Oglądałem ten mecz ze względu na Bednarka
Grał też Kamiński, ale .....banalnie... Kamiński jest niestety za słaby na Portugalię. Dotkliwie wypadło porównanie jego z emerytem Bereszyńskim. Co prawda Bereszyński nie zagrał całego meczu i zszedł z kontuzją, ale i tak wyglądał lepiej niż zmieniający go Kamiński.
Ciekawe tez czy tzw "eksperci" przeproszą często krytykowanego Bednarka. Bo fakty są takie : z nim na boisku było 0-0 , bez niego było 5-1.
Wynik (prawie) wypisz wymaluj jak w meczu Kolejorz-Szmata Warszawska. Z tym że karny był dla Portugalczyków.
Więc i ja i Portugalczycy bawiliśmy się w tym meczu dobrze. Bo jak w Poznaniu wygrała dzisiaj po prostu piłkarska jakość. I jak w Poznaniu jedną z przyczyn porażki było to że " sił starczyło nam na godzinę" ( Szpakowski). Choć w sumie nie wiem co tam robili w budce Mielcarski ze Szpakiem skoro "sił starczyło tylko a godzinę".
Głupie gadanie skoro dla wszystkich grających w piłkę nożną jest jasne jak słońce ,że mecz trwa nie 60 minut a 90, czasami nawet 15 minut dłużej. I ten kto nie ma sił biegać 90 minut powinien rozglądnąć się za karierą np w skoku w dal.
Okazuje się, że "polscy piłkarze" ( co znamienne grający w większości w zachodnich klubach) sił mają na 60 minut. Po takim stwierdzeniu staje się oczywiste dlaczego nie grają w swoich ( "zachodnich") klubach. I jak taki Piątek "muszą szukać szansy na przełamanie" nie we Włoszech czy Niemczech a np w... Turcji. Przy okazji ciekawe czy i tam sił starcza im na 90 czy na 60 minut.
Druga refleksja banalna:
W tej kadrze po prostu brak (oprócz Zalewskiego) szybko biegających piłkarzy. Co pokazało się przy bramce na 1-0 dla Portugalczyków. Oni zapierdalają jak Porsze a gracze PZPN biegają jak motorower "Komar". Jakie to banalne .
I znamienne przy szkoleniu młodych polskich piłkarzy, gdzie podstawowa sprawa "by dać się sfaulować i lepiej mądrze stać niż głupio biegać".
Pozostaje jedynie modlitwa Szpakowskiego do Mielcarskiego , puszczona w eter ,w Polskę = "Musimy być bardziej agresywni". Czyli trzeba wskrzesić ducha Góralskiego i łamać rywalom giry.... he he he Jak nie można inaczej. Jakie to proste.
No i się rozpisałem, a przecież to "wystąpienie" oglądałem "jednym okiem" jedząc kolację ( smaczna była!).
Nie będę się silił na "ekspercie wyziewy" i sparafrazuję słynne powiedzenie byłego ministra w rządzie Gorbaczowa grażdanina Czernomyrdina "Chcieliśmy jak nigdy, a przegraliśmy jak zawsze" .
Komentarze
Prześlij komentarz