Przejdź do głównej zawartości

LECH-RAKÓW 0-1 Zabawa w eksperta

 No to będę dziś "ekspertem" . A co mi tam. Co prawda tylko na blogu, a nie na You Tube.





W końcu na podwórku kopałem piłkę i wiem, że wygrywa ten co strzela więcej bramek i tak ogólnie kumam przepisy gry w kopaną piłkę.. Mogę więc z poziomu "eksperckiego fotela " stwierdzić z całą mocą :

Nawet najlepsza  "murawa nie gra", gdy rywal po prostu ma lepszy pomysł na grę i rywalowi TEŻ pasuje piękny trawniczek..

Więc dzisiaj Raków "zaserwował swój pomysł". A co najważniejsze miał kilka razy częstsze "odbiory drugiej piłki" więc wcale nie nabił więcej kilometrów w meczu. Wystarczy spojrzeć na statystyki pomeczowe.





Niby "klasa piłkarzy" plus wybiegane kilometry powinny na tą ligę, na ten mecz wystarczyć. No ale już Lechia Gdańsk ( nie patrząc na debilne dyskusje o "spalonym i przeszkadzaniu bramkarzowi" w tamtym meczu) pokazała , że "silni na papierze nie grają". Bo wiadomo... papier wszystko przyjmie. Patrz... papier toaletowy !

I to był wniosek eksperta - nr 1- przegrywane przez Kolejorza "drugie piłki" i to masowo.

Wniosek drugi czyli -nr 2- tak naprawdę "Raków zasłużył na punkty" ( 3 za wygraną i choćby 1 za remis). Wygrał, miał więcej "okazji podbramkowych" więc ekspert wskazuje na Raków jako "zasłużonego w boju zwycięzcę".

Domniemana "jakość piłkarska w zespole Lecha" nie za bardzo się wykazała. Zmienieni zresztą : Pereira oraz skrzydłowi nie byli wielkim zagrożeniem dla bramki ,w której stał Trelowski. Choć tu winny być może jest trener ustawiając Pereirę na lewej obronie ,na której bodajże w tym sezonie zagrał po raz pierwszy.

Zatem ekspert mówi i ocenia z wygodnego fotela:

Ciency jak barszczyk --  Pereira, Kozubal (!!!), Walemark, Hakans, Ishak ( czyli tzw napadu nie było !).

Lepsi ot tak w klasie "pomidorówki z ryżem z baru mlecznego" -- Murawski (plus za konsekwentną kolejną żółtą kartkę... to już 6-ta czyli po przerwie za 4 kartki w meczu z Widzewem- co mecz jedna żółta - to norma Murasia). Słaba to norma jak na gracza "Ekstra-klasy" . Nie najgorzej Douglas, Milić.

Najlepsi Lechici na boisku: Islandczyk Thordarson, Carstensen i "best of them all " czyli Mrozek. 

Słabo kiedy grając "u siebie", na oczach 28 247 kibiców , najlepszym graczem "gospodarzy" jest ich bramkarz.

I tyle tego dobrego ....  gasimy światło, Lech w wiosennej formie nijak mi nie wygląda na przyszłego Mistrza Poski !




Komentarze

  1. Te statystyki po pierwszej połowie mnie przeraziły.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No racja. Jeden celny strzał. Tak naprawdę zero strzałów z dystansu, masa strat i wiele niecelnych ( przy ruchliwości Rakowa- patrz poprzedni mecz z Lechią) podań. Zero powiązania nitek w grze. Chyba Lech pożegnał się z tytułem Mistrza. Niestety musimy poczekać na następny sezon ( o naiwności!). Choć przy odejściu Sousy pozostaje do kreacji..... Tjelmeland ?

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

JAJA JAK BERETY

 Dziś  wieści z Lecha.... no nie powiem. SCENKA opada........ Nijak pojąć co się dzieje.  Rozumiem. W wielu klubach europejskich szpitale. Przyczyna oczywista. Nastąpiło przegięcie z ilością meczów. Do  tyczy to oczywiście tych "z przodu ligowego europejskiego peletonu". Liga+UEFA +krajowe puchary+ ewentualnie kadra i jakieś tam KMŚ. Ogrom bieganiny i wakacji w sumie nie ma.  A zapierdalać trzeba to i organizmy nie dają rady. Oczywiste raczej. Ale... wziąwszy Lecha , który co prawda   został Mistrzem więc musiał się mocno narobić ale... ( ponoć wszystko co napisane PRZED SŁOWEM ALE .... tak naprawdę nie ma znaczenia - tak kiedyś wyczytałem i często jest to najprawdziwsza prawda 😄)... Lech tak naprawdę w 2025 roku grywał TYLKO w lidze! I w niej TYLKO grywał Walemark i Hakans ( nie grali nawet w el. PPolski 2024!). I ci gracze co się wysypywali - Thordarson, Wallemark, Golizadeh , Hakans ( nie wliczam Murasia bo on akurat miał aż nadto okazji łapania k...

JAGA W CZAJNIK, RAKÓW W... MEDALIK

Noooo, a to się porobiło w 20 kolejce Ekstra. Wiem... tylko taki Bayer Leverkusen mógł wygrywać jak leci, bodajże w Bundeslidze nie przegrał ani jednego meczu w sezonie 23/24 --- 28 zwycięstw, 6 remisów, ZERO PORAŻEK ! No ale Bayer Leverkusen to zespół z "innej ligi". Nie takiej jak nasza "siłowa Ekstraklasa". Której  filmową wizytówką był gol dla Jagi ,w meczu piątkowym ze Stalą Mielec. Kiedy Pululu "użył ciała" by powalić rywala , a potem strzelił gola. Ale figielek bo.... jednak miłe  złego początki a koniec żałosny. Zdarzyło się coś niespodziewanego bo  Jagiellończycy przegrali w Mielcu. Nie oglądam zazwyczaj Rakowa ,bo... nie da się ich piłki oglądać. Dzisiaj jednak "zmuszony" tym że niedługo Lech będzie  z nimi    grał jednak odpaliłem transmisję meczu. No i dostałem to czego się spodziewałem czyli "klasyczny Papszun", który by się ratować wpuszcza wielkoluda Rochę i tak od 75 minuty Raków gra pierdylionami dośrodkowań "na ch...

LECĄ TRENERZY

 Na dziś następna "ofiara ambicji" i Wizji Wielkiego Klubu....... Paprykarze zwolnili całkiem fajnego trenera (Kolendowicza). Bo.... on to mając takich sobie kopaczy MIAŁ wygrywać wszystko. Ciekawy temat , gdy klubem "rządzi" nawiedzony właściciel. Gość mający "wizje" ( nie WIZJĘ ,a WIZJE właśnie). Ciekawe co dalej w tym temacie tych "wizji wielkości paprykarza"  Pana Właściciela Paprykarstwa Alexa Haditaghi. Temat też ciekawy ,bo spotkałem się z wieloma wpisami "zwalniającymi Frederiksena". O tym pisałem wczoraj. Tak jak o tym że pod Papszunem robi się "gorący stołek" ( choć akurat to temat bardziej do plotek niż coś konkretnego. Bo Właściciel Rakowa i firmy X-Kom Świerczewski to człowiek liczący bejmy i chyba bardziej liczy na jakieś tam bejmy z LK niż na szaleństwo w Ekstraklapie i po prostu czeka na europejskie mecze Medalików). Podkusiło mnie będąc przy temacie zmian klubowych trenerów, by sprawdzić ilu to trenerów "...