytem "na papierze" był Liverpool ( patrz skład) a tu bramki : 1-0 Gakpo, 2-0 Etikite i... nagle 2 bramki Semenyo z Bournemouth i zrobiło się "dziwnie".
Bo tego 2-2 nikt na wypełnionym do ostatniego miejsca stadionie Anfield ( nazwa stadionu od dzielnicy Liverpoolu ,w której się znajduje) czyli 61 276 miejsc zajętych, nikt się nie spodziewał.
Ale Liverpool finiszował jak sprinter, bo na samym finiszu była bramka (w 88 minucie) Chiesy i dołożona ta czwarta Salaha (w 94 minucie meczu) i wygrana 4-2.
I jak widać ze statystyk pomeczowych ... jednak wygrali lepsi. Z nowych dobrze pograł napastnik Etikite ( nie tylko dlatego że strzelił gola!) , pozostali byli nieco przytłoczeni tym , że grają w Liverpoolu.
I tyle w temacie.
Ta orkiestra musi jeszcze się zgrywać !
Komentarze
Prześlij komentarz