-Na gorąco bo wódka grzeje
Tak naprawdę nie wódka ,ale porządnej mocy nalewka z mięty tak na oko = 70%... he he he he.... Bo przecież jak robić coś samemu to porządnie, po poznańsku.
A mecz?
No... rozumiecie... nalewka rządzi. I tak miało być.
Na razie gra Kolejorz gra ,a GKS jest, jest obecny, wybiegł na boisko, bo ma w końcu ZERO celnych strzałów po 1 połowie i nawet to1-0 to taki sobie wynik dla Lecha.
I grali i grali i grali. Rywal tak naprawdę po prostu BYŁ i wygrana nie była zagrożona ( plus 2 słupki i ten karny niewykorzystany).Trochę więc pisanie o tym chyba nieco bezbarwnym meczu jest bezprzedmiotowe.
Wygrali lepsi , lepsi i nie tylko o ten magiczny "piczy włos panny Mani", ale lepsi jako drużyna. 2-0 to dobry wynik, bo to 3 punkty i wylansował się bramkarz Gieksy Kudła dzięki któremu nie było 4-0/5-0.
Po meczu pozostały tylko liczby więc... nie ma tematu. Nie będzie to mecz wspominany latami.
Komentarze
Prześlij komentarz