Tym razem "nawały goli" nie było.
Był za to (szczególnie w 1 połowie ) tzw ligowy szczękościsk.
1 połowę tak naprawdę można było sobie odpuścić
To taka "Statystyka wstydu", po tej 1 połowie. I wstyd dla Lecha i Górnika. Dla Lecha ,bo 2 strzały i JEDEN CELNY dla Górnika - bo mieli celnych strzałów ZERO. Więc pisać nawet nie ma o czym.
2 połowa jakby żywsza.
Może sprawiło to mieszanie w składzie przez Frederiksena ,który się nie patyczkował (bardzo słusznie) i już na drugą połowę nie wpuścił beznadziejnego Thordarsona (co z nim jest - to zagadka, wygląda jakby głodował) i Szymczaka grającego tylko "swoją grę czyli = utrzymywanie się przy piłce z rywalem na plecach".
W końcu był to mecz "na swoich śmieciach", na trybunach czekało na bramki 31 223 ludzi więc trener zrozumiał ,że trzeba coś zmienić by ożywić grę. I wyjściowy skład tej zmiany po przerwie nie gwarantuje.
Weszli Golizadeh i Palma.
Tu dodam: Golizadeh po kontuzji i rehabilitacji, Palma dopiero zaczyna grać w Lechu. Czyli dwa nazwiska nowe na boisku, ale generalnie ludzie nieco "niedorobieni na teraz". Resztę widzieliście - czyli gol Bengtsona, luta z całej epy Palmy i dobitkę Ishaka. Na koniec obrona Kolejorza zapadająca już w sen zimowy i Skrzypczaka który zamiast zaatakować strzelca (Sow) "obrażony chyba" odwrócił się od niego dupą 💩.
1- Niesamowite że Górnik STRZELAJĄC CELNIE JEDEN RAZ w całym meczu uzyskał całkiem nienajgorszy wynik.
2- Kolejne zaskoczenie, że najwięcej wybiegał kilometrów ze wszystkich graczy na boisku Filip Jagełło. Może i dlatego że jego największy konkurent w tej konkurencji [Kozubal] został wycofany z gry przez trenera, w 71 minucie. Ale fakt jest faktem
3- Teraz o graczach :
- ci co niezgorzej sobie radzili - Bengtsson ( JEDYNY prawdziwy skrzydłowy w Lechu na dziś !) Milić trzymający swój dobry poziom, wymieniany już Jagiełło ( tak chwalę bo jest za co) i..... Moutinho ! Ten ostatni zagrał naprawdę dobrze i pokazał dzisiaj , że potrafi grać o niebo lepiej niż na Islandii. To dobry znak przed "meczem prawdy" z Czerwoną Gwiazdą ! Dołączyłbym i Pereirę, ale .... no nie do końca jestem przekonany by stawiać go obok tych wymienionych wcześniej. No zagrał powyżej średniaj.
- ci co "zagubieni w akcji" - zmienieni słusznie Kozubal ( niestety taka prawda) Thordarson [ patrz wyżej opinia o nim] .
Wywracający się i machający łapami ( plus niecelnie niechlujnie podający) Golizadeh. Kandydował też do tej grupki Skrzypczak, za brak wślizgu przy golu Sow'a i kilku bzdurnych zagraniach do rywala.
- reszta z tych co biegali to "grupa średniaków" z Palmą i Rodriguezem chcącymi się "dobrze pokazać poznańskiej widowni" z różnym skutkiem. Palma - ten strzał- jak asysta bramkowa, Rodriguez - żółta kartka.
Przypomnę = 97 bramka Ishaka w Lechu , 6 sezon w klubie i tym samym nie mam prawa już nigdy nazwać go "zagranicznym turystą w Poznaniu". Już nim nie jest !!! To nieomal historia klubu.








Komentarze
Prześlij komentarz