Często tzw media zachłystują się ile klub zarabia np ostatnio przy transferach Bednarka do Porto i Velde do MLS.
Podliczane są wpływy z UEFA , czytelników oszałamia się kwotami wyciąganymi z bajecznej ( dla polskich klubów wręcz bajkowej ) Ligi Mistrzów i spekulowanie "coby było gdyby było".
Niby cyfry są bezwzględne przecież to matematyka. Ich nie można "interpretować" jak tzw "danych statystycznych".
Przychód to przychód, a koszta to koszta.
Ciekawe że NIKT nie zajął się tak choćby "po łebkach"... kosztami leczenia piłkarzy ( Rogne, Dagerstahl, Walemark, Hakans to ci najbardziej chorowici ostatnio).
A tutaj jest tak, że prawo https://mlalegal.pl/koszty-leczenia-kontuzji-pilkarza/ (polecam by przeczytać, nie chce mi się robić z tego uproszczonego skrótu na zasadzie "rachunek całkowy dla idiotów" tak popularnych skrótów rodem z Ju Tuba i przez to często pomijających sprawy istotne) wręcz zmusza klub by leczył kontraktowego piłkarza NA SWÓJ KOSZT.
I jak najczęściej liczy się klubowi ile to wydał na transfer gracza do klubu ( bo to takie fajne liczenie) + ile to zarabiają gracze to dziwnie ,że nikt nie pisze ile zarabia np trener i jego sztab, kucharz (Dzierzbicki) itd. Nie ma kosztów wyjazdów np do Islandii na mecz z Brejdablikiem i tak dalej.
A przecież koszt leczenia graczy (tu np przeczytacie o operacji Hakansa https://sportowy-poznan.pl/pilka-nozna/daniel-hakans-po-operacji-u-znanego-specjalisty-wiemy-jaki-zabieg-przeszedl-i-kiedy-wroci-do-gry/MCantlHLKso4KYwsLTTZ ) to kwoty liczone dziesiątkach tysięcy € ( na bank nie mniej niż 20 000 €). Także Walemark nie był operowany w Poznaniu , a w Rotterdamie.
Zresztą... pewnie i tak REHASPORT wystawia rachunki Lechowi ( może daje jakiś upust) za rehabilitację graczy. Bo tym przecież zajmuje się głównie REHASPORT (https://www.rehasport.pl/o-nas/historia-rehasport/). A przecież i Barański, i Murawski, i Hakans, i Walemark będą zapewne tę rehabilitację odbywać w Poznaniu.

Komentarze
Prześlij komentarz