A ja dzisiaj jako "ekspert" postanowiłem "pocierpieć w fotelu".
Na cierpienie wybrałem mecz na dole 1 (2) ligi między Stalą Stalowa Wola - Wartą Poznań.
Warta spuszczona z Ekstra przez Rumaka (przez Lecha!) po prostu rozsypała się i do gier 1 ligowych 24/25 przystąpiła bez żadnego napastnika , z tych co grali w niej , w Ekstraklasie .
Jak widać, to z b. zespołu ekstraklasowego na boisko w St.Woli wybiegli ( już w 1 lidze ) tylko .... Bartkowiak, Kiełb i Żurawski. Reszta graczy to ludzie których próżno było szukać w tzw podstawowej drużynie z sezonu 22/23. Tamci nieobecni i w 90% opuścili już klub :
Lis - rezerwy Lecha
Pleśnierowicz - nawet go nie znalazłem na ławce Zielonych, w tym meczu
Szmyt - Lubin
Savić - Bośnia Hercegowina
Prikril - Odra Opole
Grzesik - Radomiak
Zrelak - GKS Katowice ------- to ci najbardziej przeze mnie rozpoznawalni .
Szmyta można było oglądać w ostatnim meczu w Poznaniu , Lech-KGHM. I ocenić dlaczego Brom nie za bardzo chciał go w Lechu. On jest taki sobie, na teraz nawet gorszy od kolegi z zespołu czyli Wdowiaka.
Sam mecz to było " cierpienie przed monitorem". Remis 0-0, gra na poziomie dołu 1 ligi, Warta grając całą drugą połowę w 11 na 10 , nie dała rady udusić Stali, nawet kiedy facio z Warciny wyszedł 1-1 z bramkarzem i tylko mógł pytać w który róg ci strzelić. Nie strzelił.
Jest szansa , że w sezonie 25/26 doczekamy się meczu "derbowego" czyli Warta- Lech rezerwy. Co być może rozwiązało by "problem gry w Grodzisku". Choć podobno problem teraz nie w boisku a w budynkach przy "Ogródku" na Dolnej Wildzie. Coś tam ponoć obiecało miasto Poznań, ale.....
Dla "Zielonych" jest tylko nadzieja ,że pozostali "sąsiedzi w tabeli" są o wiele słabsi od cieniutkiej Warciny.
Komentarze
Prześlij komentarz