Przejdź do głównej zawartości

Mecz Warty ze Stalą Mielec 0-1 i liga nagielska

 Przyznam, dzisiejsza mieszanka tematyczna nieco wybuchowa. No,ale Warta bliska mojemu sercu ( w końcu to klub z Wildy , dzielnicy robociarskiej w której długo mieszkałem). Stąd -poniedziałek i mecz "Warciny".

Jak wiecie z tą Wartą to śmieszna sprawa. Dziś wygrali 0-1 w Mielcu "na wyjeżdzie", a tak naprawdę oni grają WSZYSTKIE MECZE na wyjeździe (bo przecież te domowe nie w Poznaniu ,a w Grodzisku Wlkp.). Zatem  tzw "eksperci" muszą mieć zajebisty kłopot  i zagwozdkę  z ocenami wyjazdowych meczów Warciarzy.

Zacznę od cytatów  z tego co mówili meczowi komentatorzy , Kanałowi. To nieco przybliży (bardziej niż statystyki, w sumie martwe liczby) sam wymiar meczu " w dolnych rejonach tabeli" Ekstra.

--  Gerstenstein i Domański dobrze czują się razem

-- Nie jest to przyjemny obrońca dla napastników ( Stawropulos-Warta)

-- Domagał się ręki (Savić)

-- Końcówka meczu bardzo brzydka, to była kopanina.

I tu uwaga. "Mecz przedłużono" do 97 minuty z czego w tych ostatnich 7 minutach to "grania  w piłkę" było może ze 2 minuty. Zatem czytając powyższe i tę ostatnią moją uwagę to była..... bieda z nędzą i wielka strata czasu -- te zmarnowane 97 minut przed ekranem.

Można było ( z punktu widzenia Warty)  jedynie powiedzieć "Styl to w tańcach na lodzie, tu liczą się 3 punkty". No i.... zdobyte NA  CIĄGŁYM WYJEŻDZIE....he he he he.



W statystykach trzeba zwrócić uwagę na CELNOŚĆ PODAŃ  Warty. Coś od czego zależy w ogóle jakość gry drużyny. I tu Warta = 66% celnych podań !  Bez komentarza. I wygrała ! Taka to ta liga.

Zapytacie o Kajetana Szmyta

No wszedł w 2 połowie. Był, biegał, istniał. A co z grą ?. No może zadacie inne pytanie żeby nie wyszło, że się uwziąłem na tego skądinąd sympatycznego piłkarza. Może powiem tak.... Kolejorz ma na ławkę np Wilaka. Też skrzydłowy, też jak trzeba to  biega po boisku ,a nawet strzela celnie na bramkę rywali (ostatnio trafił w bramkę ŁKS). Szmyt ani razu  nie trafił w bramkę rywali bo.... ani razu nie strzelał. I na tym tyle jeśli chodzi o Szmyta.

Ponoć ma być sprzedany przez Wartę w zimie.... no ciekawy temat....  ;-)

A co z tą ligą angielską?

Piszę,  bo trafiłem w audycji na Kanale+ " Jej Wysokość Premier League" na obrazki ze składami najlepszych zespołów tamtejszej ligi z niedawnych meczów. 

Wydawało by się, że skoro Angole leją w eliminacjach ME wszystkich, mają bardzo silne młodzieżowe ekipy to.... w składach najlepszych POWINNI grać w sporej ilości.... Anglicy.





I  jest inaczej. Wybiegają tylko z dwoma, max trzema Anglikami. Powiecie.... znak czasów ale.... ciekawe gdzie się pęta ta cała masa fajnych młodych piłkarzy z angielskich  U-17,18,19,21. 

I ponieważ ten trend się upowszechnia w futbolu ( duża ilość "zawodowych turystów") to jest to nieciekawa sprawa dla nas kiboli. Tych którzy chcieliby by grali "nasi chłopacy". A nie tylko "malowani patrioci" całujący herb np Kolejorza lub Panią Księgową /Prezesa.... w dupę. Wiem to sport "zawodowy", ale pytanie...... co z tego wynika dla kibola? No niewiele skoro jego "uczuciowy związek" ze "swoim klubem" słaby i co najwyżej zahacza o przyzwyczajenie, żę coś trzeba zrobić " z tak pięknie zaczętą sobotą/niedzielą" skoro Kościól wypadł już chyba "z rozkładu zajęć w  wolne dni". I jak tu się przyzwyczaić do czegoś skoro przychodzi nowy sezon i "wietrzenie szatni" i nowe walizki w klubowych hotelach.

I nawet sukces klubu "na tzw arenie międzynarodowej" nie pomaga, a nawet potrafi zaszkodzić, gdy klub wyprzedaje najlepszych graczy i "karuzela transferowa" znowu zaczyna się kręcić tak że tych co ich polubiliśmy już nie ma, bo się wymeldowali z klubu i grają np w 2 lidze tureckiej.



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

SPISKOWA TEORIA PIERWSZYCH KOLEJEK EKSTRAKLASY (Legia), mecz Puszcza-Stal Mielec 1-0

 Poszły już 3 kolejki w Ekstraklasie. Były już mecze w eliminacjach Ligi Konferencji. Coś się działo. Nie można jednak nie zauważyć "kreatywnego uszycia początku Ekstraklasy" pod Zległą ze Stolcowej. Bo przecież fajnie byłoby ot tak "spokojnie wchodzić w ligę" grając parę meczów z ligowymi ogórami. Dałoby to też fajne "przetarcie" przed meczami i w czasie meczów o konkretne bejmy czyli mecze o miejsce w grupie Ligi Konferencji . Grane  od połowy lipca i przez sierpień.  W tych to dwóch miesiącach może zdecydować się los rocznego budżetu dla klubów zaangażowanych w rozgrywki na poziomie UEFA. Czyli według mojej teorii, najlepiej byłoby pograć sobie na początek takie lajtowe sparringi ligowe - na przykład z beniaminkami ligi. A więc sprawdziłem co tam Ekstraklasa upichciła w pierwszych pięciu kolejkach ligowych dla pucharowiczów ( W -wyjazd D- dom) 1 -- Medaliki - Jaga D, Korona W, Warta D, Piast W, Stal Mielec D. [ 3x D 2xW]  2 -- Kolejorz - Piast W , Ra

PARĘ SŁÓW O OBECNYM LETNIM OBOZIE LECHA we Wronkach

 Kiedy czytam wpisy "zatroskanych kiboli Lecha" przypomina mi się słynna kwestia z filmu Machulskiego "Seksmisja" wypowiedziana przez Stuhra (starego) cyt " Ciemność, widzę ciemność, ciemność widzę". I nie wiem czy śmiać się czy płakać. No bo przecież: 1- rok temu było jeszcze gorzej, bo po zdobyciu Mistrza odszedł Skorża, odeszli Kędziora, Kownacki, Kamiński. Czyli odszedł "kierownik zamieszania" i paru bardzo istotnych graczy, a za oknem czaił się już rywal w Superpucharze i następny w eliminacjach Ligi Mistrzów. Velde był denny, Ba Loua też, Skórasia kibole kierowali do rezerw.  2- Żeby było "dobrze" sprowadzono na dodatek przed sezonem takie łamagi jak Żukowski, Rudko i Cwitaiszwili. Czyli (patrz wyżej) sezon zaczynał się pod zdechłym kotem. Beznadziejnie i bez perspektyw. I można było wtedy lamentować i pojękiwać, bo jak mówiono w pewnym filmie (Pulp Fiction)  "Jest kurwa daleko od OK". 3- A w efekcie z nieopierzonym tren

JAKI BĘDZIE WPŁYW NA LECHA -- ODPADNIECIE Z LIGI KONFERENCJI --- po dwumeczu ze Spartakiem Trnava 3-1

Oj będą spore wstrząsy .Może  nawet  coś  jak tsunami po trzęsieniu  ziemi dna morskiego. 1- odpadnięcie to nie tragedia finansowa (podobno) bo (podobno) jak mówił Rutkowski Piotr Lech nie wlicza "zysków z UEFA" do budżetu do momentu kiedy się faktycznie nie pojawią się na koncie. I to bez nich "kroi się roczny budżet". Zatem co najwyżej nie będzie jakiś premii i transferów, co najwyżej będą  te z klubu ( w zimie 23/24). 2- odpadnięcie to problem dla młodych graczy. Jak kiedyś sobie policzyłem kadra Lecha  "meczowa" to 26 graczy. Zatem kadra jak najbardziej wystarczająca, już w momencie przed meczem na Słowacji , na rozgrywki ligowe. Problemem teraz będzie wprowadzanie swoich wychowanków do kadry. Na teraz, kiedy nie będzie już potrzebna jakakolwiek rotacja i wystawianie "silniejszego/słabszego składu", kadra Lecha "skostnieje" do najwyżej 15-18 graczy i będzie obracać się wokół znanych , bardzo znanych nazwisk. Bednarek-Pereira/Dager