Kiedyś było takie powiedzenie , które można zastosować w przypadku tego meczu "Odwróć tabelę ŁKS na czele".
Czyli jakby nie patrzeć dzisiaj był "mecz na szczycie tabeli"... he he he. Albo "mecz o 6 punktów", bo Warta tylko o 5 punktów nad strefą spadkową. Czyli jak "nóżka się obśliźnie" Zielonym to może być nerwowo.
Na razie Warta gra tym co ma .I rozpaczliwie brakuje im napastnika (co ze Zrelakiem?), bo taki Eppel to napastnik jedynie z nazwy. I trochę w Warcinie jest jak obecnie w Kolejorzu "Warta nie ma kim strzelić" i liczyć może jedynie na Żurawskiego i może na Szmyta (jest dzisiaj kapitanem Warty). Dziwi mnie brak w składzie meczowym Savića , który robił wcześniej masę zamieszania "z przodu".Wszedł dopiero pod koniec meczu.
Po kilku meczach w1zespole "zjechał do bazy" także były obrońca juniorów Lecha-Pleśnierowicz, a i wypożyczony z Lecha obrońca Borowski mocno umościł się na ławce Warty i wstaje z niej bardzo rzadko.Dopiero pod koniec wszedł na boisko i o mały włos nie załadował "swojaka" bramkarzowi Grobelnemu..
I tak Zieloni grali. Grali w Grodzisku, tak że Warta "prowadziła grę", miała chyba ze 3 "setki" kiedy nie strzelić bramki było sztuką ( a jednak pudłować dawali radę).
No i zdarzyła się "centrala", no i ktoś nie upilnował i kiszka.... ŁKS WCISNĄŁ KASTĘ.
Bywa jednak , że jak nie strzelasz to strzela rywal.
0-1 , sensacja w sumie.
I statystki pomeczowe z tego meczu można sobie wsadzić w rzyć.
Komentatorzy z tej kolejki ligowej :
-- Ma naturę drapieżnika Balić
-- Kolejna taka sytuacja kiedy Tejan nie może poradzić sobie z piłką
-- Zapomnieli o dalszym słupku gracze Warty
Jeszcze parę cytatów z tej kolejki:
Mecz Piasta
-- Tu mowa ciała nie wystarczyła
-- Upadł na odcinek lędźwiowy
-- Grał w tej chwili pierwsze skrzypce
-- DOBRA PRÓBA.. ale BARDZO pomylił się przy tym uderzeniu Tomasiewicz
-- Dobry strzał Semedo w.... okolice środka bramki
-- Patryk Dziczek jak nie ręką to nogą podaje piłkę
-- Czekał na kontakt z Dziczkiem , z numerem 33... Abramowicz
Mecz Korony
-- Goli strzelonych przez niego Z ŁAWKI rezerwowych nie było, albo było ich niewiele
-- Trojak przypadkowo trącił w twarz łokciem rywala
To tylko parę kropel z morza bzdur wygadywanych przez komentatorów Canal+.
Komentarze
Prześlij komentarz