Są trzy kadry młodzieżowe , które są ważne. Najmłodsza U-17, starsza i mniej istotna U-19 i ta chyba najważniejsza w tej kolejności czyli U-21.
Co ciekawe - im dalej "w las tym więcej drzew" - czyli rywale stają się coraz bardziej upierdliwi. I jakoś im starsi tym bardziej NIE CHCĄ z "nami" przegrywać !
Ta U-17 daje radę, gra najfajniej, więc niby "rodzi się nadzieja na renesans polskiej piłki nożnej i przyszłość".
Mijają dwa roczniki i.... następni w kolejności czyli U-19 grają po prostu , z dobrym rywalem, słabiutko. Bo... są starsi.
A przecież to na każdych "młodzieżowych U-Europy" są agenci/skauci z wielu "poważnych klubów" i często się mówi o już "milionowych transferach". A w tej najstarszej U-21 grają już nawet gracze "dużego kalibru".
Na przykład wczoraj-- w bardzo fajnym meczu U-21 (ćwierćfinał ME) Francja-Ukraina (1-3 !) grało wielu takich "milionowych graczy". Ot na przykład w Ukrainie grał Mudryk ( teraz Chelsea). Także sam mecz był na wysokim poziomie piłkarstwa i sporo ciekawego działo się na boisku ( było 1-0, 1-1 => karny dla Ukraińców za faul na... Mudryku, 1-2 i w końcu 1-3). I nie było tak, że Ukraińcy byli wyraźnie lepsi, ale fajnie grali z bardzo dobrymi Francuzami no i w efekcie wygrali. Warto było przesiedzieć te 96 minut meczu nawet latem :-) bo był to kawał dobrej piłki nożnej .
Dzisiaj wracamy do "naszej piłki" - w ME gra U-19. Rywal dobry, któremu "piłka nie przeszkadza", ale "nasi" ciency jak dupa węża, szczególnie "z przodu". I tak naprawdę to ANI RAZU specjalnie nie zagrozili bramce rywali. Były takie nudy, że w końcu tylko słuchałem komentatorów, w międzyczasie przeglądając internet.
Dzięki temu miałem okazję posłuchać "polskiej mowy" w wykonaniu sprawozdawców. I przyznam, było więcej zabawy niż przy oglądaniu słabo grającej polskiej reprezentacji U-19 -PZPNu , której trenerem obecnie jest Marcin Brosz.
Teraz daję to co usłyszałem (kilka wybranych perełek obrazujących klimacik tego meczu) ===>
-- Kuba Lewicki ma dzisiaj niewyważoną stopę (po kolejnej centrze do nikogo)
-- Portugalczyk domagał się faulu i arbiter na to zareagował (sfaulował Portugalczyka ? he he he)
-- Oparł łokieć na głowie rywala ( a rywal padł jak ścięty)
-- Uwaga dla naszych zawodników, każde takie UDERZENIE W TWARZ może zostać ukarane żółtą kartką
-- W ofensywie ŻADNEJ akcji która mogłaby być zalążkiem czegoś konkretnego (nie nie było to o Portugalczykach !)
-- Trzeba się szybciej organizować w SZYBKIM ATAKU ( no dobre, dobre, odkrywcze jak psi huj. Mądrość numer jeden tej transmisji)
-- Sfaulowany Tomek Pieńko. To było bolesne, słyszymy krzyk nawet tu w Warszawie ( a mecz jak napisałem grano na Malcie !)
-- Kiedy grał w Legii to było go widać na boisku
-- Najważniejsza była CHĘĆ ODDANIA STRZAŁU (to o strzale Pieńko w środek bramki)
Jak widzicie, wystarczy poczytać powyższe "objawienia sprawozdawców z warszawskiego studia" , sprawdzić wynik meczu i wiadomo jak było w meczu U-19 w ME na Malcie PZPN-Portugalia.
Było cienko, cienko.
A miało być tak pięknie, miały być wywiady...... (kultowy cytat z filmu Majewskiego - Seksmisja)
Komentarze
Prześlij komentarz