Przejdź do głównej zawartości

2 kolejka Ekstra == Mecz jak film akcji , 7 bramek , Betony- Lech 3-4

 Filmy akcji są albo dobre i siedzi się jak na szpilkach albo chujowe i zastanawiać się trzeba " po ki wuj tracę czas".

Zasada nr 1 w filmie akcji = musi być napierdalanie, wywracające się samochody i wybuchy. Taka jest recepta na film akcji. Muszą być też znani aktorzy ( np Bruce Willis) .

Jeśli tego nie ma nudzimy się śmiertelnie. Więc... czy się nudziłem na tym "filmie"? No nie, bo ulubiony bohater WYGRAŁ. Skończyło się happy endem.

I co cieszy wygrał ten kto jest po prostu piłkarsko lepszy, choć Betony zagrały dobry mecz , to trzeba im przyznać.

Nawet kiedy Lech przegrywał 0-2. kiedy Ishak strzelił beznadziejnie karnego nie miałem wrażenia, że Lech jest cienki. Co najwyżej wkurzały takie prawie "sety" Jagiełły i Bengtssona. Lech grał, usiłował grać "po europejsku", rywal grał ligowo czyli szybko po skrzydle i wrzutki na głowę. I tak naprawdę niekoniecznie z tego zderzenia " ekstraklasowe- opłotki/europejskie wysiłki" ten chcący grać inaczej (Lech) mógł wyjść suchą nogą. I było beznadziejne  0-2  w 1 połowie , a mogło być nawet 0-3 !.

I potem 4 kasty Lecha z których 2 gole = Thordarson i Ishak to były naprawdę fajne gole.


Myślę, że zmiany graczy (na razie) to w Lechu takie  "macanie kijem po ciemku" .....a może się uda. Ouma się spalił, Rodriguez nie rzucił na glebę, Moutinho był nie lepszy od Gurgula. Zmiany na szczęście nie zaszkodziły meczowi i Kolejorz wygrał jako lepsza drużyna piłkarsko= 3-4.



Trudno znaleźć  tego najsłabszego Lechitę. Wygrana to wygrana.

Zaskakuje mnie Jagiełło który... po Kozubalu wybiegał największy dystans w meczu i był DOBRY. To trzeba napisać . Dobrze gra to znaczy jest dobry.

Na bank widoczny był Bengtsson, Szymczak, Pereira . Reszta to po prostu drużyna która wygrała mecz i tyle.

Czekam na Breidjablik i ciąg dalszy tej "UEFA-owskiej sagi".  Bo przyznam, liga na tak wczesnym etapie to daleka droga i wiele się może zdarzyć, a UEFA to fajna bajka.



PS;
Zapomniałem dać dobrą ocenę trenerowi Frederiksenowi. Zaimponował mi tym "przyznaniem się do błędu" i ściągnięciem Oumy już w 1 połowie. Wielu przed nim ciągnęłoby Oumę "za uszy" , by się przełamał.
Zmiana zaś Fabjemy typowa i na szczęście bardzo późna . I efekty ( okrągłe zero) nie zaskakują. bo.... mecz ligowy to w końcu nie trening ( na którym ponoć Falbana dzieli i rządzi).

A w lidze ciekawie zapowiada się następny ligowy mecz w Poznaniu z Górnikiem Zabrze.




Komentarze

Popularne posty z tego bloga

JAJA JAK BERETY

 Dziś  wieści z Lecha.... no nie powiem. SCENKA opada........ Nijak pojąć co się dzieje.  Rozumiem. W wielu klubach europejskich szpitale. Przyczyna oczywista. Nastąpiło przegięcie z ilością meczów. Do  tyczy to oczywiście tych "z przodu ligowego europejskiego peletonu". Liga+UEFA +krajowe puchary+ ewentualnie kadra i jakieś tam KMŚ. Ogrom bieganiny i wakacji w sumie nie ma.  A zapierdalać trzeba to i organizmy nie dają rady. Oczywiste raczej. Ale... wziąwszy Lecha , który co prawda   został Mistrzem więc musiał się mocno narobić ale... ( ponoć wszystko co napisane PRZED SŁOWEM ALE .... tak naprawdę nie ma znaczenia - tak kiedyś wyczytałem i często jest to najprawdziwsza prawda 😄)... Lech tak naprawdę w 2025 roku grywał TYLKO w lidze! I w niej TYLKO grywał Walemark i Hakans ( nie grali nawet w el. PPolski 2024!). I ci gracze co się wysypywali - Thordarson, Wallemark, Golizadeh , Hakans ( nie wliczam Murasia bo on akurat miał aż nadto okazji łapania k...

JAGA W CZAJNIK, RAKÓW W... MEDALIK

Noooo, a to się porobiło w 20 kolejce Ekstra. Wiem... tylko taki Bayer Leverkusen mógł wygrywać jak leci, bodajże w Bundeslidze nie przegrał ani jednego meczu w sezonie 23/24 --- 28 zwycięstw, 6 remisów, ZERO PORAŻEK ! No ale Bayer Leverkusen to zespół z "innej ligi". Nie takiej jak nasza "siłowa Ekstraklasa". Której  filmową wizytówką był gol dla Jagi ,w meczu piątkowym ze Stalą Mielec. Kiedy Pululu "użył ciała" by powalić rywala , a potem strzelił gola. Ale figielek bo.... jednak miłe  złego początki a koniec żałosny. Zdarzyło się coś niespodziewanego bo  Jagiellończycy przegrali w Mielcu. Nie oglądam zazwyczaj Rakowa ,bo... nie da się ich piłki oglądać. Dzisiaj jednak "zmuszony" tym że niedługo Lech będzie  z nimi    grał jednak odpaliłem transmisję meczu. No i dostałem to czego się spodziewałem czyli "klasyczny Papszun", który by się ratować wpuszcza wielkoluda Rochę i tak od 75 minuty Raków gra pierdylionami dośrodkowań "na ch...

LECĄ TRENERZY

 Na dziś następna "ofiara ambicji" i Wizji Wielkiego Klubu....... Paprykarze zwolnili całkiem fajnego trenera (Kolendowicza). Bo.... on to mając takich sobie kopaczy MIAŁ wygrywać wszystko. Ciekawy temat , gdy klubem "rządzi" nawiedzony właściciel. Gość mający "wizje" ( nie WIZJĘ ,a WIZJE właśnie). Ciekawe co dalej w tym temacie tych "wizji wielkości paprykarza"  Pana Właściciela Paprykarstwa Alexa Haditaghi. Temat też ciekawy ,bo spotkałem się z wieloma wpisami "zwalniającymi Frederiksena". O tym pisałem wczoraj. Tak jak o tym że pod Papszunem robi się "gorący stołek" ( choć akurat to temat bardziej do plotek niż coś konkretnego. Bo Właściciel Rakowa i firmy X-Kom Świerczewski to człowiek liczący bejmy i chyba bardziej liczy na jakieś tam bejmy z LK niż na szaleństwo w Ekstraklapie i po prostu czeka na europejskie mecze Medalików). Podkusiło mnie będąc przy temacie zmian klubowych trenerów, by sprawdzić ilu to trenerów "...