Mecz ekstraklasowy/ligowy o 12:30 w niedzielę? Beze mnie! Nie ma szans.
I co więcej tu dodać, nic. Głupia godzina, nędzna obietnica "wielkiego meczu". Niedziela po prostu "nie zasługuje" by zacząć ją od glapienia się w ekran. I jak w tym przypadku od (po prostu) wkurwiania się.
Zatem...... nie miałem "przyjemności" bycia świadkiem kolejnej wtopy. Niby jesień w wykonaniu Lecha, sezon w sezon do bólu podobna, bo nieudana. W sumie jednak to nieprawda, bo przecież w zeszłym sezonie na jesieni Lech grał i to dobrze np w LKonferencji więc nawet te jakieś "jesienne wtopy" kibole wybaczali Kolejorzowi.
Obecnie mamy "stan kliniczny" czyli tylko liga poprzedzielana zresztą prawie miesięczną przerwą na reprezentację ( 2 razy po 2 tygodnie).
Policzmy: pierwszy mecz w sezonie - ten ligowy z Piastem był 27 lipca, ostatni dzisiaj.
Było to :
-- 6 meczów w LK
-- 18 meczów w lidze
-- 2 mecze w PPolski
Razem = 26 meczów w 136 dni czyli = 1 mecz na 5,23 dnia.
Luzik, lenistwo , choćby w porównaniu z zeszłym sezonem gdzie mecz "właził na mecz". A przecież tzw "kadra klubowa na sezon 23/24" jest i bardziej doświadczona ( te mecze w LK 22/23) i jednak wzmocniona i ponoć "najdroższa kadra w historii Lecha".
No i mamy to co mamy. Nędza z biedą. Nawet ta "wiaruchna na trybunach" tak chwalona przez graczy i trenera nie jest dla nich żadną motywacją ,by równo lać leszczy ku uciesze widzów na Bułgarskiej.
A nawet nikt nie spodziewał się że po laniu urządzonym przez Widzew (w Poznaniu) wygra też w Poznaniu z Kolejorzem tak cienki , w tym sezonie, Piast Gliwice.
Nie ma "twierdzy Poznań", nie ma życia w tej zbieraninie zawodowców, trener "nie dojeżdża". I nawet ta drużyna po porażce nie pokazuje się z lepszej strony Po Widzewie następny mecz w PP też był bezbarwny i przechodzony (mecz z Arką wygrany zaledwie 1-0). Nie leje wkurwiona Poznańska Lokomotywa takiego Piasta minimum 3-0. Drużyny która nie wygrywa ,a remisuje jedynie mecz po meczu.
Nie oglądałem, nie wkurzałem się, niedziela udana. A z tego co czytam po meczu wyziera jedna prawda "WYJEBAĆ TRENERA Z KLUBU".
No cóż Brom zrobił swoje Brom może odejść. A tych kilku czytelników którzy oczekiwali czegoś o meczu... przepraszam i.... nie obiecuję że nie odpuszczę też następnego meczu ( w Radomiu z Radomiakiem).
Komentarze
Prześlij komentarz