Co prawda mecze kadry Marcina Włodarskiego o zupełnie mi nie pasującej godzinie 10tej rano, ale są przecież powtórki i skróty.
Co można powiedzieć po już 2 przegranych meczach?
No chyba oczekiwania były większe niż możliwości. Przecież już na ME kadra jednak przegrała z drużyną klasy zespołów z którymi teraz gra w Tajlandii czyli z Niemcami.
Po drugie piłka młodzieżowa, akurat w tej grupie wiekowej to piłka "rozrzucona po kontynentach". Nie jest tak że rządzi Europa czy Ameryka Południowa. Jak pokazują wyniki obecnego wydania MŚ U-19 coś do powiedzenia ma Azja i Afryka. Nic do powiedzenia nie ma Polska. 2 mecze 2 porażki.
I być może ( może nie ilość przegranych meczów ale np styl/ilość bramek strzelonych rywalom) to Polska będzie najsłabszą drużyną tego turnieju. ( no może przed Nową Kaledonią)
Dlaczego tak piszę?
Bo na przykład taka reprezentacja Iranu co prawda przegrała też 2 razy ale....Anglia-Iran 2-1 (prowadzili nawet 0-1) i Brazylia-Iran 3-2. Liczyłem, że chyba Polacy nie wyjdą z tej trudnej grupy (Mistrz Afryki+ Mistrz Azji +Argentyna) ale chociaż dadzą odpór rywalom ( jak ten wymieniony Iran).
Tak naprawdę już z Japończykami tylko bramkarzowi zawdzięczają, że nie polegli wyżej niż 1-0 (powinno być tak ze 4-0). Japończycy marnowali setka za setką.
Ale byli "rozmiarowo" podobni naszym "krasnalom" więc niby "nasi mieli szansę".No ale.... technicznie różnica była widoczna na korzyść Azjatów , a zabiegać Japończyków to "mission impossible".
Kiedy zacząłem oglądać mecz z Senegalem ze zgrozą pomyślałem- Jeeeezuuu przecież to tak jakby dzieci grały z dorosłymi. Senegalczycy o głowę wyżsi od naszych graczy. Na dodatek Senegalczycy wybiegani, żwawi, błyskotliwi. Po prostu to ich przyjemniej się oglądało niż "naszych" - wyraźnie nieporadnych i jakby przytłoczonych "rozmiarami rywali".
Jak zwał tak zwał, sytuacja w tej grupie bardzo ciekawa i tylko Senegal spokojnie może patrzeć z kim przyjdzie im dalej grać. Polska wiadomo- 2 przegrane, Argentyna co prawda przegrała z Senegalem ,ale dziś wygrała i to wyraźnie 3-1 z Japonią.
Chyba jednak wyjmowanie kalkulatorów po 2 meczach w grupie jest bez sensu. Można sobie gadać - Polska wygrywa z Argentyną i.... awansuje, ale to tylko zabawowa matematyka.
To co widziałem mówi jasno...... będzie mecz z Argentyną i.... młodzi mogą iść w miasto ,do baru , sobie popić. I tak dalej nie pograją w tym turnieju. "No way".
Broń Boże .... nie jest to jakiś defetyzm i pisanie w stylu "jutra nie będzie". Po prostu reprezentacja U-17/18 jest tam gdzie jest. Ani wyżej niż oczekiwałem, ani niżej.
No cóż, po prostu inni są lepsi piłkarsko i tyle.
Komentarze
Prześlij komentarz