Wiem,wiem ...... to marnacja życia - siedzenie przed ekranem pół dnia ale..... dziś są mecze "o coś" czyli o awanse do ME. Głównie w segmencie "piłki młodzieżowej".
Bo tzw "dorosła reprezentacja" czyli oczywiste "narodowe przedszkole" to czasami wybieranie graczy "z czapki" , losowanych dla selekcjonera "przez sierotkę z PZPNu".
1 - U-20 4-2
Nie oglądałem bo... nie było w składzie Lechity. Przyczyna oczywista, nikt nie został powołany... hehe he. Choć wynik 4:2 dla Polaków z Turcją pewnie obroniłby się przy oglądaniu meczu. Bo sześć bramek to się sprzedaje, zawsze.
2 - U-18 3-0
Tu już lepiej choć skromnie w ilości Lechitów. Bo kapitanem tej reprezentacji jest Michał Gurgul, jedyny Lechita. W tym meczu ustawiony jako stoper.
Wynik "konkretny" choć akurat ten mecz był rozegrany w sumie już o "pietruszkę" ( i tak "nasi" awansowali do 2 fazy eliminacji ME i jakikolwiek wynik nie miał tu zupełnie znaczenia.).
Mecz niezły jak na tą grupę wiekową. Turcy na dobrym piłkarskim poziomie i wynik 3-0 niech nikogo nie zmyli.
Po prostu Turcy popełnili masę błędów w obronie ( aż 2 rzuty karne dla Polaków, wykorzystane zresztą). Ale grali "w polu" wcale nie gorzej od Polaków. I na poziom "widowiska" nijak nie można było narzekać.
W tej reprezentacji bardzo dobrze, wręcz idealnie zagrał Gurgul, był nie do przejścia, nie gubił się, celnie podawał i tak naprawdę razem z Szalą zamurowali środek pola karnego. Brawo Michał ! Szkoda tylko , że był jedynym Lechitą w tej reprezentacji.
Było kilku bardzo dobrych Polaków którzy "nieśli" ten zespół to: Szala, Gurgul (obrońcy) Kolanko i Jan Faberski ( no to jest talent, zresztą doceniany w Ajaxie. Potrafi kompletnie zakręcić rywalem) i napastnik Mikołajewski który już powinien grywać w Ekstraklasie ( w Lubinie).
Imponuje końcowy bilans bramkowy Polski w tych 1-szych eliminacjach do eliminacji = 13:0 !!!!
3 - U-21 3:3
To jest najpoważniejsza z "młodych reprezentacji". Z całkiem niezłym trenerem - to Adam Majewski + ma asystenta "z Lecha" Jędrzeja Łągiewkę ,który był bodajże trenerem juniorów młodszych Lecha w Akademii.
Mecz warto było oglądać i ci co go nie oglądali sporo stracili ,bo był klasycznym "rollercosterem", był emocjonującym WIDOWISKIEM. Bo młodzi aby awansować MUSIELI wygrać z Niemcami, albo... chociaż zremisować ( minimum) bo wyliczanki w końcu tych eliminacji tak mówiły. Inni konkurenci "młodych Polaków" do awansu musieliby wygrywać np 8-0.
Polacy "swoje musieli" , ale już po zaledwie -- TRZECH CELNYCH strzałach Niemców w całej 1 połowie meczu przegrywali 1-3! Niemcy trzy razy trafili w bramkę i strzelili z tego 3 gole !
Niesamowite.
Na dodatek Niemcy strzelali naprawdę ładne bramki. Pomyślałem po 45 minutach ... no to będzie "w papę" i to będzie wysoko.
Druga połowa meczu.
Niespodzianka.... pyk na 2-3 i pyk na 3-3 - remisik tak pożądany - , a na dokładkę Niemiaszek wybija pod koniec meczu piłkę z linii własnej bramki, mogło być 4-3!
Czekałem na dobry mecz, no ale Niemcy to prawie mission impossible i miałem czarne myśli przed tym meczem , jednak (teraz będzie banał) "piłka jest nieprzewidywalna.
Jest remis i awans z 2-giego miejsca do MEuropy U-21 na Słowacji. Fajnie bo "będzie się ogrywał z poważnymi rywalami" nasz 19 latek , Antek Kozubal.
Grał w tym szalonym meczu dopiero od 57 minuty za cienkiego Łęgowskiego.
Jednym z najlepszych o ile nie najlepszym w ekipie był jednak..... Filip Szymczak! Nie dał się przewracać Niemcom , udawały mu się dryblingi i 2 razy podawał "na bramkę", raz trafił w słupek. ! Dobrze zresztą współpracował w układzie " silny napadzior plus szybki jak wiatr skrzydłowy" (Fornalczyk). To dobry i znany przepis na atakowanie nieco lepszych przeciwników. Szymczak w tym meczu "był kimś" i tyle. Tak było nie zmyślam ;-)
"Pan Marchwiński" oglądał mecz z ławki rezerwowych. Niezły zjazd ! Marchwiński "nie łapie się do meczu" w U-21!.
Czyli:
Szymczak ( w skali 0-5) dostaje za ten mecz 5
Kozubal - 3
Marchwiński - 0
4 - Niepoważna - reprezentacja "narodowym przedszkolem zwana"
Mecz w zasadzie , dla kibica ,o tzw "nic". Jakaś tam Liga Konferencji będąca głównie źródłem kasy dla tzw "narodowych federacji" , a w sumie będąca często meczami "zespołów rezerwowych" i okazją by spróbować np Ojedele.. Nazwałbym te rozgrywki " Ligą Biedronki" lub ( za śp. Smudą) Ligą Pasztetowej. Ale oglądam bo każdemu wolno się pośmiać. Generalnie od pewnego czasu nie mam zbyt mocnego "przywiązania" do tej "grupy Gwiazdorów". I na gigantyczny minus tej komedii - na komentatorskim mikrofonie beznadziejna para upajających się swoim głosem - Borka (Workiem zwanym) i Żewłaka . Pierdololących zresztą do bólu.
Moim powodem oglądania tego "magicznego widowiska w Narodowym Koszyku" będą głównie biegający od początku :
- Kamyk
- Bedi
- Modziu
I chyba wjazd na "koszyk" był jednak "niedrogi". Bo prawie zapełniony frajerami mającymi złudzenia, że nagle ta reprezentacja wzniesie się na wyżyny i zleje Chorwację tak jak Niemcy-Węgry ( było 4-0). I jest śmiesznie ,bo w 10 minut ładują Bułce 3 bramki... no tom się uśmiał.
Reprezentacja jest cienka jak dupa węża. Jest tam gdzie ma być, tak lepiej niż Gibraltar, tak samo jak Rumunia, Finlandia , a półki grania wyżej są wyżej (Chorwacja, Portugalia) są za wysoko dla tych "panów". Brakuje "centymetrów" by do nich dosięgnąć.
A bileciki na meczyk - "strefa III" NAJTAŃSZE - 120 ZŁ, ojciec +dziecko=160 zł, strefa II = 180 zł i... strefa I = 240 zł. No... po prostu Warszawa drodzy mili. Miasto frajerów !
Reszta..... można się serdecznie pośmiać . Tylko byłych Lechitów żal.
Tak przy okazji... nagle według "ekspertów" jest super... ha ha ha .
Gówno prawda. Jest jak jest, a jest przeciętnie i tyle.
Pokaże się "kto z kim śpi" w czasie rewanżu z drużyną Portugalii w..... Portugalii. Pewnie znowu wahadło się wychyli w następne skrajne położenie.
Zapomniałbym dodać "blubry h.....wuja Borka"
--- Tutaj odrobina szczęścia, odrobina rykoszetu
-- Świderski musi wykonać odcinek biegowy
- niewiele brakowało by umieścił główkę w świetle bramki ( ja pierdolę.... ale poezja... he he he he).
Komentarze
Prześlij komentarz