Przejdź do głównej zawartości

TRZY ŁYKI STATYSTYKI - pomistrzowska statystyka z ostatnich 5 mistrzowskich sezonów Kolejorza

 Zbychu zdopingował mnie, by coś skrobnąć z działu .......... " statystyki Lecha".


Jak wiadomo... są kłamstwa, duże kłamstwa i statystyki. Ale jest  też współczesna "moda na liczby" i wszystko waży się obecnie i mierzy. A piłka i piłkarze "obrastają w liczby" do kompletnego upadu. Czasem jest ich tyle, że nijak pojąć jaki w tym szaleństwie jest sens i jakie wnioski z liczb wyciągać.

Niby powinno się z nich ( w końcu statystyka to jakiś tam dział matematyki) wyciągać JAKIEŚ TAM konkretne wnioski. Do czegoś liczby te powinny służyć. Czasami jednak jest to tylko "radosne popierdalanie" , z którego nic wielkiego nie wynika.

No, ale przecież MODA niekoniecznie MUSI kierować się jakimś rozsądkiem ( np po super spódniczkach mini była moda na idiotyczne flagi spódniczek maxi pętające się koło kostek i trudnych przy "rozbrajaniu" dziewczyny... he he he).

No, ale jest lato i można sobie tak właśnie swobodnie "letnio" popierdalać w temacie statystyki.

No dobra wstęp był. A teraz parę danych (i liczb) na temat " 5 kolejnych mistrzowskich sezonów Lecha".

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

1- sezon idiotyczny czyli 1992/1993 , kiedy to Lech skorzystał na aferze "bramkowej" w meczach ŁKS i Ległej i został "przy zielonym stoliku" MPolski. Trenerem wtedy był Apostel.     A trzy drużyny "na papierze" skończyły z 47 punktami na koncie. O  tyle to niezwykłe , że wyszła z tego bardzo mała ilość punktów, bo meczów w sezonie było aż 34. (Lech pkt.47 Legia pkt. 47 ŁKS pkt. 47 po "korekcie")

Współczynnik skuteczności Apostela = 1,38

 Lech nastrzelał wtedy sporo bo aż 76 goli/stracił 29.To niezgorzej - bo bilans strzelone /stracone = +41.

34 mecze w lidze = było  wygranych -17=remisów - 4 = porażek - 13 (!!!!). 

UWAGA: W ilości porażek tamten Lech był "najlepszy" , z ostatnich pięciu kolejarskich Mistrzów Polski. 13 razy w dupę i być mistrzem ? Takie cuda tylko raz się wydarzyły w niedawnej ligowej historii.

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

2- Juź 21 wiek. Sezon 2009/2010.

Trenerem Zielina .Wtedy w 30 meczach Lech ugrał 65 punktów. 

Czyli współczynnik skuteczności Zielińskiego = 2,17

Goli 51/20 czyli + 31

30 meczów  ligowych = wygranych - 19 =  remisów - 8 = porażek - 3

UWAGA: Zielina nie dawał się pokonać i w tym był z ostatnich pięciu majstrów najlepszy. Ale i bramek nastrzelał NAJMNIEJ -z rozpatrywanej piątki mistrzostw Kolejorza. I stracił też najmniej bramek  z całej piątki! Wygrał defensywą.

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

3- Dwa razy Skorża

      Numero uno czyli sez. 2014/2015

W 37 meczach  Skorża zarobił 43 punkty.

Czyli współczynnik mistrzowskiego Macieja = 1,16

Goli 67/33 czyli + 34

37 meczów ligowych = wygranych - 19 = remisów - 13 = porażek - 5

UWAGA : Nędzny współczynnik skuteczności gry gorszy nawet od tego "stolikowego mistrza Apostela " - z  1993 r., a mimo to MISTRZ !. Ciekawe.


     Numero due czyli sez. 2021/2022

Skorża ugrał z chyba najdroższą ( jak dotychczas w historii klubu) kadrą  Lecha , w 34 meczach 74 punkty.

Czyli jego współczynnik skuteczności = 2,18 .

Goli ustrzelono 67/24 czyli + 43

34 mecze rozegrane = wygranych - 22 = remisów - 8 = porażek - 4 

UWAGA : Chyba ten drugi raz to postawienie przez Skorżę ( jak poźniej w Urawie) na "pragmatyzm" czyli obrona i lepiej zremisować niż przegrać, stąd sporo remisów. A co ciekawe mimo posiadania lepszego składu niż za swoim pierwszym razem to bramek strzelonych nie przybyło ( pierwszy jego raz 67 goli, drugi raz też 67 goli).

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

4- Pierwszy Mistrz obcokrajowy czyli Frederiksen

W 34 meczach ugrał 70 punktów.

Czyli jego współczynnik skuteczności = 2,06

Goli ustrzelono 68/31 czyli + 37

34 mecze rozegrane = wygranych - 22 = remisów- 4 = porażek - 8

UWAGA: Mnie akurat podobał się ten ostatni sposób grania Lecha czyli albo wygrywamy/albo przegrywamy i nie bawimy się w remisy. I to, że nade wszystko Lech  chciał/musiał wręcz wygrywać w Poznaniu. W końcu na meczu na Bułgarskiej więcej poznaniaków niż na wyjeździe ( więc i szersza akceptacja Lecha i wpływy meczowe do kasy) więc u siebie trzeba lać Ległą (5 goli) Jagę (5 goli) Puszczę (8 goli)........ bo "swoi patrzą". I właśnie głównie przez te wygrane u siebie Lech  ugrał majstra (bo porażek jak na 21 wiek mistrzowski zaliczył NAJWIĘCEJ! = 8).

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------


SUMUJĄC liczby z kolejnych pięciu Mistrzów Polski (nr 1- nr 5)                                           

Współczynniki skuteczności : 1,38  2,17  1,16 (choć to były te pokraczne rozgrywki dwuetapowe)  2,18= (Skorża nr 2 MP i najlepszy)  2,06

Bilans strzelone/stracone bramki +41  +31 +34 +43= (Skorża) +37

Ta sama ilość WYGRANYCH meczów [ 22 mecze ] == tego "najlepszego Skorży" z drużyną najdroższą w historii Lecha i zrobioną "pod 100 lecie klubu" i Frederiksena z drużyną dopiero przez niego składaną ( z wieloma  młodymi graczami) - w tej samej ilości (34x) meczów, w lidze  .


Ogólnie na temat trenerów                                                                                                         

Mnie akurat bardzo zawiódł w tej 21 wiecznej historii Bjelica, na którego bardzo liczyłem. W sumie zaskoczeniem ( przy klasie trenera ) były 2 wicemistrzostwa Rumaka. Niedoceniany jest Żuraw który "wychował" sporo fajnych graczy i fajnie grał w LE. Słabo natomiast oceniam van den Broma mimo jego "sukcesów w LK". Nr 1 na liście nieporozumień trenerskich w Lechu jest u mnie bezsprzecznie Jose Bakero , który nie za bardzo wiedział na przykład " co się tu odpierdala" w słynnym meczu z MCity. O Nawałce też nic dobrego nie powiem, bo to było nieporozumienie , takie samo jak zatrudnienie drugi raz Rumaka.

Z tych "XXI wiecznych trenerów" ułożyłem swoją "pozytywną listę" : Zieliński, Skorża, Żuraw, Frederiksen. Byłby i Smuda , ale nijak nie mogę mu zapomnieć, że mając naprawdę zajebistą drużynę z wieloma "kozakami" NIE UGRAŁ MISTRZA !!! To było wtedy niemałym wyczynem Lecha.


Na koniec ciekawostka - tylko RAZ (sez 2021/2022) Lech wyprzedził rywali o więcej niż TRZY PUNKTY na finiszu rozgrywek ligowych kolejno :  0 , 3 , 1 , 5 (drugie MP Skorży) , 1 . 


Reszta wniosków to zabawa dla Was ....  cierpliwi Czytelnicy.







Komentarze

  1. Ta ostatnia uwaga - niepewność do ostatniej chwili - fajnie jest iść na ostatni mecz w sezonie i ze spokojem czekać na dekorację.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Toś nie rodzony poznaniak. Taki "rodzony" musi mieć pewność że wydał bejmy na PEWNY MISTRZOWSKMI OSTATNI MECZ ,a nie będzie za swoje bejmy ogryzał pazurów z nerwów ! 😂

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

PUCHAR POLSKI -Barycz Sułów vs Lech II (K.3-5)

 Oglądam mecz rezerw Lecha w PP choć nie spodziewam się "wielkiego futbolu".  No bo tak : Lechowe rezerwy grają po prostu słabo , w 3 lidze bo.... mają chujowego trenera. Trenera który dostał posadkę " za zasługi dla klubu" a nie dlatego, że jest dobrym trenerem. No bo przecież - był zaledwie asystentem Bochińskiego w Juniorkach Starszych i ( o zgrozo) był asystentem u Rumaka. Czyli sam nic nie prowadził. I to widać, a przecież rezerwy , a tak naprawdę w 3/4-tych drużyna juniorów wręcz potrzebuje WODZA i NAUCZYCIELA. Bo z założenia rezerwy to następne miejsce, w którym "ogrywają się najlepsi z Akademii" przed "awansem na Bułgarską". I ta drużyna powinna grać "takim samym systemem" jak drużyna nr 1. Pytanie zadane- czy gra?      Odpowiedż jest oczywista - nie gra !. Lech II Poznań: Mateusz Mędrala - Jakub Skowroński, Jakub Falkiewicz, Maciej Wichtowski, Maksym Pietrzak (46. Maciej Orłowski) - Igor Brzyski, Tymoteusz Gmur, Sammy Dudek (7...

JAJA JAK BERETY

 Dziś  wieści z Lecha.... no nie powiem. SCENKA opada........ Nijak pojąć co się dzieje.  Rozumiem. W wielu klubach europejskich szpitale. Przyczyna oczywista. Nastąpiło przegięcie z ilością meczów. Do  tyczy to oczywiście tych "z przodu ligowego europejskiego peletonu". Liga+UEFA +krajowe puchary+ ewentualnie kadra i jakieś tam KMŚ. Ogrom bieganiny i wakacji w sumie nie ma.  A zapierdalać trzeba to i organizmy nie dają rady. Oczywiste raczej. Ale... wziąwszy Lecha , który co prawda   został Mistrzem więc musiał się mocno narobić ale... ( ponoć wszystko co napisane PRZED SŁOWEM ALE .... tak naprawdę nie ma znaczenia - tak kiedyś wyczytałem i często jest to najprawdziwsza prawda 😄)... Lech tak naprawdę w 2025 roku grywał TYLKO w lidze! I w niej TYLKO grywał Walemark i Hakans ( nie grali nawet w el. PPolski 2024!). I ci gracze co się wysypywali - Thordarson, Wallemark, Golizadeh , Hakans ( nie wliczam Murasia bo on akurat miał aż nadto okazji łapania k...

JAGA W CZAJNIK, RAKÓW W... MEDALIK

Noooo, a to się porobiło w 20 kolejce Ekstra. Wiem... tylko taki Bayer Leverkusen mógł wygrywać jak leci, bodajże w Bundeslidze nie przegrał ani jednego meczu w sezonie 23/24 --- 28 zwycięstw, 6 remisów, ZERO PORAŻEK ! No ale Bayer Leverkusen to zespół z "innej ligi". Nie takiej jak nasza "siłowa Ekstraklasa". Której  filmową wizytówką był gol dla Jagi ,w meczu piątkowym ze Stalą Mielec. Kiedy Pululu "użył ciała" by powalić rywala , a potem strzelił gola. Ale figielek bo.... jednak miłe  złego początki a koniec żałosny. Zdarzyło się coś niespodziewanego bo  Jagiellończycy przegrali w Mielcu. Nie oglądam zazwyczaj Rakowa ,bo... nie da się ich piłki oglądać. Dzisiaj jednak "zmuszony" tym że niedługo Lech będzie  z nimi    grał jednak odpaliłem transmisję meczu. No i dostałem to czego się spodziewałem czyli "klasyczny Papszun", który by się ratować wpuszcza wielkoluda Rochę i tak od 75 minuty Raków gra pierdylionami dośrodkowań "na ch...