Kazimierz Górski -- "Mecz można wygrać przegrać lub zremisować".
1 połowa
Rywal okrutnie nakręcony, Lech grający to co zwykle czyli gra w "posiadanie piłki".
Można wydziwiać, produkować się, analizować, ale fakt pozostaje faktem: po 1 połowie statystyki jak niżej.
Trudno wygrać z rywalem mającym w oczach krew coś urzeźbić jeśli strzela się w ogóle 1 raz i to niecelnie. Statystyki wypisz wymaluj Polski na stadionie Wembley z ostatniego meczu z Anglią, po 1 połowie. Choć przyznać trzeba że tam Polska nie istniała, tu Lech coś tam grał. "wymieniając piłki w ataku pozycyjnym". Wymieniał, posiadał i tyle tego by stwierdzić że "piłka jest okrągła".
Generalnie wrażenia jakby Lech był na treningu, a Pogoń grała mecz. Reszta to wynik 3-0 i koniec 1 połowy. Tak przy okazji Mrozek może przy bramce na 3-0 mógł "coś" zrobić. Przy pozostałych tylko mógł patrzeć jak gracze rywala walą mu kasty.
Niestety Gurgul znowu "zamieszany" przy bramce kiedy zamiast "iść jak dzik na rywala" z odległości bezpiecznej CZEKAŁ, czekał i... się doczekał. Tak naprawdę mecz już przegrany i czas chyba na Wilaka. Niech chłopak sobie pogra, bo dziś chyba gorzej już być nie może. I oby nie było jeszcze więcej piłek w sieci .
2 połowa
No i wykrakałem Jeszcze jedna piła wpadła . I nawet nie ma co wydziwiać przy wyniku 5-0 w Szczecinie. Wygrała drużyna lepsza dzisiaj i nie ma tu nic do rzeczy brak czy istnienia szczęścia. Ponoć szczęściu trzeba pomóc. Statystyka pokazuje jak nic, że Lech nie pomagał niczemu. Koniec kropka. Przy wyniku 5-0 dla Paprykarzy nie ma co oceniać piłkarzy Lecha ... w piłce liczy się wynik , a nie indywidualne wyczyny jakiegoś gracza przy takim wyniku. A kopać leżącego po prostu nieelegancko.
Mecz się odbył..........
ps:
Napisane o godzinie 19:21 więc całkiem na gorąco :-)
ps2:
Wiadomość dnia... Czesiu Michniewicz po 4 miesiącach pracy został wyjebany z roboty przez Arabusów. No pięknie, ciekawe czy to Czesiu wpisze sobie do CV? I gdzie teraz się zakotwiczy?
Komentarze
Prześlij komentarz