Przejdź do głównej zawartości

LECH-TRNAVA LK 2-1

Najważniejsze, że się uzbierało około 28 ooo ludzi na trybunach.
Bo na tym cała zabawa polega- pełne trybuny, gole.
Ponieważ mecz Zległej o godzinę wcześniej niż ten w Poznaniu to obejrzałem sobie 1 połowe meczu z Austrią Wiedeń.
Ok końcowy wynik ciekawy dla oglądacza ( będą jakieś emocje w rewanżu), ale zaskoczyła mnie ilość młdych piłkarzy w Austrii Wiedeń. Było ich sporo. Sprawdziłem na transfermarkt. Kadra 28 osobowea i tylko 3 graczy  30+. Strzelec obu bramek dla Austrii to 20latek ( Chorwat Muharem Husković).
Ciekawa drużyna ta Austria i całe to gadanie , że ma słaby czas to bzdury skoro teraz wygrywa 1-2 ,a sezon wcześniej grali ( z Lechem) w grupie LK.
Bardzo wyrównany mecz zakłamujący "geniusz bramkarza Legii Tobiasza wartego miliony euro". Prosta reklama jak prezerwatywy.

Co do meczu Lecha.
Miałem wrażenie że " mecz wygrano przed meczem". I drugie, że oglądam mecz Lecha nie w LK ,a w lidze np z Puszczą Niepołomice na Bułgarskiej.
Słabe to dla widza bo przecież w Poznaniu autobusy ogląda się pewnie codziennie. I tu było "rozgrywanie piłki"po obwodzie" do znudzenia. 
No cóż wygrana to wygrana i tyle, nawet ze Spartakiem Trnava i to trzeba docenić.
2-1 spowoduje, że będzie nieco więcej emocji i dla mnie jako widza to fajnie!

Teraz wybieranie graczy do grupy cieniasów i do grupy wymiataczy.

Cienasem:
Wybrałem Ishaka. Był nawet w pewnych momentach na poziomie Sobiecha co wystarcza za komentarz. No i "przyłożył" się do bramki dla rywali. Smutek i żałość patrzeć jak pierdolił piłkę za piłkę ( podania, strzały, wszystko).Po prostu wręcz przeszkadzał w grze swoim kolegom i na dodatek miał do nich jakieś pretensje. To cień gracza z poprzedniego sezonu.
Dodam do kompletu Kalrstroema zagubionego na boisku.

Wymiatacze:
Pereira. Jakby piłkarz z innej, lepszej bajki. Plus rozsądnie grający Marchwiński. Może Milić.
Reszta w średniej strefie stanów średnich. Byli, grali, kopali. Błysku porażającego oczy kibola nie pokazali.

Rywal... no taki rywal ligowy. Coś w rodzaju Piasta? Wyróżniającym się graczem był na bank ich bramkarz Takać.
Rewanż , w rozliczeniu, do wygrania. No może zremisowania. Choć ostrożność nakazuje.... ostrożność  :-)
Statystyk nie będzie bo... dla TVPSport  wyświetlenie statystyk pomeczowych to sprawa przerastająca ich możliwości techniczne.

Moje wrażenia:
Słodko gorzkie. Niby wygrana, ale miano "ćwierćfinalista Ligi Konferencji" zobowiązuje. Lech nie wyglądał na ćwierćfinalistę Ligi Konferencji.



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

JAJA JAK BERETY

 Dziś  wieści z Lecha.... no nie powiem. SCENKA opada........ Nijak pojąć co się dzieje.  Rozumiem. W wielu klubach europejskich szpitale. Przyczyna oczywista. Nastąpiło przegięcie z ilością meczów. Do  tyczy to oczywiście tych "z przodu ligowego europejskiego peletonu". Liga+UEFA +krajowe puchary+ ewentualnie kadra i jakieś tam KMŚ. Ogrom bieganiny i wakacji w sumie nie ma.  A zapierdalać trzeba to i organizmy nie dają rady. Oczywiste raczej. Ale... wziąwszy Lecha , który co prawda   został Mistrzem więc musiał się mocno narobić ale... ( ponoć wszystko co napisane PRZED SŁOWEM ALE .... tak naprawdę nie ma znaczenia - tak kiedyś wyczytałem i często jest to najprawdziwsza prawda 😄)... Lech tak naprawdę w 2025 roku grywał TYLKO w lidze! I w niej TYLKO grywał Walemark i Hakans ( nie grali nawet w el. PPolski 2024!). I ci gracze co się wysypywali - Thordarson, Wallemark, Golizadeh , Hakans ( nie wliczam Murasia bo on akurat miał aż nadto okazji łapania k...

JAGA W CZAJNIK, RAKÓW W... MEDALIK

Noooo, a to się porobiło w 20 kolejce Ekstra. Wiem... tylko taki Bayer Leverkusen mógł wygrywać jak leci, bodajże w Bundeslidze nie przegrał ani jednego meczu w sezonie 23/24 --- 28 zwycięstw, 6 remisów, ZERO PORAŻEK ! No ale Bayer Leverkusen to zespół z "innej ligi". Nie takiej jak nasza "siłowa Ekstraklasa". Której  filmową wizytówką był gol dla Jagi ,w meczu piątkowym ze Stalą Mielec. Kiedy Pululu "użył ciała" by powalić rywala , a potem strzelił gola. Ale figielek bo.... jednak miłe  złego początki a koniec żałosny. Zdarzyło się coś niespodziewanego bo  Jagiellończycy przegrali w Mielcu. Nie oglądam zazwyczaj Rakowa ,bo... nie da się ich piłki oglądać. Dzisiaj jednak "zmuszony" tym że niedługo Lech będzie  z nimi    grał jednak odpaliłem transmisję meczu. No i dostałem to czego się spodziewałem czyli "klasyczny Papszun", który by się ratować wpuszcza wielkoluda Rochę i tak od 75 minuty Raków gra pierdylionami dośrodkowań "na ch...

LECĄ TRENERZY

 Na dziś następna "ofiara ambicji" i Wizji Wielkiego Klubu....... Paprykarze zwolnili całkiem fajnego trenera (Kolendowicza). Bo.... on to mając takich sobie kopaczy MIAŁ wygrywać wszystko. Ciekawy temat , gdy klubem "rządzi" nawiedzony właściciel. Gość mający "wizje" ( nie WIZJĘ ,a WIZJE właśnie). Ciekawe co dalej w tym temacie tych "wizji wielkości paprykarza"  Pana Właściciela Paprykarstwa Alexa Haditaghi. Temat też ciekawy ,bo spotkałem się z wieloma wpisami "zwalniającymi Frederiksena". O tym pisałem wczoraj. Tak jak o tym że pod Papszunem robi się "gorący stołek" ( choć akurat to temat bardziej do plotek niż coś konkretnego. Bo Właściciel Rakowa i firmy X-Kom Świerczewski to człowiek liczący bejmy i chyba bardziej liczy na jakieś tam bejmy z LK niż na szaleństwo w Ekstraklapie i po prostu czeka na europejskie mecze Medalików). Podkusiło mnie będąc przy temacie zmian klubowych trenerów, by sprawdzić ilu to trenerów "...