Przejdź do głównej zawartości

Mecz o życie --- Kolejorz we Wrocku z Kiepskimi i 1-3 w dupę

Zabawne gadanie - gracz Śląska w wywiadzie w przerwie mówi :  "gramy o życie". 

Zabawne , bo z tego należy wywnioskować, że 1 i 2 liga to "liga zombie". Że tam grają same "piłkarskie trupy". Nie żyją. Np. faceci np tacy z Warty. Tam to same piłkarskie zwłoki (zresztą oglądając 1 ligę można i tak sądzić).



Dałem  staty z 1 polowy , żeby był obraz tej "walki o życie". Na razie takiej walki o życie to jak walka o życie faceta który wypadł z łodzi i .... nie umie pływać. Bo tak mi to wygląda. Lepiej popływa może niż w 1 lidze (    Warta!) gorzej niż w Premier League. Jakoś tam gościu płynie pieskiem i może da radę. A piłkarze i tak po meczu nie popełnią harakiri... ani Lech, ani Kiepscy. Przeżyją.

Będzie każdy wynik ,a oni i tak wrócą brykami do swoich domów. 

Tym bardziej, że być może wielu nie będzie grać w następnym sezonie w Polsce. Im tak to naprawdę wisi !

2. Cóż więc wyrabiają lechici w tej 2  połowie "by dopłynąć do brzegu"?





Rywale strzelają "zasłużonego" gola, dwa gole,  bo Lech gra w obronie słabiej niż słabo. Dziurawy jak stara kurew.... he he he. Pozwala na wiele.  A z przodu? Co z przodu?

Walemark zdjęty, Pereira ( napędzający zazwyczaj grę do przodu) zdjęty, Golizadeh zdjęty. Wszyscy wymienieni na to sobie solidnie zapracowali. Bo o Jagiełło nie ma co pisać.

Te zmiany rozpaczliwe świadczące nie o jakimś planie , a o rozpaczliwym zawołaniu z ławki  --  " no grajcie, grajcie ... może komuś się COŚ uda, no grajcie ". A żeby było to akurat ci zdjęci gracze byli najsłabsi ze słabych.

Planu nie ma, graczy nie ma, Lech po prostu choćby dla prostej uczciwości powinien ten mecz przegrać ( i przegrał).  Kiepscy "zasłużyli" na 3 punkty wcale nie grając jakiejś oszałamiającej piłki, a asysty przy ich golach zaliczali - Walemark, Hotić i faul . Po Jadze (Murawskiego samobój) widać, że Lech potrafi sam sobie strzelać bramki, a jak nie walić samobója to asystować uprzejmie przy golach rywali.

Minusy w ocenach = dla wszystkich, prawie. 

Może Mrozek, może Kozubal , może Carstensen tak naprawdę nie zjebali wszystkiego po całości. I im można byłoby dać "wyjściowe tróje". Reszta ...., niech spierdala... he he he he.

Do autobusu... zawodowi turyści !  

PS:

Należy odnotować globalnie "nabiegane" zaledwie 106 km , przez Lecha. I to że najwięcej w Kolejorzu nabiegał ten co w przerwie reprezentacyjnej rozegrał ( w U-21) najwięcej minut . Oraz to że W DRUGIEJ POŁOWIE LECH ANI RAZU NIE STRZELIŁ W BRAMKĘ KIEPSKICH?

 Kandydat na Mistrza? No jaja !




.




Komentarze

Popularne posty z tego bloga

PUCHAR POLSKI -Barycz Sułów vs Lech II (K.3-5)

 Oglądam mecz rezerw Lecha w PP choć nie spodziewam się "wielkiego futbolu".  No bo tak : Lechowe rezerwy grają po prostu słabo , w 3 lidze bo.... mają chujowego trenera. Trenera który dostał posadkę " za zasługi dla klubu" a nie dlatego, że jest dobrym trenerem. No bo przecież - był zaledwie asystentem Bochińskiego w Juniorkach Starszych i ( o zgrozo) był asystentem u Rumaka. Czyli sam nic nie prowadził. I to widać, a przecież rezerwy , a tak naprawdę w 3/4-tych drużyna juniorów wręcz potrzebuje WODZA i NAUCZYCIELA. Bo z założenia rezerwy to następne miejsce, w którym "ogrywają się najlepsi z Akademii" przed "awansem na Bułgarską". I ta drużyna powinna grać "takim samym systemem" jak drużyna nr 1. Pytanie zadane- czy gra?      Odpowiedż jest oczywista - nie gra !. Lech II Poznań: Mateusz Mędrala - Jakub Skowroński, Jakub Falkiewicz, Maciej Wichtowski, Maksym Pietrzak (46. Maciej Orłowski) - Igor Brzyski, Tymoteusz Gmur, Sammy Dudek (7...

JAGA W CZAJNIK, RAKÓW W... MEDALIK

Noooo, a to się porobiło w 20 kolejce Ekstra. Wiem... tylko taki Bayer Leverkusen mógł wygrywać jak leci, bodajże w Bundeslidze nie przegrał ani jednego meczu w sezonie 23/24 --- 28 zwycięstw, 6 remisów, ZERO PORAŻEK ! No ale Bayer Leverkusen to zespół z "innej ligi". Nie takiej jak nasza "siłowa Ekstraklasa". Której  filmową wizytówką był gol dla Jagi ,w meczu piątkowym ze Stalą Mielec. Kiedy Pululu "użył ciała" by powalić rywala , a potem strzelił gola. Ale figielek bo.... jednak miłe  złego początki a koniec żałosny. Zdarzyło się coś niespodziewanego bo  Jagiellończycy przegrali w Mielcu. Nie oglądam zazwyczaj Rakowa ,bo... nie da się ich piłki oglądać. Dzisiaj jednak "zmuszony" tym że niedługo Lech będzie  z nimi    grał jednak odpaliłem transmisję meczu. No i dostałem to czego się spodziewałem czyli "klasyczny Papszun", który by się ratować wpuszcza wielkoluda Rochę i tak od 75 minuty Raków gra pierdylionami dośrodkowań "na ch...

SINDRE TJELMELAND -asystent trenera bardziej niż OK

Po raz pierwszy w historii moich kolejnych blogów   zabieram się do pisania o asystencie trenera. Generalnie to najczęściej byli "przydupasy i potakiwacze" na ławce meczowej, albo faceci od ustawianie pachołków do ćwiczeń. Ci do których trener mógł zwracać się by wylać frustrację z decyzji sędziego (klasyczny Smuda) , albo zaordynować jakąś zmianę. Ot takie "słupy meczowe". W tym sezonie jakby nastąpiła zmiana tego "modelu". Asystentem trenera nie jest "potakiwacz", a PARTNER trenera. Zresztą nie tylko ja to doceniłem , ale widzą to też piłkarze Kolejorza . Myślę sobie że to najlepszy asystent trenera Lecha  od dawien dawna.  Na takiego kreowano niedawno Dariusza  Skrzypczaka (asystent u Żurawia w sezonie 2019/2020). Z porównania obydwu Panów wychodzi , że jednak Tjelmeland to o wiele "nowocześniejszy model" niż Skrzypczak. Doskonale zorientowany w technicznej nowoczesnej stronie pracy (komputer, dane i tak dalej), a jednocześnie zaanga...