Ciekawie robi się gdy sprawdzimy sobie jak układała się "kariera" upatrzonych graczy, najlepiej gdy podpisywali z Lechem cyrograf i potem kiedy "szukali wiatru" poza Poznaniem.
1- Filip Jagiełło - agent-Fabryka Futbolu
Jak wiadomo jeszcze jest w Lechu. Zacytuję wypowiedź o nim Tomasz Rząsy kiedy klub podpisywał z nim kontrakt ( sierpień 2024).
"- Filip to piłkarz o sporym doświadczeniu naszym krajowym oraz przede wszystkim międzynarodowym. Jest zawodnikiem, który przychodzi do środka pola, by wzmocnić rywalizację. Bardzo dobrze operuje piłką, potrafi wnieść progresję w ataku i znaleźć się w "szesnastce" przeciwnika, ma dobre oraz mocne uderzenie i celne dogranie w pole karne, dlatego liczymy na jego asysty i bramki ". Niezła laurka , a jak wyszło ?
Sezon 24/25 999 minut, 8 razy w 1 jedenastce, 2 razy cały mecz. Goli =2 asyst= 2. Niewiele lepiej od młodego Kozubala ( choć ten grał niby jak leci ale.... nie ma tego doświadczenia międzynarodowego a strzelił= 1 gola, asyst =5).
Po mojemu transfer Jagiełły to klasyczny " transfer na ławkę" ale żeby gracz z "międzynarodowym doświadczeniem" na ławce? Trochę chyba marnacja kasy wydawanej na jego płace. I Jagiełłó potwierdza że Z.Lubin to w sumie "producent" takich " słabo-silnych piłkarzy". Piszę tu o polskiej lidze żeby nie było. I może jednak Pieńko niech sobie szuka jakiegoś innego klubu niż Kolejorz. Bo to produkt tej samej firmy co Jagiełło, Jach ( obecnie bez klubu) Szysz ( obecnie bez klubu) itd.
2 - Emir Dilaver
To historia miłości nieodwzajemnonej kiboli Lecha do gracza. Którego (jak cienkiego Situma) przywiózł z sobą do Poznaia ( praktycznie) Nenad Bjelica i po którego odejściu i Dilaver olał Lecha pozostawiając po sobie żal zaiwedzinych kiboli. Którzy bardzo go cenili, zresztą obiektywnie mówiąc "bl to dobry środkowy obrońca" taki w stylu Satki, ale jakby deczko lepszy. Pograł w Poznaniu i... wydawało się że zrobi teraz karierę (odchodził w najlepszym piłkarskim wieku 27 lat). I... nic z tego bo generalnie pętał się na Bałkanach ( Rijeka, Zagrzeb) a roczny epizod w Turcji to był epizod. Obecnie ma 34 lata i gra w.... 2 ligowej austriackiej drużytnie której średnia wieku.... wynosi 34 lata !!!!!!
3 -Paweł Tomczyk
Mój ulubieniec. Nie do końca za tzw "piłkarską klasę, ale za to po prostu jaki był. Zasprzedany lechita, król strzelców Centralnej Ligi Juniorów. Szybszy od piłki , materiał na niezłego szybkobiegacza ( a takich przecież w nowoczesnej piłce wszyscy szukają). I nie wyszło. Pograł w Lechu parę meczów u Djurdjevića by nierdoceniany ruszyć z Poznania.
Jak widać zwiedził kilka klubów i tak naprawdę nie zaistniał. Dziwne jak dla mnie. Niedawno... podpisał 2letni kontrakt z 3 ligową Chełmianką Chełm. Może jednak przydałby się rezerwom Lecha? Bardziej niż wzięty w sez 23/24 taki "nie wiadomo skąd" 31 letni Artur Pląskowski ( 9 meczów w 3 lidze JEDNA BRAMKA!). Może Pawka nie byłby łowcą bramek, ale.... choć tą 1 by strzelił , a to przecież facet "z biało-niebieskim sercem "
4 - Gergo Lovrencics
To był dość niespodziewany transfer do Lecha. Gościu z nieznanego zespołu wegierskiego Lombard Papa. Prawoskrzydłowy pomocnik. Grał na poziomie ligowym i pewnie przez wielu pamiętanych z tej swojej "wyczesanej fryzury". Wielkiej kariery w Lechu nie zrobił, był jednym z wielu choć sporo grywał. Wrócił do Węgier (Ferencvaros) grywał w ich reprezentacji ( często jako prawy obrońca), grał też w Hajduku Split. Kariera w sumie taka jakie miał możliwości. W 2024 roku, mając 34 leta przeszedł NA EMERYTURĘ piłkarską.
5 - Michał Skóraś
Wpadł mi w oko kiedy grywając z Tupajem, Mrozkiem , Norkowskim, Bartkowiakiem, Pleśnierowiczem , Sobolem, Skrzypczakiem, Zimmerem zdobywał MP Juniorów Starszych (na ławce siedzieli Marchwiński, Szymczak, Kamiński). Tak to była wtedy "niezła eka"! Reszta to znana historia czyli furora w LK u Broma i transfer do FC Brugge i z nimi MBelgii. I...... tyle. Coś się jednak zacięło . Jakaś kontuzja, wypadnięcie ze składu, epizody w UEFA. W sumie kiszka. Ponoć teraz Brugge chce go wypchnąć z klubu. Ja dalej wierzę ,że da radę ( ma dopiero 25 lat!) i będę obserwował, czytał co z nim się dzieje w sezonie 25/26
6 - Christopher Velde
Jeden z "najdziwniejszych" graczy Lecha. Gdzieś wyciągnięty z piłkarskich opłotków (Haugesund- Norwegia ok 30 tys. mieszkańców). Może dostrzeżony bo z tym klubem wcześniej Lech grał w UEFA. Kiedy przychodził był to klasyczny " no nejmem". I na początku nikogo nas na glebę nie rzucił. Tak naprawdę odpalił dopiero w sez. 22/23 kiedy razem ze Skórasiem siali postrach w LK. Wypracował sobie w Lechu markę i poszedł do Olimpiakosu w 2024 za 3,6 Mln € (plus ew.bonusy).
I chyba to klasyczny przykład , że często piłkarz "musi trafić na swój klub". Bo w Grecji idzie mu tak sobie i nawet (ponoć) Grecy chcą go wypchnąć z klubu. Były nawet pogłoski, że Velde chętnie wróciłby do.... Poznania. Taka klasyczna historia "przyszła koza do woza" 😂
Tak na marginesie.
Wielu krytykuje, ale niewielu potrafi przyznać się że "pomyliłem się w ocenie gracza... on jest dobry wbrew temu co mówiłem".
Często myślę ,że powinienem zrobić "rachunek sumienia" i zweryfikować graczy w których postępy i pięcie się w górę wierzyłem, a którzy gdzieś tam utknęli ( jak dla mnie są to właśnie gracze o których dziś pisałem i paru innych : Norkowski, Zimmer, Sobol). Muszę się pochwalić, że tak naprawdę nie liczyłem że będą rządzili : Jóźwiak, Linetty , Marchwiński.
Szkoda Modera który miał "papiery na duże granie" i obecnie Feyenoord to wcale nie taki szczyt moich marzeń o jego karierze.
Komentarze
Prześlij komentarz