Pytanie "gdzie my som" jest zabawne bo wiem gdzie my som, my som w ciemnej dupie.
Czytam dzisiaj że współwłaściciel Chelsea Amerykanin Todd Boehly przeznaczył (pozwolił klubowi na takie wydatki) na zakupy JEDEN MILIARD funtów! Czytam że prezes Barcelony odrzucił propozycję "zakupu" przez jakiś cycków za 250 MILIONÓW EURO Yamala!
A w tym samym czasie polska piłka "grzebie w śmietniku piłkarskim" licząc że ktoś przez nieuwagę wyrzucił tam sztaby złota.
Dobre , nie ma co.
Bo jak wiedzą "Panowie specjaliści" tam można znaleźć co najwyżej puszki po piwie ( które można odsprzedać na skupie) czy jakieś nieaktualne ubranie które przyda się, bo idzie zima.
Mamy złudzenie, że jakiś magiczny "polski skauting" ma rentgena w oczach i gdy z gabinetu prezesa klubu wyjdą zawiedzeni przedstawiciele Arsenalu/Ajaxu / Sparty Praga ( niepotrzebne skreślić), którzy nie poznali się na "oczywistym potencjale gracza z 3 ligi hiszpańskiej" to ten zajebisty skaut chwyci okazję i podkupi takiego "gwiazdora" za magiczne 1,5 Mln €. Czyli za gigantyczne (jak na polskie warunki) bejmy.
No, no. Pozazdrościć optymizmu. A mój kolega zawsze mówił kiedy chciałem coś kupić "po okazji"... te słuchaj, pamiętaj, tanie mięso gryzą psy. Niestety, najczęściej jakość kosztuje. I w sumie kupując 10 graczy po 1 Mln € nie kupujemy zajebistego kopacza za 10 Mln € bo..... za drogi.
Niezła filozofia. Kiedy połowa z tej 10 tki jest gorsza od 19-20 latków z miejscowych akademii. No ale mają "zachodni paszport" i to magiczne "doświadczenie", bo trenowali w szkółkach np Manchesteru United, a że później nie grali nawet w ichniej 2 lidze (bo za mocna... za wcześnie dla nich i tak dalej)... to co... ale TRENOWALI w Manchesterze /Londynie/ Amsterdamie czy w Berlinie. A w ogóle to 2 Bundesliga o niebo lepsza od naszej Ekstra więc sam nie wiem czego ja się czepiam.
Na pewno nie czepiam się nadziei że nagle MY DAMY RADĘ i spuścimy wpierdol na przykład Portugalii. Albo "nasz klub" (gdzie często gra 2-3 Polaków) nagle awansuje. No sam nie wiem gdzie ma awansować. Chyba że w jakiejś magicznej "tabeli klubów europejskich UEFA.
Nie wiem o co mi chodzi, bo tzw "poważne rozgrywki klubowe" toczą się tak jakby ta nasza liga po prostu NIE ISTNIAŁA.
Więc Oni sobie i my sobie ( gramy w naszą odmianę piłki nożnej). Oni przyjeżdżając do Polski wystawiają rezerwy (Villareal na Lecha czy Betis na Zległą) bo jesteśmy jak ta uprzykrzona mucha co lata i bzyczy i nie można jej utłuc. Więc grają rezerwami by odwalić "pańszczyznę". Bo dla nich Liga Konferencji to taka właśnie pańszczyzna do odrobienia, a może i jakieś bejmy skapną tym rezerwom. A jak nie... to nie, świat się dla nich nie zawali. Rezerwy zagrały na pięknym polskim stadionie.
Ale tak naprawdę to kwoty rzucane " w szerokim piłkarskim świecie" wręcz oszałamiają !
Komentarze
Prześlij komentarz