Przejdź do głównej zawartości

PIĄTEK liga i remanent z tego co miałem napisać a nie napisałem

 Wyjątkowo dzisiaj oglądałem co większe kawałki Ekstraklasy i.... fajnie było bo były bramki! W sumie aż 10 bramek w dwóch meczach.

1--- Ekstraklasa

Ruch-Lubin 2-2

Tu po 1 połowie nie spodziewałem się ,że słaby w sumie Ruch ,ma jakieś szanse. Przecież przegrywał 0-2 i tak "z gry" lepszy był Lubin. No i lubinianie pewnie bardzo chcieli zapomnieć o 0-3 z Ległą, ostatnio, u siebie.

Zapomnieli jednak, że rywal też gra w piłkę. Że nie gra się "na puste bramki". No i Jasiowi Burićowi ( trzymał bramkę Zagłębia) "niebiescy" wcisnęli 2 kasty i skończyło się na 2-2.

Fajny wynik tym bardziej ,że przyzwyczaiłem się do tego że np w Premier League niejeden mecz ostatnio kończył się wynikiem 4-3.

Były 4 bramki , czyli nieźle.

Paprykarz Szczeciński -Warcina 3-3

Tu także sypnęło bramkami i znowu nie za bardzo wierzyłem , kiedy z prowadzenia Warty 0-1 zrobiło się 3-1 , że coś dobrego wyjdzie dla Warty. No i wyciągnęli remis i..... nawet Szmyt strzelił wyrównującą bramkę i to z gry ! A wiadomo, że on głównie "liczby robi z karnych". Ale Paprykarze dusili Zielonych. Niemiłosiernie. Jednak jest remis i całe to gadanie paprykarzy o "mistrzostwie" można jedynie włożyć między bajki. 

Warta z autobusem pod swoją bramką (czyli klasyka ligowa) a gospodarze "bili głową w mur". A to generalnie słabe, takie bicie głową.



Zresztą kiedy paprykarze strzelali to... jeden z goli po zajebistym rykoszecie i drugi samobój. Czyli przewaga, ale bramki fuksiarskie. Fakt pozostaje faktem , że wiary we mnie w chwili kiedy było 3-1,że Warta coś ustrzeli była maleńka. No ale... dali radę i to z nielubianymi paprykarzami i zremisowali.

2- Co do remanentów

Moder- nie wszedł na boisko w ostatnim meczu Brighton. Przesiedział ich wygraną z Brentford 2-1, na ławce,  w całym meczu, całe 96 minut.

Puchacz-  odbębnił 90 minut na boisku i porażkę jego Kaiserslautern aż 4-1 z Magdeburgiem

Skóraś - ławka, zero minut i wygrana Club Brugge u siebie z St.Liege  2-0

Kamiński Kuba- ławka, zero  minut i VfL Bochum -Volfsburg 3-1

Bednarek - ugrał cały mecz i jego Southampton idzie w górę tabeli (już jest 4 w tabeli, ale ma 8 pkt. do 2-giego Ipswich więc na razie mają to miejsce barażowe i to takie "mocne").

Statystyka "lechickich graczy" słabawa bo 2 gra/3 nie gra . Szkoda  Kamyka i Skóry, bo mocno im kibicuję. Coś tam wyczytałem w necie że trener Skóry w Club Brugge zaczyna go chwalić , ale to tylko słowa. Bo te 2 asysty Skóry w meczu LK ( wygrali w Stambule z Besiktasem i to 0-5 !) to niewiele, jednak niewiele..

https://transfery.info/aktualnosci/michal-skoras-na-fali-odplacil-sie-za-pochwale/199802

Zatem spokojnie. 

Żal tylko Kamyka, bo minut w Bundeslidze ma w tym sezonie tyle co nic czyli: na 13 możliwych meczów grał w 8 i "ugrał" zaledwie .... 144 MINUTY ! I przecież to już nie jego pierwszy sezon, a drugi! Coś niebezpiecznie dla niego ( wypożyczenie np do 2 ligi w następnym sezonie?). Może tak być ,bo Wolfsburg dopiero 11-ty w tabeli i ma 7 punktów straty do szóstego  Hoffenheim (ostatni niemiecki zespół mogący grać w UEFA - Liga Konferencji/eliminacje).

Wychodzi na to , że dopiero na wiosnę będzie można ocenić co dalej z Kamykiem czy Skórasiem. 

Jan Bednarek ma kontrakt z Southampton do czerwca 2025. Więc jeśli Southampton nie wróci do Premier League to pewnie klub Bednarka będzie musiał go sprzedać.




 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

SPISKOWA TEORIA PIERWSZYCH KOLEJEK EKSTRAKLASY (Legia), mecz Puszcza-Stal Mielec 1-0

 Poszły już 3 kolejki w Ekstraklasie. Były już mecze w eliminacjach Ligi Konferencji. Coś się działo. Nie można jednak nie zauważyć "kreatywnego uszycia początku Ekstraklasy" pod Zległą ze Stolcowej. Bo przecież fajnie byłoby ot tak "spokojnie wchodzić w ligę" grając parę meczów z ligowymi ogórami. Dałoby to też fajne "przetarcie" przed meczami i w czasie meczów o konkretne bejmy czyli mecze o miejsce w grupie Ligi Konferencji . Grane  od połowy lipca i przez sierpień.  W tych to dwóch miesiącach może zdecydować się los rocznego budżetu dla klubów zaangażowanych w rozgrywki na poziomie UEFA. Czyli według mojej teorii, najlepiej byłoby pograć sobie na początek takie lajtowe sparringi ligowe - na przykład z beniaminkami ligi. A więc sprawdziłem co tam Ekstraklasa upichciła w pierwszych pięciu kolejkach ligowych dla pucharowiczów ( W -wyjazd D- dom) 1 -- Medaliki - Jaga D, Korona W, Warta D, Piast W, Stal Mielec D. [ 3x D 2xW]  2 -- Kolejorz - Piast W , Ra

PARĘ SŁÓW O OBECNYM LETNIM OBOZIE LECHA we Wronkach

 Kiedy czytam wpisy "zatroskanych kiboli Lecha" przypomina mi się słynna kwestia z filmu Machulskiego "Seksmisja" wypowiedziana przez Stuhra (starego) cyt " Ciemność, widzę ciemność, ciemność widzę". I nie wiem czy śmiać się czy płakać. No bo przecież: 1- rok temu było jeszcze gorzej, bo po zdobyciu Mistrza odszedł Skorża, odeszli Kędziora, Kownacki, Kamiński. Czyli odszedł "kierownik zamieszania" i paru bardzo istotnych graczy, a za oknem czaił się już rywal w Superpucharze i następny w eliminacjach Ligi Mistrzów. Velde był denny, Ba Loua też, Skórasia kibole kierowali do rezerw.  2- Żeby było "dobrze" sprowadzono na dodatek przed sezonem takie łamagi jak Żukowski, Rudko i Cwitaiszwili. Czyli (patrz wyżej) sezon zaczynał się pod zdechłym kotem. Beznadziejnie i bez perspektyw. I można było wtedy lamentować i pojękiwać, bo jak mówiono w pewnym filmie (Pulp Fiction)  "Jest kurwa daleko od OK". 3- A w efekcie z nieopierzonym tren

JAKI BĘDZIE WPŁYW NA LECHA -- ODPADNIECIE Z LIGI KONFERENCJI --- po dwumeczu ze Spartakiem Trnava 3-1

Oj będą spore wstrząsy .Może  nawet  coś  jak tsunami po trzęsieniu  ziemi dna morskiego. 1- odpadnięcie to nie tragedia finansowa (podobno) bo (podobno) jak mówił Rutkowski Piotr Lech nie wlicza "zysków z UEFA" do budżetu do momentu kiedy się faktycznie nie pojawią się na koncie. I to bez nich "kroi się roczny budżet". Zatem co najwyżej nie będzie jakiś premii i transferów, co najwyżej będą  te z klubu ( w zimie 23/24). 2- odpadnięcie to problem dla młodych graczy. Jak kiedyś sobie policzyłem kadra Lecha  "meczowa" to 26 graczy. Zatem kadra jak najbardziej wystarczająca, już w momencie przed meczem na Słowacji , na rozgrywki ligowe. Problemem teraz będzie wprowadzanie swoich wychowanków do kadry. Na teraz, kiedy nie będzie już potrzebna jakakolwiek rotacja i wystawianie "silniejszego/słabszego składu", kadra Lecha "skostnieje" do najwyżej 15-18 graczy i będzie obracać się wokół znanych , bardzo znanych nazwisk. Bednarek-Pereira/Dager