Przejdź do głównej zawartości

MISTRZOSTWA EUROPY się ogląda

 Paradoksalnie NAJGORSZA pogoda w całym czerwcu 2024 jest tutaj, u mnie, nad morzem. Tylko szczerze współczuć ludziom którzy przyjechali się byczyć na plaży w Ustce.

Żeby nie było- to np dzisiaj od rana lało, temperatura bliższa jesiennej niż nawet wiosennej ,bo w samo południe === 16 C. 

Masakra.

Korzystają na tym transmisje ME które maniacko oglądam. No,  czasem przepuszczę ten mecz o 15-tej, ale reszta idzie   jak leci.

Ostatnio sporo czytałem- na KKSLech.com- że Lech powinien "WIĘCEJ BIEGAĆ". Jakby to było panaceum na WSZYSTKIE bóle Lecha. Piszą to znający się "kibole" - Lech za mało biega.

OK. Teraz na ME jest okazja zobaczyć czy bieganina  to recepta na WIELKI sukces.

I tu niespodzianka. Ci najlepsi w Europie ( chyba najlepsi skoro grają w ME) biegają MNIEJ niż tzw "zawodowcy" na niejednym ligowym meczu naszej wspaniałej Ekstraklasy.

Banalne  . 

Na przykład w meczu Holandia-Polska ( co mnie zaskoczyło) to Holandia wygrywając biegała 108,93 km, Polska  114,08 ( czyli też wcale nie najwięcej, a jako oczywiście gorsi powinni biegać aż by się nie porzygali z wyczerpania).

OK Polska Polską, to tylko jest drużyna z grupy tych najsłabszych ,o ile nie najsłabsza w tym całym zestawie. No ale na przykład w meczu gdzie liczyć można było na wielką ambicję (w końcu pierwszy mecz i drużyny ambitne by ten mecz wygrać, bo przecież na razie jest "świeżość" i początek imprezy). A ile nabiegali? Węgry 112 km a Szwajcaria 113 km co nie przeszkodziło Szwajcarom ostrzyc Węgrów 1-3 ! 

   No dobra. Belgia przegrywa pierwszy mecz ze Słowenią 0-1, Rumunia leje Ukrainę 3-0. 

Czyli co? Możemy oczekiwać, że Belgowie się zesrają ,by dzisiaj wygrać bo robi się gorąco, a Rumuni "niesieni" euforią zabiegają Belgów na śmierć.

I wcale nie było dziś wieczorem bieganiny mimo, że Wszyscy komentatorzy podkreślali ,że MECZ BYŁ BARDZO INTENSYWNY!

Czyli ile kilosów nabiegali? Pewnie jakieś wielkie liczy kilometrów. 

Guzik prawda bo Belgia =  111,21 km, a Rumunia  goniąca wynik  tylko114,98 km.

 I tak naprawdę na razie jedynie Czesi przekroczyli granicę 121 km w meczu (przegranym zresztą  0-2) z Portugalią ( ci biegali 115 km).

Jakieś wnioski, ogólne?

Po prostu im jesteś lepszy tym mniej musisz biegać bo... i tak ogolisz frajerów. Drugi wniosek - Lech nie jest dobry więc na razie MUSI ZAPIERDALAĆ.... he he he. No.... jest jaki jest , ale po prostu nie był dobrze zorganizowany w przegranym sezonie, na boisku ,by nawet intensywniejsza bieganina mogła coś konkretnego im dawać, w czasie meczu. Liczę więc że Duńczyk Fredriksen to zauważy i porządnie "USTAWI" granie Kolejorza!

PS:

1 - A tak w ogóle najlepiej w tych mistrzostwach biega Hiszpania i tak np  z Włochami = 116,94 km, a w drugim też wygranym meczu ( z Chorwacją) wykręcili = 118,2 km. I są w tej bieganinie na dokładkę dobrze zorganizowani ,tak że obaj ich rywale tak naprawdę nie mieli w meczach z nimi za wiele do powiedzenia.

2- I jako druga ciekawostka, [ liczby do dzisiejszego meczu ,Belgia-Rumunia] == najwięcej kilosów  w meczu fazy grupowej ME nabiegał Makaroniarz Barella = 12,38 km w meczu Hiszpania-Włochy (1-0).




Komentarze

Popularne posty z tego bloga

JAJA JAK BERETY

 Dziś  wieści z Lecha.... no nie powiem. SCENKA opada........ Nijak pojąć co się dzieje.  Rozumiem. W wielu klubach europejskich szpitale. Przyczyna oczywista. Nastąpiło przegięcie z ilością meczów. Do  tyczy to oczywiście tych "z przodu ligowego europejskiego peletonu". Liga+UEFA +krajowe puchary+ ewentualnie kadra i jakieś tam KMŚ. Ogrom bieganiny i wakacji w sumie nie ma.  A zapierdalać trzeba to i organizmy nie dają rady. Oczywiste raczej. Ale... wziąwszy Lecha , który co prawda   został Mistrzem więc musiał się mocno narobić ale... ( ponoć wszystko co napisane PRZED SŁOWEM ALE .... tak naprawdę nie ma znaczenia - tak kiedyś wyczytałem i często jest to najprawdziwsza prawda 😄)... Lech tak naprawdę w 2025 roku grywał TYLKO w lidze! I w niej TYLKO grywał Walemark i Hakans ( nie grali nawet w el. PPolski 2024!). I ci gracze co się wysypywali - Thordarson, Wallemark, Golizadeh , Hakans ( nie wliczam Murasia bo on akurat miał aż nadto okazji łapania k...

JAGA W CZAJNIK, RAKÓW W... MEDALIK

Noooo, a to się porobiło w 20 kolejce Ekstra. Wiem... tylko taki Bayer Leverkusen mógł wygrywać jak leci, bodajże w Bundeslidze nie przegrał ani jednego meczu w sezonie 23/24 --- 28 zwycięstw, 6 remisów, ZERO PORAŻEK ! No ale Bayer Leverkusen to zespół z "innej ligi". Nie takiej jak nasza "siłowa Ekstraklasa". Której  filmową wizytówką był gol dla Jagi ,w meczu piątkowym ze Stalą Mielec. Kiedy Pululu "użył ciała" by powalić rywala , a potem strzelił gola. Ale figielek bo.... jednak miłe  złego początki a koniec żałosny. Zdarzyło się coś niespodziewanego bo  Jagiellończycy przegrali w Mielcu. Nie oglądam zazwyczaj Rakowa ,bo... nie da się ich piłki oglądać. Dzisiaj jednak "zmuszony" tym że niedługo Lech będzie  z nimi    grał jednak odpaliłem transmisję meczu. No i dostałem to czego się spodziewałem czyli "klasyczny Papszun", który by się ratować wpuszcza wielkoluda Rochę i tak od 75 minuty Raków gra pierdylionami dośrodkowań "na ch...

LECĄ TRENERZY

 Na dziś następna "ofiara ambicji" i Wizji Wielkiego Klubu....... Paprykarze zwolnili całkiem fajnego trenera (Kolendowicza). Bo.... on to mając takich sobie kopaczy MIAŁ wygrywać wszystko. Ciekawy temat , gdy klubem "rządzi" nawiedzony właściciel. Gość mający "wizje" ( nie WIZJĘ ,a WIZJE właśnie). Ciekawe co dalej w tym temacie tych "wizji wielkości paprykarza"  Pana Właściciela Paprykarstwa Alexa Haditaghi. Temat też ciekawy ,bo spotkałem się z wieloma wpisami "zwalniającymi Frederiksena". O tym pisałem wczoraj. Tak jak o tym że pod Papszunem robi się "gorący stołek" ( choć akurat to temat bardziej do plotek niż coś konkretnego. Bo Właściciel Rakowa i firmy X-Kom Świerczewski to człowiek liczący bejmy i chyba bardziej liczy na jakieś tam bejmy z LK niż na szaleństwo w Ekstraklapie i po prostu czeka na europejskie mecze Medalików). Podkusiło mnie będąc przy temacie zmian klubowych trenerów, by sprawdzić ilu to trenerów "...