No i sprawiedliwości stało się zadość.
Bo jeśli ktoś przegrywa to nie znaczy , że wygrywa.... ha ha ha ha ha. Nawet "jak daje się sfaulować".
Zaklinanie "deszczu" nie pomogło. Lewandowskiego nie było, oni chcieli jak nigdy, ale przegrali jak zawsze.
I chyba dobrze że tak się stało ,bo "dywizja B" to odpowiednia dywizja dla tych kopaczy. Choć ja tam nie wiem ,bo na bank tam będą czekali :Austria, Grecja, Gruzja, Walia ( ci co tam byli na 2 miejscu) i jacyś spadkowicze z grupy A..
Coby to nie było. I jak zwykle == Tak krawiec kraje jak mu materii staje. A w ataku biega i "walczy" Buksa!
Nie mogło się to przecież udać kiedy Lewandowskiego zmienił.... Buksa. Buksa jako zmiennik Lewandowskiego to już mocny i bardzo śmieszny żart sam w sobie.
No ,ale przecież trener reprezentacji "zrobił przegląd kadr" ( choć i inni też to robili) więc jakieś wytłumaczenie tego nieszczęsnego Buksy w ataku się tłumaczy.
Powtórzę... PZPN ma teraz drużynę tam gdzie ma szansę wygrywać ( z Austrią???). Dla kibiców (Januszy z Warszawki) to najlepsza wiadomość jaka dziś jest. Bo [może] "nasi" wtedy "podniosą ducha w Ojczyźnie" wygrywając .
A tak w ogóle "na mikrofonie" rządził ( ku mojemu zadowoleniu ,bo miałem przednią zabawę) Pan Żewłakow:+
--Poda bramka, "nasi" grają manjanę " Mam wrażenie że {nasi} trochę się zblokowali "
-- Chcą grać cały czas na połowie przeciwnika [Polacy]
-- Szkoci pokazują bardziej ofensywną twarz
-- Skupił się na tym by odnaleźć światło bramki [ kto/ Buksa oczywiście podający do szkockiego bramkarza, ale sorry... znalazł światło. Jak w baśni... Idź w stronę światła!]
-- Sędzia interpretuje ten łokieć [domniemany karny na korzyść PZPNu]
-- Piłka była delikatnie za bardzo podcięta [podanie do nikąd/niecelne Zalewskiego]
-- Zieliński potrafi się odwrócić w stronę bramki , którą atakujemy
-- Ofiarnie, Szymański DAJE SIĘ SFAULOWAĆ [zagranie zapamiętane z boisk polskiej ligi]
-- Pod tym względem rzucił mi się w oczy, że nie unika pojedynków
Tyle w temacie porażki, która "tyle znacy co Ignacy a Ignacy gówno znacy" (autor Piłsudski). Kolejne rozgrywki dla gawiedzi na Stadionie Koszykowym odbyły się, frajerzy wydali SWOJE bejmy.
Dla Januszy dających się "nabić w patriotyzm", gdy to jest tylko gra w piłkę i jest to tylko kolejna gra w coś tam , nieco popularniejsza na przykład od kręgli czy badmintona.
I tyle w temacie "mojej reprezentacji", która [ niby] mnie [Polaka] reprezentuje , bo niby dlaczego i co miałby reprezentować w moim imieniu. To że "nie unika pojedynków i daje się sfaulować"? No ale detal-za to przecież dostają polskie pieniądze
.
Czyli jest OK, dostają bejmy i... nie unikają [niektórzy] pojedynków !
Komentarze
Prześlij komentarz