Wiecie, wynik 0-0 dobry gdy gra się w LM/LE/LK i ten jeden punkt potrzebny by "wyjść z grupy".
Tutaj mecz dopiero 15 kolejki Ekstraklasy , a przed końcem do rozegrania jeszcze więcej niż połowa meczów ( są przecież i rewanże) . Teraz przerwa kadrowa i.... pozostaje aż 19 meczów do ugrania. Czyli "margines błędu" duży no i możliwość by pokazać, że "klasa" nie tylko ta "na papierze". Że powinien być jeszcze luzik.
Nie doceniam remisu po takim nudnym meczu. Bo to najgorszy z możliwych remisów czyli ZERO-ZERO.
No i jak spojrzy się w statystyki to bierze śmiech. Obie drużyny uważane za (ponoć) grające ofensywny futbol strzelają celnie po .... DWA RAZY !
I to najlepiej wskazuje jakie to było "widowisko". Po prostu.... widowiska nie było!
Dałem statystyki bo nie chce mi się wydziwiać.
Może tyle że : Douglas zagrał dobry mecz, jak i Mrozek, Ishak.
A słabo grali, no bardzo przeciętnie: Marchwiński, Velde ( oczekiwano na próżno na te błyski klasy) i parę wielbłądów zrobił ewidentnie nie będący w formie Pereira.
Udowadniać nie ma czego, bo i tak wnioski mocno "wyciągnięte za uszy" . Bo... mecz był słaby.
Komentarze
Prześlij komentarz