Przejdź do głównej zawartości

PIŁKA NOŻNA cuda panie cuda

 Ten tydzień to wręcz "nawała meczów". Niespodzianek, pogoni za wynikiem.

Oglądałem w LM Barcelonę ( o mało co nie wywinął im figla BVB) i trzymałem kciuki za Arsenalem ( choć i tu Real mógł zrobić niekiepski numer, choć wtopił w rewanżu w Madrycie 1-2).

Ale ukoronowaniem tego całego zamieszania był czwartek. 

Dwie  drużyny z polskiej ligi nie dały ciała i  nie było "zwycięskiej porażki". Jaga zagrała fajny mecz i co muszę przyznać też Legia nie dała ciała, a mogło być różnie. 

Czyżby "nasza parciana liga" zrobiła jakiś tam krok do przodu i wreszcie będzie jakiś SUKCES, gdy kadra PZPNu pikuje ostro i starzeje się z roku na rok.

Może będzie tak, że będą ze 3-4 drużyny ( choćby złożone z turystów, trudno takie czasy) które będą jednak "grały w piłkę" wysiadając z autobusu, który nie będzie parkowany w bramce?

Nie było źle, tragicznie.

Ale wszystko to przebił mecz w LE udowadniając że akurat rozgrywki w LE to poziom wyżej niż LK i zdarzają się takie "historyczne mecze" jak ten -- MUnited-Lyon.

Mecz do którego obie drużyny startowały po pierwszym meczu w Lyonie i remisie 2-2. Wydawało się, że raczej to United będzie miał lekko.

I tak w sumie mogło być po 1 połowie ,gdy było 2-0 dla United. Ale ... w 2 połowie zrobiło się 2-2. I pod koniec 2 połowy Francuzi zmniejszeni do 10 tki. Czyli w dogrywce grali w 10 !               I tak grając ...strzelili 2 gole i wygrywali ... 2-4 ! No jaja. 

I to nie koniec bo..... MU strzelało teraz na 3-4, 4-4 i w ostatnich minutach dogrywki drewniany Magiure strzelił głowizną na 5-4.

Takie mecze zdarzają się rzadko, ale jak są to pewnie przechodzą do historii... tu do historii LE/Manchesteru United.

Ja mam swoją "ulubioną drużynę" w LE i jest to znany kibolom Lecha Bodo Glimt. Które jesienią 2024 o mały włos nie zakwalifikowało się do LM. I w LE radzi sobie znakomicie bo teraz wyeliminowało Lazio ( wyniki 2-0 w Bodo, 2-3 w Rzymie ).

    Ponoć Lech " zebrał doświadczenia z meczów w LK, w tym z Bodo Glimt". Ale to Bodo idzie do przodu i być może idąc LK  --> LE niedługo zagra w LM. I to z tego klubu powinien brać przykład jak iść przed siebie, konsekwentnie budując drużynę nasz Kolejorz. W półfinale zagrają 2 mecze z Tottenhamem.


A Jagi tak po ludzku szkoda ,bo spisywana na lanie zagrała OBA mecze grając w piłkę nożną, z trenerem całkiem wcześniej nieznanym. Może obok Bodo to i Jagę ustawić jako wzór rozwoju, konsekwencji i postępu sportowego dla Lecha ? 



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

JAJA JAK BERETY

 Dziś  wieści z Lecha.... no nie powiem. SCENKA opada........ Nijak pojąć co się dzieje.  Rozumiem. W wielu klubach europejskich szpitale. Przyczyna oczywista. Nastąpiło przegięcie z ilością meczów. Do  tyczy to oczywiście tych "z przodu ligowego europejskiego peletonu". Liga+UEFA +krajowe puchary+ ewentualnie kadra i jakieś tam KMŚ. Ogrom bieganiny i wakacji w sumie nie ma.  A zapierdalać trzeba to i organizmy nie dają rady. Oczywiste raczej. Ale... wziąwszy Lecha , który co prawda   został Mistrzem więc musiał się mocno narobić ale... ( ponoć wszystko co napisane PRZED SŁOWEM ALE .... tak naprawdę nie ma znaczenia - tak kiedyś wyczytałem i często jest to najprawdziwsza prawda 😄)... Lech tak naprawdę w 2025 roku grywał TYLKO w lidze! I w niej TYLKO grywał Walemark i Hakans ( nie grali nawet w el. PPolski 2024!). I ci gracze co się wysypywali - Thordarson, Wallemark, Golizadeh , Hakans ( nie wliczam Murasia bo on akurat miał aż nadto okazji łapania k...

JAGA W CZAJNIK, RAKÓW W... MEDALIK

Noooo, a to się porobiło w 20 kolejce Ekstra. Wiem... tylko taki Bayer Leverkusen mógł wygrywać jak leci, bodajże w Bundeslidze nie przegrał ani jednego meczu w sezonie 23/24 --- 28 zwycięstw, 6 remisów, ZERO PORAŻEK ! No ale Bayer Leverkusen to zespół z "innej ligi". Nie takiej jak nasza "siłowa Ekstraklasa". Której  filmową wizytówką był gol dla Jagi ,w meczu piątkowym ze Stalą Mielec. Kiedy Pululu "użył ciała" by powalić rywala , a potem strzelił gola. Ale figielek bo.... jednak miłe  złego początki a koniec żałosny. Zdarzyło się coś niespodziewanego bo  Jagiellończycy przegrali w Mielcu. Nie oglądam zazwyczaj Rakowa ,bo... nie da się ich piłki oglądać. Dzisiaj jednak "zmuszony" tym że niedługo Lech będzie  z nimi    grał jednak odpaliłem transmisję meczu. No i dostałem to czego się spodziewałem czyli "klasyczny Papszun", który by się ratować wpuszcza wielkoluda Rochę i tak od 75 minuty Raków gra pierdylionami dośrodkowań "na ch...

LECĄ TRENERZY

 Na dziś następna "ofiara ambicji" i Wizji Wielkiego Klubu....... Paprykarze zwolnili całkiem fajnego trenera (Kolendowicza). Bo.... on to mając takich sobie kopaczy MIAŁ wygrywać wszystko. Ciekawy temat , gdy klubem "rządzi" nawiedzony właściciel. Gość mający "wizje" ( nie WIZJĘ ,a WIZJE właśnie). Ciekawe co dalej w tym temacie tych "wizji wielkości paprykarza"  Pana Właściciela Paprykarstwa Alexa Haditaghi. Temat też ciekawy ,bo spotkałem się z wieloma wpisami "zwalniającymi Frederiksena". O tym pisałem wczoraj. Tak jak o tym że pod Papszunem robi się "gorący stołek" ( choć akurat to temat bardziej do plotek niż coś konkretnego. Bo Właściciel Rakowa i firmy X-Kom Świerczewski to człowiek liczący bejmy i chyba bardziej liczy na jakieś tam bejmy z LK niż na szaleństwo w Ekstraklapie i po prostu czeka na europejskie mecze Medalików). Podkusiło mnie będąc przy temacie zmian klubowych trenerów, by sprawdzić ilu to trenerów "...