Ponoć równamy do najlepszych zatem pokuszę się o porównania dwóch meczów:
1- Ekstraklasa Lech- Śląsk 0-0
Mecz to widowisko więc ilu było chętnych by je zobaczyć ?. Tym bardziej , że grał lider tabeli z 3 zespołem (Lech). I w przypadku zwycięstwa poznańskiej drużyny to Lech grałby następny mecz jako lider.
Czyli generalnie powinno być zajebiście i ludziska powinni walić na stadion drzwiami i oknami. A co mamy? Stadion na 44 500 ludzi. Przyszło nieco ponad 32 000.Czyli "obłożenie" około 71%. Niezgorzej jeśli porównamy z 4432 widzami na meczu Piasta. Baardzo przeciętnie jeśli weźmiemy pod uwagę jakikolwiek mecz Premier League ( tam generalnie komplety nawet w takim Luton).
Poziom meczu i emocje?
Hmmm. Poziom polski ( nawet nie europejski i daleko od angielskiego), rywal "parkuje autobus" ,bo " w końcu to 1 punkt na boisku niewygodnego rywala".
Okazji chyba tyle by się z rozpaczy napić. Co pokazują statystyki po 1 połowie i po zakończeniu meczu.
Bramkarze raczej nie zgrzali się, bramka dla Kolejorza w 1 połowie (Szymczak) ze spalonego. I tyle w temacie emocji.
2- Puchar Carabao ( czytaj Puchar Ligi Angielskiej) .
Wembley - komplet czyli 90 000 widzów. A to przecież trzeci dopiero w kolejności "skalp" który może ugrać drużyna w Anglii , bo 1- Mistrzostwo 2-Puchar Anglii no i ten Puchar Ligi.
Co dostaliśmy oprócz kompletu na trybunach i elektryzującej atmosfery, dopingu?
Liverpool- wygrał w dogrywce 0-1 po centrali w pole karne i głowiźnie nieocenionego Virgila van Dijka - chyba najlepszego (obok bramkarza i Konate) gracza Liverpoolu. Do tego jego nieuznana bramka też po centrali z rogu i strzale głową ( VAR- jakiś wydumany spalony???) i 2 strzały w słupek innych graczy.
Chelsea - rozegrała jeden z najlepszych meczów sezonie i też "spaliła" 1 bramkę, też walnęła w słupek no i miała 2 setki, jedna to niby łatwe "1-1" Galleghera pod koniec regulaminowego czasu gry.
Mecz dział się "falami". Raz jedni dusili, raz dusili rywali drudzy. Działo się, była słynna angielska "walka/walka" . Trudno było się nudzić. Ale chyba dobrze, że mecz wygrany został nie w karnych!
Liverpool wygrywając zdobył "pierwszy skalp" , a przypominam że ma szanse w PAnglii gdzie zagra w 5 (!!!) rundzie z Southampton (Janek Bednarek / Southampton więc warto oglądać!!) - środa 28 lutego godz. 21:00.
Teraz fotki z tego meczyska na Wembley
Komentarze
Prześlij komentarz