Przejdź do głównej zawartości

A W PIŁCE NOŻNEJ JEST WESOŁO

 Generalnie piłka nożna to dobra zabawa. Szczególnie jak gra się w nią z kumplami na osiedlowym boisku czy na hali.

Reszta, cały ten zgiełk, reklama , nabzdyczony patriotyzm, bo grają "nasi" na terenie "narodowej twierdzy" czy grają "nasze polskie zespoły" to są po prostu jaja. Bo np zespoły są tylko z nazwy polskie, a Polaków tam można zliczyć na paru palcach jednej ręki.

No bo tak sobie myślę.

 Jaka to "nasza reprezentacja Polski" skoro to tylko reprezentacja części narodu  i to tych grających w nogę kiboli. Reszta piłkarskich patriotów ubrudzonych na biało-czerwono to "janusze futbolu" i "misski mundialu" oraz "gwiazdy Twittera /Instagrama". Czyli ci co przylepili by się do wszystkiego co da im "lajki" i "wyświetlenia". Jak to gówno do buta . Plus tzw "szara masa" dla których wyrzucenie w błoto 150 plz/na osobę za bilet to "małe piwo".

Piłka nożna, niestety ,to chyba obecnie "największe disco-polo" wśród wszystkich sportów. I wcale nie dlatego , że u władzy (w PZPNie) jest "król disco-polo". Bo jak inaczej pisać skoro "wiadomościami" w dziale "sport" jest to  jakie ma cycki ukochana np Milika. Rodzi to podejrzenie, że to następna dyscyplina sportowa to "kto ma większe cyce wśród piłkarskich WAGS" ( WAGS- celebryckie laski piłkarzyków). A rezultaty/rekordy mierzone w centymetrach.

Oj piłkarze odlecieli i to mocno od Ziemi. Jawią się jako bóstwa ,które naród chwali pieśnią ( tu hymnem narodowym) i nie tylko wtedy kiedy i ci "bohaterowie" go śpiewają ale i kiedy "nasi" grają w jakiś tam gierkach UEFA. No ale.... jaki naród takie bóstwa. Jacy politycy i tak dalej w tym temacie.

No dobra to teraz co mnie ubawiło.

 Ano to roztrząsanie kto będzie "lepszy w barażach" dla naszych gwiazdorów- Włosi czy Ukraińcy. To mniej więcej takie rozróżnianie między dżumą a cholerą. Po prostu "nasi " dostaną w dupę i może lepiej , bo nie będą się kompromitowali w Niemczech na ME dostając cięgi od Turcji , Grecji czy Słowenii/Słowacji, że o Albanii nie wspomnę. Bo tak byłoby.

No chyba ,że po WYGRANYCH barażach trafimy w ME na.... Niemcy, bo przecież "leją ich" i Turcy i Japończycy!

Jakie to fajne tak sobie popierdalać w rytm bardzo piłkarskich zwrotów- jak wygramy, o ile rywal będzie miał słabszy dzień, jak dopisze nam szczęście.

Jak nie dopisze, nie wygramy to przecież "wszystkiemu winien Lewandowski" i sprawa naszych stresów załatwiona. Pytanie pozostaje, jak to będzie kiedy nie będzie Lewandowskiego to na kogo  bramkarz będzie grał "polskie lagi" ,a my otrzeźwiawszy zbudujemy pomnik Lewandowskiemu Robertowi.

Ale na teraz, jest radosna działalność typu "hajda trojka snieg puszistyj" bo.... można. Bo trzeba budować NOWE.

Jutro to "nowe" zagra w Niemczech o 18:00 z gospodarzami w jakiś tam eliminacjach i będzie można -przekonać się czy to U-21 to fundament pod "nowe" czy trzeba szukać w rozlicznych zagranicznych ligach graczy typu "przecież siedzi na ławce w Juventusie" :-)

Niestety "nowe" nieco młodsze czyli U-17 dostało lanie. Więc raczej nie tam będą poszukiwania "wirtuozów polskiej p.nożnej". Bo tak naprawdę to większość (patrząc na indywidualności) bardziej wyprzedza reklama ( naciski agentów na dziennikarzy, by pisali pod zamówienie?).

Więc pozostaje strzelić sobie coś mocniejszego i w dobrym humorze czytać " Ludzie nie walą hurmem po bilety na mecz naszych orłów".  Bo niby dlaczego w większości "janusze futbolu" mieliby przyjść na mecz sparringowy  i wypełnić po brzegi narodowy koszyk? Przecież Lewandowski nie pokaże nowej bryki , a Szczęsny nie wparuje na stadion w drogiej kurtce. Więc i powód kupienia biletu nawet za 50 plz. to słaby pomysł skoro za to samo można pójść na dobry obiad. No chyba ,że ja nie rozumiem warszawskiej logiki w tym "narodowo-patriotycznym szaleństwie".

W każdym razie ja tam oglądam na ekranie U-21 bo.... będą tam grali najprawdopodobniej obecni +lub byli lechici. I tak naprawdę to JEDYNY powód , że będę tracił czas na oglądanie tego "występu".

ps:

 A tak przy okazji przeczytałem ze na początku tego sezonu dokonano REKORDOWEGO transferu kobiecej ligi angielskiej bo.... Jill Roord przeszła za kwotę 300 000 funtów z VfL Wolfsburg do Manchester City. I czytając to można odebrać piłkę nożną tak jakoś normalniej.




Komentarze

Popularne posty z tego bloga

JAJA JAK BERETY

 Dziś  wieści z Lecha.... no nie powiem. SCENKA opada........ Nijak pojąć co się dzieje.  Rozumiem. W wielu klubach europejskich szpitale. Przyczyna oczywista. Nastąpiło przegięcie z ilością meczów. Do  tyczy to oczywiście tych "z przodu ligowego europejskiego peletonu". Liga+UEFA +krajowe puchary+ ewentualnie kadra i jakieś tam KMŚ. Ogrom bieganiny i wakacji w sumie nie ma.  A zapierdalać trzeba to i organizmy nie dają rady. Oczywiste raczej. Ale... wziąwszy Lecha , który co prawda   został Mistrzem więc musiał się mocno narobić ale... ( ponoć wszystko co napisane PRZED SŁOWEM ALE .... tak naprawdę nie ma znaczenia - tak kiedyś wyczytałem i często jest to najprawdziwsza prawda 😄)... Lech tak naprawdę w 2025 roku grywał TYLKO w lidze! I w niej TYLKO grywał Walemark i Hakans ( nie grali nawet w el. PPolski 2024!). I ci gracze co się wysypywali - Thordarson, Wallemark, Golizadeh , Hakans ( nie wliczam Murasia bo on akurat miał aż nadto okazji łapania k...

JAGA W CZAJNIK, RAKÓW W... MEDALIK

Noooo, a to się porobiło w 20 kolejce Ekstra. Wiem... tylko taki Bayer Leverkusen mógł wygrywać jak leci, bodajże w Bundeslidze nie przegrał ani jednego meczu w sezonie 23/24 --- 28 zwycięstw, 6 remisów, ZERO PORAŻEK ! No ale Bayer Leverkusen to zespół z "innej ligi". Nie takiej jak nasza "siłowa Ekstraklasa". Której  filmową wizytówką był gol dla Jagi ,w meczu piątkowym ze Stalą Mielec. Kiedy Pululu "użył ciała" by powalić rywala , a potem strzelił gola. Ale figielek bo.... jednak miłe  złego początki a koniec żałosny. Zdarzyło się coś niespodziewanego bo  Jagiellończycy przegrali w Mielcu. Nie oglądam zazwyczaj Rakowa ,bo... nie da się ich piłki oglądać. Dzisiaj jednak "zmuszony" tym że niedługo Lech będzie  z nimi    grał jednak odpaliłem transmisję meczu. No i dostałem to czego się spodziewałem czyli "klasyczny Papszun", który by się ratować wpuszcza wielkoluda Rochę i tak od 75 minuty Raków gra pierdylionami dośrodkowań "na ch...

LECĄ TRENERZY

 Na dziś następna "ofiara ambicji" i Wizji Wielkiego Klubu....... Paprykarze zwolnili całkiem fajnego trenera (Kolendowicza). Bo.... on to mając takich sobie kopaczy MIAŁ wygrywać wszystko. Ciekawy temat , gdy klubem "rządzi" nawiedzony właściciel. Gość mający "wizje" ( nie WIZJĘ ,a WIZJE właśnie). Ciekawe co dalej w tym temacie tych "wizji wielkości paprykarza"  Pana Właściciela Paprykarstwa Alexa Haditaghi. Temat też ciekawy ,bo spotkałem się z wieloma wpisami "zwalniającymi Frederiksena". O tym pisałem wczoraj. Tak jak o tym że pod Papszunem robi się "gorący stołek" ( choć akurat to temat bardziej do plotek niż coś konkretnego. Bo Właściciel Rakowa i firmy X-Kom Świerczewski to człowiek liczący bejmy i chyba bardziej liczy na jakieś tam bejmy z LK niż na szaleństwo w Ekstraklapie i po prostu czeka na europejskie mecze Medalików). Podkusiło mnie będąc przy temacie zmian klubowych trenerów, by sprawdzić ilu to trenerów "...