Przejdź do głównej zawartości

Polskie drużyny grają w eliminacjach i coś o Premier League

 Przyznam się, nie oglądam tych meczów eliminacyjnych LK/LM. Za wyjątkiem meczów Lecha OCZYWIŚCIE.

Co najwyżej skróty,albo jakiś 20 minutowy fragment meczu najczęściej na samym początku i tyle tego. Bawi mnie jednak  ten zwrot ---  "polskie kluby".

Raków-Limassol - skład 1 jedenastki Rakowa = 2 Polaków (Piasecki, Cebula plus trener drużyny... he he he).

Gent - Pogoń - skład 1 jedenastki  Pogoni = 4 Polaków

Niby postęp jest, ale postęp w ilości piłkarzy zagranicznych. Jeśli do tego dorzucę uwagę, że akurat ten "zagraniczny zaciąg" pozwala "polskim drużynom" grać lepiej to co tu mówić o "szkoleniu polskich piłkarzy i odmładzaniu reprezentacji".

To bajki... dla dorosłych.

Są niby jakieś tam sukcesy (u-17 3/4 miejsce w ME Węgry 2023) , u-19 nareszcie zakwalifikowała się do turnieju ME i nic tam zresztą nie ugrała pokonując tylko Maltę. Jak tu mówić o "postępie" skoro przecież postęp to nie "branie udziału" ale SUKCES! Reszta to reklama i żałosne bicie piany.

Zresztą, najbardziej przemawiające do wyobraźni są "losy młodych piłkarzy za granicami Polski". Z tych "sprzedanych" niedawno tak naprawdę istnieje Jakub Kamiński. Ci "cenni" jak Kozłowski, Piątkowski, Karbownik przerzucani są z klubu do klubu jak gorący kartofel parzący ręce Brighton czy RB Salzburg. Piszę tylko o tych co niedawno byli wręcz "wynoszeni na piłkarskie ołtarze" przez tzw. "ekspertów" i generalnie przez media bo... poszli "za wielkie pieniądze".

Ulega po 2 /3 sezonach weryfikacji wiarygodność "ubijających pianę" agentów piłkarskich i klubów z których ich  "sprzedano za wielkie pieniądze". Klubów które przecież powinny sprzedając gracza dbać o jakość "towaru", by w przyszłości wierzono że taki młody "oferowany" piłkarz faktycznie coś tam obiecuje grając w piłkę nożną na tzw "Zachodzie" (Turcji, Grecji? także).

Nawet nie chce mi się pisać o "losach" Jóżwiaka, Gumnego (wypchnięty ponoć z Augsburga) czy Puchacza. Mógłbym oczywiście pastwić się nad innymi graczami, ale po co.

Jak widać młody gracz z Polski to na kilku "sprzedanych" może zaistnieć wyjątkowo jakiś pojedynczy zawodnik (np Bednarek? Wspomniany Kamiński? Co do Skórasia przecież na razie nic nie wiadomo. Po mojemu poradzi sobie).

Jaki z tego wniosek w obliczu tzw "dobrej postawy polskich klubów w eliminacjach", a słabej postawy "młodych" za granicą?

Może w Polsce to "brylant" ale za granicą to zaledwie kamyk.... he he he he. Liga dalej słaba mimo dęcia w trąby i sikania z emocji w czasie meczu z Karabachem czy Szymketem albo jakimś irlandzkim klubem z piłkarskiej prowincji.

Może więc w tych słynnych "powstających jak grzyby po deszczu "akademiach zatrudnić np niezłych trenerów z krajów systematycznie mających sukcesy w młodzieżowej piłce? Z Portugalii, Niemiec, Anglii czy Hiszpanii? Dlaczego nie skoro hurtowo ściąga się 2 ligowych graczy z "przeszłością" gry w tych krajach. Ostatnio np najwięcej z Hiszpanii .

Jeśli TAM w 2 czy 3 lidze są gracze lepsi od Polaków grających w Ekstraklasie ( 1 lidze) to logiczny wniosek, że i trenerzy (młodzieży) też tam są lepsi!

W matematyce w takim miejscu, kończąc jakiś matematyczny dowód pisze się "co było do udowodnienia"... he he he he.

Tak przy okazji tych "wielkich pieniędzy" w polskim futbolu (ot tak dla śmiechu) zamieszczam tabelkę pokazującą ILE na transfery wydają angielskie kluby przed rozpoczęciem ( 11 sierpnia 2023) nowego sezonu ligowego. A  wiemy że lechicki "wydatek" 1,8 miliona euro na Golizadeha to był w Polsce "finansowy szok"!



A dla tych co oglądają Premier League wstawiam harmonogram 1 kolejki:


ps:

Jednak oglądałem mecz Paprykarzy z Gentem. Szans nie mieli na wejściu i.... na wyjściu. Tzw. kultura piłkarska i jakość graczy była tak na 4-0 dla Belgów. Było o jedno oczko więcej. I myślę że nawet gdyby bronił Stipica to te 3-0 dla Gent byłoby na luzie.
Potwierdza się "teoria wartości" gdy w Pogoni gracze o "wartości" max 1,5Mln € , a w Gent chyba "najuboższy" to wartość 1 Mln €. Jak to się mówi "kasa nie kłamie". Zresztą chyba nikt nie dawał szans Paprykarzom. I nie zawiedli.... no zawiedli .... he he he
Teraz ciąg dalszy czyli Kolejorz i Legła. Zastanawiam się czy nie oglądać jakiegoś fragmentu ze Stolca by zobaczyć jaka to na teraz jest drużyna Austrii Wiedeń.

No to do jutra.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

SPISKOWA TEORIA PIERWSZYCH KOLEJEK EKSTRAKLASY (Legia), mecz Puszcza-Stal Mielec 1-0

 Poszły już 3 kolejki w Ekstraklasie. Były już mecze w eliminacjach Ligi Konferencji. Coś się działo. Nie można jednak nie zauważyć "kreatywnego uszycia początku Ekstraklasy" pod Zległą ze Stolcowej. Bo przecież fajnie byłoby ot tak "spokojnie wchodzić w ligę" grając parę meczów z ligowymi ogórami. Dałoby to też fajne "przetarcie" przed meczami i w czasie meczów o konkretne bejmy czyli mecze o miejsce w grupie Ligi Konferencji . Grane  od połowy lipca i przez sierpień.  W tych to dwóch miesiącach może zdecydować się los rocznego budżetu dla klubów zaangażowanych w rozgrywki na poziomie UEFA. Czyli według mojej teorii, najlepiej byłoby pograć sobie na początek takie lajtowe sparringi ligowe - na przykład z beniaminkami ligi. A więc sprawdziłem co tam Ekstraklasa upichciła w pierwszych pięciu kolejkach ligowych dla pucharowiczów ( W -wyjazd D- dom) 1 -- Medaliki - Jaga D, Korona W, Warta D, Piast W, Stal Mielec D. [ 3x D 2xW]  2 -- Kolejorz - Piast W , Ra

PARĘ SŁÓW O OBECNYM LETNIM OBOZIE LECHA we Wronkach

 Kiedy czytam wpisy "zatroskanych kiboli Lecha" przypomina mi się słynna kwestia z filmu Machulskiego "Seksmisja" wypowiedziana przez Stuhra (starego) cyt " Ciemność, widzę ciemność, ciemność widzę". I nie wiem czy śmiać się czy płakać. No bo przecież: 1- rok temu było jeszcze gorzej, bo po zdobyciu Mistrza odszedł Skorża, odeszli Kędziora, Kownacki, Kamiński. Czyli odszedł "kierownik zamieszania" i paru bardzo istotnych graczy, a za oknem czaił się już rywal w Superpucharze i następny w eliminacjach Ligi Mistrzów. Velde był denny, Ba Loua też, Skórasia kibole kierowali do rezerw.  2- Żeby było "dobrze" sprowadzono na dodatek przed sezonem takie łamagi jak Żukowski, Rudko i Cwitaiszwili. Czyli (patrz wyżej) sezon zaczynał się pod zdechłym kotem. Beznadziejnie i bez perspektyw. I można było wtedy lamentować i pojękiwać, bo jak mówiono w pewnym filmie (Pulp Fiction)  "Jest kurwa daleko od OK". 3- A w efekcie z nieopierzonym tren

JAKI BĘDZIE WPŁYW NA LECHA -- ODPADNIECIE Z LIGI KONFERENCJI --- po dwumeczu ze Spartakiem Trnava 3-1

Oj będą spore wstrząsy .Może  nawet  coś  jak tsunami po trzęsieniu  ziemi dna morskiego. 1- odpadnięcie to nie tragedia finansowa (podobno) bo (podobno) jak mówił Rutkowski Piotr Lech nie wlicza "zysków z UEFA" do budżetu do momentu kiedy się faktycznie nie pojawią się na koncie. I to bez nich "kroi się roczny budżet". Zatem co najwyżej nie będzie jakiś premii i transferów, co najwyżej będą  te z klubu ( w zimie 23/24). 2- odpadnięcie to problem dla młodych graczy. Jak kiedyś sobie policzyłem kadra Lecha  "meczowa" to 26 graczy. Zatem kadra jak najbardziej wystarczająca, już w momencie przed meczem na Słowacji , na rozgrywki ligowe. Problemem teraz będzie wprowadzanie swoich wychowanków do kadry. Na teraz, kiedy nie będzie już potrzebna jakakolwiek rotacja i wystawianie "silniejszego/słabszego składu", kadra Lecha "skostnieje" do najwyżej 15-18 graczy i będzie obracać się wokół znanych , bardzo znanych nazwisk. Bednarek-Pereira/Dager