Przejdź do głównej zawartości

REMANENT PO ELIMINACJACH UEFA no i oczywiście parciana liga

Parę rzeczy wpadło już po meczach eliminacyjnych do archiwum więc je wyciągam i podaję.

Przyznam bez bicia. Oglądałem CAŁY mecz Pogoni z Gentem, nieco minut Zległej z Austrią i oczywiście całego Kolejorza ze Spartakiem.

1. Lech -Spartak

Byłem zły ,że ci co transmitowali mecz czyli TVPSport nie dali od razu po meczu końcowych statystyk, zapomniałem też wrzucić w czasie meczu składu Lecha. Więc teraz uzupełniam braki .






I żeby było ciekawiej (dla porównania obu spotkań eliminacyjnych granych w Poznaniu) to dodaję statystyki pomeczowe ( z Poznania) z meczu z Żalgirisem.


Statystyki w obu meczach (szczególnie tym ze Spartakiem) dobitnie pokazują że "posiadanie piłki jest przereklamowane". Co prawda piłkę mamy MY a nie ONI, ale co z tego skoro  tak dużej różnicy w strzałach/strzałach celnych nie widać. Czyli ci niby "słabsi" stosując starą dobrą taktykę polskiej Ekstra na "naszych"  czyli "oddajemy im piłkę i czekamy co oni z nią zrobią i może odbiór i może kontra" , a my uporczywie gramy "podaniami od bramkarza" dojeżdżając do 40 metra przed bramką rywali i..... dupa.
Banalne proste i chyba całkiem skuteczne.

2. Zległa, Paprykarze

Tu też mieliśmy "granie od bramki z wykorzystaniem bramkarza" i skutek... żałosny. Pogoń 0-5, Legła 1-2.
Z tym że akurat w tych meczach ani Austria ani Gent nie stosowali "patentu Żalgirisu/Spartaka" a.... grali w piłkę. I Belgowie nie udawali że stosują pressing tylko po prostu odbierali piłki Pogoni już pod bramką Szczecinian. A ci jak debile dalej grali .... "podaniami od bramkarza". 
Podobała mi się też Austria w której składzie cała masa naprawdę młodych graczy ( młodych tj 20-25 letnich). I to takich którym "piłka nie przeszkadzała w grze" i którzy nie musieli szukać faulu i stałego fragmentu gry. Czyli jak wiecie grali dokładnie to czego się nie gra w naszej "siłowej" lidze prostej aż do prostactwa.

Jak powiedział Boniek - cytat mniej więcej dokładny -" Grając i przegrywając z drużynami w których tak naprawdę nie ma bardzo wybitnych piłkarzy niestety pokazuje się że i w polskich klubach po prostu takich piłkarzy BRAK".

Mocno powiedziane, ale jak taki Josue trzyma grę całej drużyny i wszyscy trzęsą się jak ma katar skarpetek to.... wszystko jasne. O składzie Pogoni nie piszę ,bo sam fakt , że stary Grosicki - 35 lat (niby) najlepszy w tym zespole i tragedia kiedy wypada ich bramkarz (Stipica) to co tu gadać o składzie skrojonym pod grę "w europejskich pucharach".

3.  Ekstraklappa

No nic, Cracovia wygrała 2-1 z KGHMem w piątkowym ligowym meczu.  Tak naprawdę wygrała "polskim sposobem" (patrz wyżej), ale jednak wygrała to się dla nich liczy. A KGHM grając 2 połowę cały czas na połowie Cracovii pierwszy strzał celny oddali w 71 minucie meczu, bramkę strzelili...po karnym.  Co tu komentować. Znowu wygrała "gra w niskim pressingu" i konterka.

Najciekawszym meczem wydawał się Piast-Raków. I tu (bo szukam wydarzeń epokowych na miarę ligi) daję zrzut statystyk po 1 połowie tego meczu:


Dawno nie widziałem , by w tej lidze Mistrz Polski (jaki by nie był) miał na koncie po 1 połowie ZERO strzałów (w ogóle). To podobno "wina" rotacji w składzie ,bo już teraz "grają co 4 dni" i to daje w dupę. No no no.
 
CIEKAWE CO DALEJ.



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

SPISKOWA TEORIA PIERWSZYCH KOLEJEK EKSTRAKLASY (Legia), mecz Puszcza-Stal Mielec 1-0

 Poszły już 3 kolejki w Ekstraklasie. Były już mecze w eliminacjach Ligi Konferencji. Coś się działo. Nie można jednak nie zauważyć "kreatywnego uszycia początku Ekstraklasy" pod Zległą ze Stolcowej. Bo przecież fajnie byłoby ot tak "spokojnie wchodzić w ligę" grając parę meczów z ligowymi ogórami. Dałoby to też fajne "przetarcie" przed meczami i w czasie meczów o konkretne bejmy czyli mecze o miejsce w grupie Ligi Konferencji . Grane  od połowy lipca i przez sierpień.  W tych to dwóch miesiącach może zdecydować się los rocznego budżetu dla klubów zaangażowanych w rozgrywki na poziomie UEFA. Czyli według mojej teorii, najlepiej byłoby pograć sobie na początek takie lajtowe sparringi ligowe - na przykład z beniaminkami ligi. A więc sprawdziłem co tam Ekstraklasa upichciła w pierwszych pięciu kolejkach ligowych dla pucharowiczów ( W -wyjazd D- dom) 1 -- Medaliki - Jaga D, Korona W, Warta D, Piast W, Stal Mielec D. [ 3x D 2xW]  2 -- Kolejorz - Piast W , Ra

PARĘ SŁÓW O OBECNYM LETNIM OBOZIE LECHA we Wronkach

 Kiedy czytam wpisy "zatroskanych kiboli Lecha" przypomina mi się słynna kwestia z filmu Machulskiego "Seksmisja" wypowiedziana przez Stuhra (starego) cyt " Ciemność, widzę ciemność, ciemność widzę". I nie wiem czy śmiać się czy płakać. No bo przecież: 1- rok temu było jeszcze gorzej, bo po zdobyciu Mistrza odszedł Skorża, odeszli Kędziora, Kownacki, Kamiński. Czyli odszedł "kierownik zamieszania" i paru bardzo istotnych graczy, a za oknem czaił się już rywal w Superpucharze i następny w eliminacjach Ligi Mistrzów. Velde był denny, Ba Loua też, Skórasia kibole kierowali do rezerw.  2- Żeby było "dobrze" sprowadzono na dodatek przed sezonem takie łamagi jak Żukowski, Rudko i Cwitaiszwili. Czyli (patrz wyżej) sezon zaczynał się pod zdechłym kotem. Beznadziejnie i bez perspektyw. I można było wtedy lamentować i pojękiwać, bo jak mówiono w pewnym filmie (Pulp Fiction)  "Jest kurwa daleko od OK". 3- A w efekcie z nieopierzonym tren

JAKI BĘDZIE WPŁYW NA LECHA -- ODPADNIECIE Z LIGI KONFERENCJI --- po dwumeczu ze Spartakiem Trnava 3-1

Oj będą spore wstrząsy .Może  nawet  coś  jak tsunami po trzęsieniu  ziemi dna morskiego. 1- odpadnięcie to nie tragedia finansowa (podobno) bo (podobno) jak mówił Rutkowski Piotr Lech nie wlicza "zysków z UEFA" do budżetu do momentu kiedy się faktycznie nie pojawią się na koncie. I to bez nich "kroi się roczny budżet". Zatem co najwyżej nie będzie jakiś premii i transferów, co najwyżej będą  te z klubu ( w zimie 23/24). 2- odpadnięcie to problem dla młodych graczy. Jak kiedyś sobie policzyłem kadra Lecha  "meczowa" to 26 graczy. Zatem kadra jak najbardziej wystarczająca, już w momencie przed meczem na Słowacji , na rozgrywki ligowe. Problemem teraz będzie wprowadzanie swoich wychowanków do kadry. Na teraz, kiedy nie będzie już potrzebna jakakolwiek rotacja i wystawianie "silniejszego/słabszego składu", kadra Lecha "skostnieje" do najwyżej 15-18 graczy i będzie obracać się wokół znanych , bardzo znanych nazwisk. Bednarek-Pereira/Dager