Przejdź do głównej zawartości

NIEDZIELA 3 MECZE (2 obitych debiutantów), w przerwie siatkówka

 Mecze niedzielne się odbyły więc to już historia. W której napisano, że  wszyscy trzej beniaminkowie dostali oklep w 1 kolejce Ekstraklapy sezonu 2023/2024..

Co ciekawe dwa z tych (dzisiejszych spotkań) zaczynały się od prowadzenia beniaminków : Ruchu ( w Lubinie) Puszczy  w Łodzi , ale i tak wygrali bardziej ligowo otrzaskani gospodarze. Kolejno 2-1 i 3-2.

Były w niedzielę bramki czyli to o co chodzi w tym zamieszaniu! Dzisiejsze pary ligowe zresztą gwarantowały zamieszanie, zwroty akcji i czasami nawet zabawę " w dwa ognie" kiedy w środku boiska pojawiały się gigantyczne "wolne pola". No ale jak napisałem... były bramki, była  "ludożerka", była zabawa ( na Widzewie komplet = 17 098 kibiców!).

Mecz Zabrze-Radomiak był interesujący o tyle, że przecież Lech zagra w 2 kolejce z Radomiakiem. Ten akurat mecz "zorganizował" bramkarz  Zabrzan Bjelica. Jego błędy to wielbłądy kuriozalne i to on właściwie, a nie jego koledzy przegrał ten mecz To co wyprawiał nie mieści się w pale! Co zresztą nie przeszkadza stwierdzić ,że Górnik na razie bardzo cienki choć tak naprawdę mogłoby być 0-0 gdyby nie.... bramkarz Bjelica. Radomiak na tzw poziomie ligowym więc Kolejorz grając u siebie ma wszystko po swojej stronie.

Mecz Lubin-Ruch powinien wejść do historii Ekstraklapy. Dlaczego? 

Wynik był  co prawda 2-1 ,ale tak naprawdę Lubin strzelił .... PIĘĆ BRAMEK, Ruch zero! 

No tak było !.

 Bramka na 0-1 dla Ruchu to samobój (Aleks Ławniczak stoper KGHM). Potem bramka też Ławniczaka dla swojego zespołu . Nie uznana przez VAR bo... ręka w czasie tej akcji kolegi z zespołu. I następna Bohara też nie uznana bo... był na centymetrowym (grubość sznurowadła) spalonym. Dalej już 2 bramki prawidłowe dla lubinian. Razem 5 bramek lubinian! Ruch tak naprawdę zero.

Następny mecz to Widzew-Puszcza. Byłem ciekawy jak Puszcza zagra. I jestem pozytywnie zaskoczony. Co prawda przegrali, ale byli ( w korespondencyjnym pojedynku) lepsi i od ŁKS (0-3 w bańkę w Wawie) i od dość bezbarwnego Ruchu, który bronił tego swojego 0-1 cały mecz. A Puszcza ( tam grał były lechita Kuba Serafin) miała i poprzekę i słupek i przy odrobinie fuksa mogła spokojnie zremisować z Widzewem. Jak dla mnie to spore zaskoczenie in plus.

W przerwie meczu w Łodzi miałem na podglądzie mecz siatki Polska -USA  i było 3-1 co mnie zaskoczyło,  bo stawiałem na Amerykanów ,którzy wcześniej zmietli Brazylię.

No i na deser  "duet egzotyczny" - w meczu Widzewa - bredzących komentatorów Kanału  - Dębiński +Jagoda zatem daję "blubry Jagody":

---  Fajnie, szybko, mądrze pobiegł

---  szuka Bartek [ Pawłowski]  miejsca, jeszcze go nie znalazł

---  ......   albo można skontrować szybkimi nogami Terpiłowskiego ...

--- Dwóch piłkarzy jednonożnych : jeden z lewą, drugi z prawą nogą

---  Wygląda gorzej w powietrzu niż w zeszłym sezonie wyglądał Mateusz Żyro

---  On ma cudowną pozwalającą wiązać krawaty lewą nogę

---  No i znowu POZWOLIŁ SIĘ SFAULOWAĆ Rok Kidrić

--- Rezerwowi mają ten problem, że się rozgrzewając nie mogą dotknąć piłki. Kiedy wchodzą potrzebują czasu żeby ją poznać  ( ha ha ha ha ha ha. To mój Nr 1 w tym zestawie bredzenia) 

No dobra, padło jednak sporo goli, Lech wygrał, dla widza sprawa jasna, nie jest żle.

I były dzisiaj akcenty "lechickie"   w tych meczach ( ci gracze grali w juniorach/rezerwach Lecha):

Lubin - Kurminowski, Chodyna, Marek Mróz + urodzony poznaniak (z Warty) Aleks Ławniczak

Widzew -Szota

Puszcza - Jakub Serafin







No i na koniec:


Ufffffff .....   ;-)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

SPISKOWA TEORIA PIERWSZYCH KOLEJEK EKSTRAKLASY (Legia), mecz Puszcza-Stal Mielec 1-0

 Poszły już 3 kolejki w Ekstraklasie. Były już mecze w eliminacjach Ligi Konferencji. Coś się działo. Nie można jednak nie zauważyć "kreatywnego uszycia początku Ekstraklasy" pod Zległą ze Stolcowej. Bo przecież fajnie byłoby ot tak "spokojnie wchodzić w ligę" grając parę meczów z ligowymi ogórami. Dałoby to też fajne "przetarcie" przed meczami i w czasie meczów o konkretne bejmy czyli mecze o miejsce w grupie Ligi Konferencji . Grane  od połowy lipca i przez sierpień.  W tych to dwóch miesiącach może zdecydować się los rocznego budżetu dla klubów zaangażowanych w rozgrywki na poziomie UEFA. Czyli według mojej teorii, najlepiej byłoby pograć sobie na początek takie lajtowe sparringi ligowe - na przykład z beniaminkami ligi. A więc sprawdziłem co tam Ekstraklasa upichciła w pierwszych pięciu kolejkach ligowych dla pucharowiczów ( W -wyjazd D- dom) 1 -- Medaliki - Jaga D, Korona W, Warta D, Piast W, Stal Mielec D. [ 3x D 2xW]  2 -- Kolejorz - Piast W , Ra

PARĘ SŁÓW O OBECNYM LETNIM OBOZIE LECHA we Wronkach

 Kiedy czytam wpisy "zatroskanych kiboli Lecha" przypomina mi się słynna kwestia z filmu Machulskiego "Seksmisja" wypowiedziana przez Stuhra (starego) cyt " Ciemność, widzę ciemność, ciemność widzę". I nie wiem czy śmiać się czy płakać. No bo przecież: 1- rok temu było jeszcze gorzej, bo po zdobyciu Mistrza odszedł Skorża, odeszli Kędziora, Kownacki, Kamiński. Czyli odszedł "kierownik zamieszania" i paru bardzo istotnych graczy, a za oknem czaił się już rywal w Superpucharze i następny w eliminacjach Ligi Mistrzów. Velde był denny, Ba Loua też, Skórasia kibole kierowali do rezerw.  2- Żeby było "dobrze" sprowadzono na dodatek przed sezonem takie łamagi jak Żukowski, Rudko i Cwitaiszwili. Czyli (patrz wyżej) sezon zaczynał się pod zdechłym kotem. Beznadziejnie i bez perspektyw. I można było wtedy lamentować i pojękiwać, bo jak mówiono w pewnym filmie (Pulp Fiction)  "Jest kurwa daleko od OK". 3- A w efekcie z nieopierzonym tren

JAKI BĘDZIE WPŁYW NA LECHA -- ODPADNIECIE Z LIGI KONFERENCJI --- po dwumeczu ze Spartakiem Trnava 3-1

Oj będą spore wstrząsy .Może  nawet  coś  jak tsunami po trzęsieniu  ziemi dna morskiego. 1- odpadnięcie to nie tragedia finansowa (podobno) bo (podobno) jak mówił Rutkowski Piotr Lech nie wlicza "zysków z UEFA" do budżetu do momentu kiedy się faktycznie nie pojawią się na koncie. I to bez nich "kroi się roczny budżet". Zatem co najwyżej nie będzie jakiś premii i transferów, co najwyżej będą  te z klubu ( w zimie 23/24). 2- odpadnięcie to problem dla młodych graczy. Jak kiedyś sobie policzyłem kadra Lecha  "meczowa" to 26 graczy. Zatem kadra jak najbardziej wystarczająca, już w momencie przed meczem na Słowacji , na rozgrywki ligowe. Problemem teraz będzie wprowadzanie swoich wychowanków do kadry. Na teraz, kiedy nie będzie już potrzebna jakakolwiek rotacja i wystawianie "silniejszego/słabszego składu", kadra Lecha "skostnieje" do najwyżej 15-18 graczy i będzie obracać się wokół znanych , bardzo znanych nazwisk. Bednarek-Pereira/Dager