Jak wiadomo .. gole strzelone w meczu to jest to. I kiedy to "nasi" strzelają to jest "bardzo blisko do OK".
No, ale ja nie o tym jak to miło patrzeć jak "nasi" strzelają przeciwnikowi "wuchtę bramek". Bo to oczywista oczywistość. Jest po prostu zajebiście miło.
Chciałem zauważyć, że od bardzo daaaaaawno nie widziałem tak dobrych ocen wystawianych graczom Kolejorza przez kiboli. To że najgorszy ( najniżej oceniany gracz czyli Falbana) dostaje średnio 3,61 pkt i jest to NAJGORSZY opiniodawczy wynik w Lechu to już jest kosmos.
No bo ileż meczów było kiedy to NAJLEPSZY gracz dostawał te 3,61 pkt. Ciekawe czy rekord w ocenach utrzyma się czy niedługo padnie.
I nie ma tłumaczenia że Jaga była cienka bo jak powiedział ś.p. Górski Kazimierz "tak się gra jak przeciwnik pozwala". Tu Kolejorz nie pozwalał Jadze i już.
Oczywiście masa meczów przed Kolejorzem ale taki "wodotrysk" w wykonaniu Kolejorza już przechodzi do historii sezonu. I nijak pisać , że "fuks" skoro Lech nastrzelał już w 8 kolejkach ligowych 16 bramek ,a stracił..... zaledwie 3 (2 z Widzewem i 1 z Lechią). To robi wrażenie skoro druga drużyna w tabeli Craxa ma ten bilans = +4
Na razie trener Fredriksen dotrzymuje słowa- chciał by Lech dużo biegał, dużo strzelał, grał do przodu. Wypadałoby spojrzeć jak wyglądają takie statystyki (średnio) po 8 kolejkach, no ale Ekstraklasa robi sobie ekstra jaja i nijak nie można wejść w zakładkę "statystyki drużynowe". Polskie porządki, normalka.
Przy okazji- szykuje się 10 października bardzo ciekawy mecz, w Krakowie, z Craxą.
Komentarze
Prześlij komentarz